Nie myśmy, tylko oni. Niezmiennie od 1989 r.

TK nie da się posprzątać bez zmiany ustawy (a według niektórych bez zmiany Konstytucji). KRRiTV to samo. Jak ma ktokolwiek z PiS siedzieć, gdy prezydent swoich ułaskawia? IPN nie ma większego znaczenia. Rzeczników dyscyplinarnych nie da się sprzątnąć bez zmian ustawowych. To samo z KRS. To samo z SN. Do wszystkich zmian ustawowych potrzebna jest zgoda prezydenta lub większość sejmowa mogąca odrzucić prezydenckie weto (koalicja takiej większości nie ma). Reasumując - żeby cokolwiek ruszyło w tych kwestiach niezbędna jest wymiana prezydenta wszystkich pisiorów na normalnego prezydenta w wyborach

Jeszcze trzeba wygrać prezydenckie bez tego to się nawet Zera nie usunie ze stołka. A co dopiero wsadzić kogoś. Jak gdy zero jest dalej proguratorem generalnym tej generalnej gubarnatorii jaką nam prawaki stworzyli.

Niestety, jest jeszcze kret w pałacu prezydenckim pełniący rolę protektora łajdaków, przez co wszystko wymienione ma opóźnienie w realizacji.

A my jak barany głosujemy raz na jednych raz na drugich

Wygrał Tusk i jego pretorianie, nie naród który na Tuska głosował.

Wszystko po staremu, a środki z KPO odblokowane? To jak to w końcu z tą praworządnością? ;-)) Przywrócona czy nie? ;-))