Każdy chciał dokończyć to co czytał.... :))) wciągnęły ich... :)

książki tak ich wciągnęły, że chcieli dokończyć w domu...

dziwicie się? podziękujcie "płemiełowi" za podniesie podatku VAT na książki.

Ksiazke da sie sprzedac a siatke uzywac na zakupy. Nie wszycy sa bogaci.

Widac w polsce bogato, ze nawet ksiazki zniknely.

Widac w polsce bogactwo ze nawet siatki zniknely.

hehe to jest właśnie Polska...Mi potrafili stare,rozklekotane sanki dziecięce ( które miały z 10 lat, jak nie więcej ) ukraść sprzed drzwi domu ( mieszkam w klatce z domofonem - więc tylko jedna opcja-sąsiad ), wystawiłam je żeby trochę ociekły...więc cóż się dziwić że nowe książki ukradli.

Bo to Polska...coś można zapier***** to już hołota leci..

każdy zabiera książki, bo go nie stać, bo nie ma czym napalić w piecu lub wystawia na aukcje.. to nie ma sensu póki w kraju jest bieda za sprawą rządu donalda tuska

Ludzie to było z rok temu i było na każdym portalu z wiochą włącznie...

To pokazuje jakie bydło jeździ komunikacją miejską. Ukraść książkę? No wybaczcie, ale mnie to już nawet nie śmieszy, bo to jest po prostu żałosne.

Bo niestety przeciętny użytkownik tramwaju w Polsce używa książek do podcierania albo rozpalania w piecu.

Bo te książki to powinny być jak długopisy w urzędach - na smyczy :P

głód wiedzy

Z mojego gabinetu znikały nawet stare i poszarpane czasopisma, więc nie dziwię się, że i chętni na książki się znaleźli. Poza czasopismami znikały chusteczki higieniczne, mydło w płynie, papier toaletowy, a nawet wieszak. Dodam, że gabinet prywatny, więc raczej nie byli to ludzie ubodzy czy w potrzebie.

Ty mały prosty wieśniaku adminie czy kim tam jesteś !!!!! myśleli nad tym mądrzejsi od ciebie !!!!!! To nie czytelnia a biblioteka ... (poszukaj różnic) grunt żeby książki wracały do komunikacji ... nawet po miesiącu .. .. no ale czego wymagać od imbecyla który w życiu książki nie przeczytał a pojęcie o życiu ma takie że jak nie ma płatków na śniadanie to znaczy że mama zaspała !!!

bo jest druga strona medalu jedziesz ,czytasz fajna ksiązka i co zostawisz ją? Nie no bierzesz do czytania dalej...Wiem wiem ... marzyciel będzie na allegro...

Pomysł fantastyczny na zabicie nudy podczas długich, powolnych podróży komunikacją miejską. Jednak jak widać buraków i prostaków w tym kraju nie sieją. Sami się rodzą i nie uszanują drugiego człowieka, który pewnie chętnie by po taką książkę sięgnął.

jakby fajna ksiazka byla, to po przeczytaniy paru stron, sambym ja zapye rdolil. nic dziwnego.

Kilka lat temu w Warszawie była akcja "Uwolnij Książkę" i powiem wam że swoje książki ludzie zostawiali innym wszędzie. Na klatkach schodowych, w autobusach, na ławkach w galeriach. Nie wiem czemu to zanikło , akurat było dobrym pomysłem

Ostatnio być ja w publiczne WC i skorzystać z taka książka, bo papier się skończyć. Potwierdzać ja, książki to dobra rzecz być.

Tak na logikę - ciężko przeczytać całą książkę w trakcie jednorazowego przejechania się tramwajem. Trzeba zabrać do domu bo jest mało prawdopodobne, że niebawem będziemy mieli okazję poczytać ją znowu (jeśli się spodobała). Najprawdopodobniej trafimy na inny tramwaj tej samej linii z inną ofertą.

Światłość w narodzie wzrasta wraz z ilością kradzionych książek.Tyle teoria a w praktyce kradną bo się przyda...

Niestety wiedzialem ,ze tak sie to skonczy.

Brak słow!

Przecież ten news jest już stary, nie wiem czy nie czasem z zeszłego roku?

Przecież statystyczny Polak czyta 0,5 książki rocznie, więc na co im one?

książki stały się bardziej mobilne niż tramwaje

Jednak głód wiedzy w narodzie nie zaginął.

5 DNI I TAK DŁUGO SIĘ UTRZYMAŁY HAHAHHA!!!!!!!!!!!!!!

Tak samo było w kolejach śląskich. Zrobili takie małe biblioteczki w pociągach i test dla Polaków, niestety oblali go z kretesem, książki szybko poznikały i nie było już czego czytać. W pociągu pomysł był lepszy bo zwykle podróż koleją trwa dłużej niż tramwajem/autobusem.

A czego Wy się spodziewaliście?? Że będą nowe przynosić?? ;D

To było do przewidzenia Polska jak by nie było .Nie bez powodu krąży stereotyp Polak złodziej .

Jak dla mnie pomysł jest bezsensu, skoro w tramwajach spędza się kilka minut...z drugiej strony Polacy powinni się douczyć na temat homoseksualizmu, aborcji i praw człowieka, także niektóre książki rzeczywiście powinny wyjść na dobre.

Ksiazki powinny byc polaczone lancuchem - choc pewnie i na to znalazlby sie sposob

Bo to Polska jest. I w mysl zasady. "Jak ja nie zapier***e to ktos inny to zrobi. Wiec se wezme".

Przecież to już było... Prawie rok temu. Wiocha zatoczyła koło? Wrzucamy wszystkie absurdy od nowa? Utrwalimy sobie.

To dlatego nie wiedziałem ze coś takiego było :P, bo pokradli. Teraz są plakaty z kodami i można e-booki ściągnąć :P. Tylko że się nie postarali i te e-booki to najtańsze książki i najstarsze które są dostępne w bibliotekach :P.

Pomysł chybiony, a nawet beznadziejny.

pewnie chytra baba z Radomia zwęszyła kolejna okazje... przecież to się nie mogło udać.

czytelnia? przecież połowa narodu nie umie czytać a ta co umie to nie rozumie co czyta, ale chociaż obrazki sobie pooglądają

To znaczy że naród czyta je teraz w domu, jak przeczytają to przyniosą z powrotem. a jak nie, to niech dokupią na składzie makulatury, po 15 gr za kg. A bilety po 4,50 za jeden przystanek.

Tak się zaczytali, że doszli do domu....

Pewne koleje też wpadły na ten pomysł kiedyś i tak samo się skończyło... Szkoda że Polacy nie umieją uczyć się na błędach innych...:)