Jeżeli będę żyć na tyle długo, że moje pieniądze się skończą to powinienem w takim przypadku przestać otrzymywać emeryturę?

Gowno prawda. Spadku (zwłaszcza gdy jest więcej długu niż jego wartości) nie trzeba przyjmować. A na emeryturę każdy powinien zapracować sobie sam, a nie żerować na nieboszczyku przez 20 lat po jego śmierci. PO prostu emerytury powinny być wyliczone żeby całość składek została wypłacona do wieku średniej. A że teraz ZUS to patologiczna piramida finansowa… no cóż zawsze nią będzie skoro do obecnego burdelu jeszcze rentę wdowią chcą podczepić. A jak nieboszczyk w sumie starej od dawna nie kocha to może ją wydziedziczyć z tej renty?

Bo tych pieniędzy fizycznie nie ma na koncie. Z naszych dzisiejszych składek emerytury, renty itp. dostają dzisiejsi emeryci. My mamy "wirtualne" konta na które to pieniądze odkładać na będą nasze dzieci. W przypadku śmierci niedoszłego emeryta jego "wirtualne" konto znika z systemu a składek nikt nie dziedziczy bo one fizycznie nie istnieją.

Składki są okradane? No to może składki powinny jakiś związek zawodowy założyć. Polska język trudne.

hahaha tygrysie one PRZEPADAJĄ :))))

A jak inaczej miałaby działać ta piramida finansowa? Przy tym prawilnym rozdawnictwie ?

W polski, oczywiści debilnym prawie, syn nieznający ojca, jest na liście pierwszych dziedziczących. Nieważne, że nie znał ojca, nie ważne, że sąd ma w doopie powiadomienie, ważne, że jak nie zaprzeczy w odpowiednim czasie, jest dziedziczącym. Polskie prawo nie przewiduje istnienia tak zwanych „spadków niczyich”

Składki nie mogą zostać okradzione, tylko ukradzione.