Kurcze leszko, Trylogia to doskonała, ale jednak tylko powieść. Jak chcesz sprawić, żeby się nas bali? Jak będziemy się napinać, to się z nas będą śmiali. Nie jesteśmy ani duzi, ani bogaci. Mamy straszyć atomówką, jak Korea? Czy np. Holandii ktoś się boi? A czy ktoś ją rucha? I na miłość boską, pisze się póki

tylko ci się wydaje :)

jesteś strasznie naiwny, jeżeli myślisz, że ktokolwiek w historii walczył w imię Boga. Wojny są zawsze o wpływy, władzę i pieniądze. A bogowie są tylko na sztandarach.

Bywali tacy jak Władysław Warneńczyk, którzy dali się wykorzystać ze względu na młody wiek i naiwny zapał, ale serio walczyli w imię ideałów i Boga.

cedynia, wiedeń, grunwald, chocim, bzura, rok 1920, mówi ci coś oszołomie, które wygrane bitwy łączysz z meczem na wembley. Gdy czytam twoje wypociny to jestem za eutanazją i aborcją dla ciebie w jednym pakiecie.

6 (słownie sześć wygranych bitew). Z Wembley kojarzy mi się dlatego, że Polacy po tym meczu na zawsze poczuli się potęgą piłkarską i przeżywają każdą porażkę. Tak samo niektóre oszołomy myślą, że przez te kilka bitew na przestrzeni kilku wieków(!) spowodowało, że ktoś nas się bał. A od jakiś 300 - 400 lat to już w ogóle. Więc jak głąbie nie rozumiesz, to nie reaguj agresywnym komentarzem

tak to jest jak się oszołom uczy historii z komiksów dodawanych do gadzinówki wybiórczej, zapoznaj się z historią z podręczników akademickich, może się dowiesz jaką Polska była potęgą za czasów Piastów, Jagiellonów, czym był złoty wiek, szanse marne lecz kto to wie.

No dokładnie. Czasy Piastów i Jagiellonów. To były zupełnie inne realia. Zupełnie inna struktura państwowości, oparta na małych księstwach. A potem co? Przykładowo ruscy przyszli w 1920 i trafili na Piłsudskiego. Czy się przestraszyli? Nie. Przyszli w '39 i jakoś nie okazywali strachu. Nie byliśmy i nie będziemy potęgą militarną pomimo kilku pojedynczych sukcesów

~piter.piter te podręczniki akademickie to trzeba przeczytać całe i ze zrozumieniem. Mam wrażenie, że twoja wiedza opiera się głównie na Uważam Rze Historia

nie każdy miał za przodka chłopa pańszczyźnianego. Mój pradziad wchodził na konia po grzbiecie twojego dziadka.

Śnij dziecko, śnij( kłania się zwykły rachunek prawdopodobieństwa). Poza tym niby jaki to wstyd mieć chłopa za przodka? Większym wstydem wywodzić się z takiej szlachty, która niższych stanem traktowała jak bydło. W tym względzie nic się nie zmieniło- jeśli traktujesz innych jak podludzi, sam jesteś g.ówno wart.

pół sierot nie tykam. jedziesz małą mi pipipi!

frontmen, hahahaha.

no i widzisz, twój kapelusz sprowokował ramireza33, żeby się zesrać pod husarski absurdem hahahah.

policjant11, a ty nie przypadkiem z ekipy, od pająkpajak, tego emerytowanego policjanta? hahaha.

ramirez Matka to Świętość Szanuj póki masz

yanek6819 ta k@rwa ramirez po starych jedzie bo nic madrego do powiedzenia nie ma kto k@rwa sie urodzil kanarkiem nie zginie

eh.... policjant, z tobą to mogę się w jakiś konwers wbić. byłem wczoraj w otto, kupiłem fajne buty. pokazałbym ci, ale jesteś pedałem hahaha.

policjant. drogą internetową.... znasz takich, co kradną w sieci? :>

Również nie jestem kibicem, ale popieram w 100% całą wypowiedź.

Faktycznie krzywy ryj pseudogeniusza do ciebie pasuje. :D Skrzydełka nie były poza paradami mocowane na ich plecach, a jedynie jedno skrzydło na tylnej części siodła, po tym jak już jeździec siedział na koniu niekoniecznie tyłem. Skrzydło to miało za zadanie straszyć konie przeciwnika między innymi szumem, a także miało charakter wojny psychologicznej (powiedzmy, że można to nazwać propagandą od biedy, przy ubogim zasobie słów). A ty nie siedź na wiocha, tylko polewaj się z pistoleciku.

No dobra, nie mogę się powstrzymać i napiszę jeszcze jeden, z racji, że zaraz dalszy ciąg świętowania i przy kompie nie będę siedział. Odbywasz stosunki płciowe z tylko jedną osobą, zaprzeczasz więc, iż jesteś ruchany PRZEZ WSZYSTKICH, jak autor. Rozumiem, że tylko ta jedna osoba cię posuwa? :D

Stosunek płciowy to dla ciebie bycie posuwanym, bolo? Fajnie masz, niemniej ja napisałem co innego:). Propagandą nie nazwałem noszenia, lub NIEnoszenia skrzydełek przez husarzy, ale do tego trzeba umieć czytać, tj nie składać literki w całość, lecz ze zrozumieniem:).

A no faktycznie tu ci przyznam rację, nie o to ci z propagandą chodziło, widać bardzo pobieżnie czytam twe wypowiedzi, no, ale jednak skrzydła uczestniczyły w walce, choć nie w takiej odsłonie, jak na obrazku. Zresztą co tam o skrzydłach będziemy pierdzielić, ty też możesz się pomylić, dopuszczalna pomyłka, nie taka jak ten ryj z awatara u ciebie, który atakuje moje biedne oczy za każdym razem, gdy wejdę na wiochę. Zaś co do stosunków płciowych, cóż zacieśniłeś krąg swych kochanków, ale byciu ruchanym nie zaprzeczyłeś, więc tak to można zinterpretować. Poza tym nie wiem, kim jest ta jedna osob

ta jedna osoba, kobietą, mężczyzną, twoją ręką... A i jeszcze wracając do tej nieszczęsnej husarii, twojego pierwszego postu, w którym podkreślasz, że przez skrzydła takie, jak na obrazku nie mogliby walczyć w lesie, jeździć po nim. No jak wspomniałem, te skrzydła wyglądały inaczej, ale też husaria uskuteczniała taktykę klinowych szarż rozbijających szeregi wroga, takiej taktyki nie stosuje sięw lasach, skąd pomysł, że po nich się kręcili, może powolutku przy przemieszczaniu się, ale nie w walce w galopie, a przy powolnym truchciku skrzydełka, nawet takie jak na obrazku by nie przeszkadzały.

Faktycznie, lepiej nie rozmawiajmy o moim zyciu erotycznym, ja i Dede wiemy najle..ee niewazne. Odnośnie husarii to widocznie osoba, z która miałem zajęcia na studiach była niedoinformowana, bo twierdziła, że skrzydełka przypinano husarzom prawie wyłącznie przy okazji uroczystości, nie aż walki zbrojnej, ale ani ty, ani ja tego potwierdzić/zaprzeczyć nie możemy. Wiem tylko na pewno że nawte jeśli niekiedy brały one czynny udział w starciach - to nie zawsze i raczej rzadko.

Rzekłbym, że często, a ty niby coś tam mówiąc o swoim życiu erotycznym, wspominając hmmm imie (?) swojej miłości, czy kim lub czym jest dede, bo cholera wie, co to za nazwa własna, a za chwilę pisząc nieważne oznajmiasz coś w stylu gimnazjalnym :D. Takie chwalenie się, ale udawanie, że sięnei chwali, dojrzałości, albo chwal się wprost, albo wcale, bo pochwalić się żadna hańba, dorosłości ciut. ;)

Całkowicie nie rozumiem ostatniego zdania, a dede(de66), to nasz użytkownik wiejski z którym mam zwykle najlepszy polew z osób twojego pokroju:)

Ktos ma tu mnie za cos?

Myślałem, że lubisz przedmiotowe traktowanie, niedobry ty! mrrrau!

Nasza alkowa to nasza alkowa. Wtedy budzi sie we mnie zwierz, wiec to sie nie liczy :)

Chyba ty.