Nie masakra, TO POLSKA!

Hahaha, bardzo odwazny anonimowy bohater internetowych wlasnych historyjek... Komornika chronia w trakcie czynnosci sluzbowych (poza nimi takze) dokladnie te same przepisy, ktore chronia policjantow, prokuratorow, sedziow itp. Sprawdz wlasna odwage i daj psztyczka policjantowi w nos i zobacz, co sie potem stanie... Z komornikiem bedzie to samo i nie pisze nawet o broni, kajdankch itp, ktore komornik ma i moze uzyc, ale kosekwencjach prawnych...

Kolego Komornik zaczął by od zajęcia konta, a jak by doszło do zajęcia ruchomości czy nieruchomości i zaczął byś się ciskać to by wyszedł i wrócił w asyscie Policjii. Zresztą komornicy dbają o własne tylki i przed wejściem w/w majątek robią wywiad m.in właśnie na Policji czy delikwent nie ma broni, czy nie było tam jakichś interwenji w sprawie awantur itp. i w razie czego od razu prosi o asystę.

Chłopcze, komornik nie zawsze nawet się sili, żeby przyjść do domu dłużnika, ma od tego ludzi. A nawet jeśli, to przychodzi z obstawą. Nie tłumaczę pomyłek, są ludzie, którzy po prostu źle wykonują swoją pracę, nie dotyczy to przecież wszystkich komorników. Poza tym egzekucja nie zawsze ma na celu zlicytowanie domu czy samochodu. Może to być zajęcie części wynagrodzenia za pracę, wtedy dłużnik nawet nie ma styczności z osobą komornika ani jego pracownikami.

davidstar - Jesteś pojeb@ny facet!!!!

O prawidłowe dane dłużnika musi zadbać wierzyciel, komornik wykonuje egzekucje na podstawie dostarczonych danych i wyroku sądu. Z tego co czytałem w opisywanych przez Ciebie sprawach, to przynajmniej w jednej wierzyciel podał celowo nieprawdziwe dane dłużnika, bo rzeczywisty dłużnik był gołodupcem z którego nic by nie ściągnięto. Komornik po zajęciu konta poszkodowanej osobie od razu przelał kasę na konto wierzyciela, a ten odmówił zwrotu odsyłając do komornika - poszkodowanej osobie zostało tylko długotrwałe powództwo cywilne.

Udzielanie porad prawnych to nierozwiązywanie czyichś spraw. A praca komornika na czym innym polega. Nie mniej jednak jest prawnikiem i musi znać przepisy, a jeśli zna to czemu miałby nie pomagać tym, których nie stać na opłacenie porady u radcy prawnego. Niesienie pomocy ludziom od starożytności jest związane z funkcją prawnika, stąd pojęcie "mecenas", co oznacza tyle co "opiekun".

Komornik, ktory nie zarabia pieniedzy nie ma prawa istniec. Wbrew temu, co mysli wielu ludzi, komornik choc podlega pod sad rejonowy, to w sensie ekonomicznym prowadzi normalna dzialalnosc gospodarcza (nie jest finansowany jak np sad, prokuratura, policja itp z budzetu), musi oplacic biura, pracownikow, ZUS, podatki itd, no i wypadaloby z czegos jeszcze zyc i nie dokladac do interesu.

Ten na pewno pobiera pieniądze dla wierzycieli , tylko stara się też podzielić wiedzą prawa tak żeby pomóc dłużnikom i ułatwić im spłatę długów

Zabierać pieniądze niewinnym ludziom? Może niektórzy zadłużeni faktycznie są w kiepskiej sytuacji materialnej i takim współczuję, bo każdemu z nas życie może napisać taki scenariusz lub gorszy. Ale poza nimi są tacy, którzy kantują, nie płacą, zaciągają zobowiązania i się z nich nie wywiązują. Każdego dłużnika można jakoś usprawiedliwić, ale na tym polega praca komornika, żeby odzyskał pieniądze dla kogoś, komu się one należą lub do kogo one należą od osoby, która była zobowiązana zapłacić je wierzycielowi. Dziękuję za takie argumentacje, że komornicy są bezduszni, oni pracują jak każdy z nas.

Tego ukarali bo jest winien, poza tym jest strasznym burakiem (miałem niestety wątpliwą przyjemność spotkania), a drugi nie "ukradł" tylko wyegzekwował na podstawie danych przekazanych jemu. Czytanie ze zrozumieniem nie jest trudne :)

malgolina może byś tak pomyślła o wierzycielach co hipokrytko? oni jeść nie muszą? niewinni ludzie oddają swoje długi, co byś zrobiła jakbyś pożyczyła komuś dużą sume i on ma cie w d... bo powie że nie ma kasy, punkt widzenia...? ale to jest częste u niemyślącego motłochu, najpierw nabiorą a potem drą morde że muszą spłacać, zapomniałaś dodać że wina tuska

Samwise, uspokój się,bo troszkę się zapędziłaś. Pisząc komentarz miałam przed oczami sytuację z tą kobietą chorą na raka, która zbierała na leczenie i odkładała na koncie. Z tego własnie konta komornik zabrał pieniądze. Wiesz dobrze jak to się skończyło,na szczęście oddano jej te pieniądze, ale to nie komornik je oddał.On nie miał sobie nic do zarzucenia. Nadgorliwość to się nazywa. Czy muszę pisać całymi zdaniami z legendą co mam na myśli? Ja nie mówiłam o dłużnikach,którzy naprawdę mają dług,popieram ściąganie od nich kasy,ja mówiłam o tym konkretnym przypadku,o ludziach,którzy nie są winni.

..nikomu żadnych pieniędzy a jakiś nadgorliwiec im zabierze pieniądze, bo tak szybciej i łatwiej. Pierwsze zdanie napisane z ironią, masz wątpliwości, zapytaj co dokładnie mam na myśli. Pozdrawiam, hipokrytka :) P.S. Wedle życzenia: To wina Tuska!