Do ustawienia się po stronie za lub przeciw, przyczynił się pogląd jednego posła pis. Poseł pis powiedział, że to zły pomysł, więc ludzie anty-pis zaczęli chwalić te nowe zakrętki. Zapomnieli, że poseł pis ma dwa tryby: 1. gadanie głupot i kłamstw. 2. wypowiedzi losowe. W tym drugim trybie może czasem mieć racje. Tak jest też w tym przypadku. Problemu nakrętek na plażach, czy małych plastikowych śmieci nie rozwiązuje się zamordyzmem i rozwiązaniem nakazowym utrudniającym użytkowanie. O ile otwieracze w puszkach się przyjęły, bo nie utrudniają otwierania, to stawiam, że to z butelkami upadnie.

Ten kto wymyślił te rozwiązanie powinien trafić do specjalnego miejsca w piekle... Powinien chodzić z tym kapslem w dupie przez całą wieczność. Rozwiązanie całkowicie bez użyteczne i tak samo potrzebne jak kierunkowskazy w BMW. Ten świat idiocieje.

Problem zajebisty. Zakrętki łączy się z butelkami żeby nie walały się osobno i trafiały razem do recyklingu. Tak samo jak kilkadziesiąt lat temu połączono puszkę z zawleczką. Wtedy chodziło jeszcze o to że rozrzucane na plażach kaleczyły ludzi. Jeśli ktoś nie potrafi obsługiwać przyłączonej nakrętki to musi iść na kurs obsługi butelki.

problem tej nakretki pokazuje ile zyebow genetycznych jest w polszy

Wiele bawarskich browarów do dziś sprzedaje piwo w szklanych butelkach z takim zamknięciem.

Kolejny biedny człowiek dotknięty głębokim mongolizmem,który nie rozumie, że ergonomia tego rozwiązania to akurat sprawa indywidualna dla każdego i to nie w niej leży problem? Problemem jest idiotyczny przymus ze strony eurokołchozu i gigantyczne koszty wdrożenia tego debilizmu dla przemysłu. Mówimy tu o miliardach euro które zamiast na rozwój firm poszły na bezsensowną modernizację linii produkcyjnych by dostosować się do wymysłu paru komisarzy ludowych z Brukseli. W wielu przypadkach mniejsze firmy musiały się zadłużać by móc sprostać tym nonsensownym wymaganiom, więc kasa dla banków też jes

🤦‍♂️

Ile razy musiałem się zatrzymywać jak piłem w samochodzie, bo mi zakrętka spadła pod nogi... Teraz nie ma z tym problemu.

I git. Przynajmniej już nie muszę szukać nakrętki, która gdzieś się potoczyła, gdy jestem pod wpływem. :D