Są bezcenne jak słowa Tuska, bo później nikt nie wie ile naprawa będzie kosztowala

No właśnie. Przed kamerami zadeklarowali odbudowę, wręczyli fejkowy czek, a sami nie mają pojęcia ile to będzie kosztowało. Jak nie pyknie to widzowie będą winni a nie Sakiewicz - było napisane wielkimi literami od kogo.

@Victorzaz1 "Są bezcenne jak słowa Tuska, bo później nikt nie wie ile naprawa będzie kosztowala" - nie wiedziałem, że wyliczanie kosztów to fucha premiera, cały czas zadziwia mnie twoja inteligencja ... Wracając do czeku, przekazujesz w darze określoną kwotę, tu jej nie ma, chyba, że to czek in blanco.

Tereska nie potrafisz czytać za zrozumieniem? Napisałem " nikt nie wie", więc to nie tyczyło się Tuska. Powiedział, że nie ma się czego bać, wystąpią lokalne podtopienia. I teraz nikt nie wie ile te "podtopienia" będą kosztowały nasze społeczeństwo, bo przecież nie Tuska. On nie odpowiada za swoje słowa, a powinien jako premier

I po co kłamiesz? A wypowiedź w całości wyglądała tak "„Prognozy nie są przesadnie alarmujące. Nie lekceważymy oczywiście żadnego sygnału, mamy swoje doświadczenia, tu Wrocław z 1997 roku, ja pamiętam też dokładnie 2010 rok. Więc wiadomo, że nie można lekceważyć tej sytuacji, ale chcę powiedzieć, że dzisiaj nie ma powodu, aby przewidywać zdarzenia w jakiejś skali, która by powodowała zagrożenie na terenie całego kraju. Jeśli się można czegoś spodziewać – i na to chcemy być przygotowani – to oczywiście lokalnych podtopień czy tzw. powodzi błyskawicznych, a więc zlokalizowanych

w jakimś miejscu, to szczególnie w górach, ale czasem zdarza się to w miastach. Do tego będziemy chcieli być perfekcyjnie przygotowani".". - i tyle, ale fajnie tak wyciąć sam początek i ujadać ...

No cóż, PiS, Konfedorusja, czyli i ty wiecie lepiej, więc daruję sobie dyskusję.

Proste pytanie tak lub nie. Mieszkańcy zalanych terenów mówią, że nie ale ty masz zapewne inne zdanie, bo Tusk powiedział, że tak w telewizji, więc napewno tak było. Zachowujesz się jak sprzedajni reporterzy... Niewygodny temat? "Musimy kończyć rozmowę" albo "nie wchodźmy w ten temat"

Jedni mówią tak, inni inaczej, oczywiście bazujesz na wypowiedziach tych, którzy mówią po twojej myśli wyłącznie. To jest tak jak z Nysą, rezerwy w zbiornikach były większe niż powinny być, ale ludzie wiedzą swoje, że nie były. Jaki potrafił nawet zsumować maksymalną pojemność zbiorników kaskady Nyskiej i oznajmić, że tyle wody było na starcie powodzi, tacy jesteście. Przypomnę też, że mamy władze samorządowe, Tusk w każdej wsi, miasteczku etc nie siedzi, kogo wybrali tego mieli.

Tak bo wy słuchacie drugiej strony... Kto z ludzi mówi jeszcze, że jest ok, pomoc działa i wogole, oprócz ludzi związanych z rządem?

Powiedziałbym, że wczoraj w sejmie wszyscy dziękowali służbom, pisowcy, konfedorosjanie itp itd, a służby komu podlegają? Rządowi może? Jak to jest, że rząd sobie niby nie radzi, ale służby są super? Logika gdzieś zaginęła?

Ty tak na serio? Służby mają swoje procedury bez względu na to co premier zarządzi. Służby po prostu robią swoje to co do nich należy i za to dostali podziękowanie a nie za to że ich zwierzchnikiem jest Tusk. Co innego jakby Tusk przed powodzią powiedział ruszajcie zabezpieczajcie pomagajcie to wtedy tak wtedy to może być pochwalony.

Jeszcze jedno dziękowane było służbom które brały udział w usuwaniu skutków powodzi a nie tym które zapobiegły powodzi a i domyśl się dlaczego nie dziękowano tym które zapobiegły

A które służby zapobiegają powodziom? Zaciekawiłeś mnie, możesz rozwinąć temat?

Straż pożarna, wojsko, WOT, policja, służby meteorologiczne, służby zarządzające infrastruktura rzeczna itp itd

Stary ty się już gubisz w tym co bełkoczesz "a nie tym które zapobiegły powodzi a i domyśl się dlaczego nie dziękowano tym które zapobiegły", zechcesz wytłumaczyć sens tego fragmentu? Mam też dla ciebie newsa, Wody Polskie i IMiGW nie są służbami, dobrze jest wiedzieć o czym się gada. A tego "Jeszcze jedno dziękowane było służbom które brały udział w usuwaniu skutków powodzi a nie tym które zapobiegły powodzi" z tym "Straż pożarna, wojsko, WOT, policja, służby meteorologiczne, służby zarządzające infrastruktura rzeczna itp itd" to już w ogóle nie ogarniam, to dziękowano im, czy nie?

Wody polskie i imigw wypełniają definicje służby. To że nie ogarniasz mnie nie dziwi. Nie dziękowano tym które zapobiegły, bo żadne nie zapobiegały. Mówią o tym włodarze zalanych terenów. Wyjdź z wiochy i posłuchaj ludzi, którzy tam mieszkają. Już ci to pisałem, ale nie dociera dalej

Chlopie, jako przyrodnik powiadam Ci: kleskom na ta skale zapobiec sie nie da. Mozna lagodzic skale, ale trzeba bylo sluchac tych wstretnych zielonych, i drewna do Chin nie wycinac. Nie betonowac rzek. Zostawic mala retencje. Nie dac budowac, gdzie to glupi pomysl jest. Postawic sie lokalnemu kacykowi, bo na tym rola urzednika czasem polega. I sluzby, jako takiej. Sluzy sie krajowi, ludziom, prawu, i sie na wycinke nie pozwala. Albo budowe. A ti samorzadu kompetencje raczej.