Nie rozumiem tej naiwności. Przecież po to PIS wystawił nieznanego człowieka z obliczem z filmów kryminalnych Hollywood, żeby Trzaskowskiemu nic nie zagrażało. Podobna sytuacja była w Gdańsku przed laty, kiedy to PIS nie wystawił nikogo w wyborach, a jedynie GB był kontrkandydatem żony zamordowanego polityka. A to dlatego, że miała wygrać. Teraz Trzaskowski też jest potrzebny, żeby zrobił z Warszawy to, co zaplanowane dla wielkich miast - 15 minutowy obóz koncentracyjny z zakazem ruchu samochodowego prywatnego, totalną inwigilacją od talerza do łóżka włącznie.