Też mi k*rwa nowość, poczytajcie sobie jak KGB pięknie i poetycko rozgrywało tzw ruchy pacyfistyczne i inne takie śmiecie w latach 60ych ubiegłego wieku. Te wszystkie lewackie tępaki z zachodu tak cudnie wierzyły w swoją sprawę a elita z Łubianki tylko awanse zbierała i zimną wódą i kawiorem zagryzała.

Pisarz fantasy stwierdził że krzykacz był blisko związany z Palikotem (jakieś konkrety panie pisarz?) w tytule mamy już, że krzykacz jest agentem. Jutro prawicowe ciemniaki będą wrzeszczeć, że krzykacz to nieślubny syn Tuska i Putina a pożyteczni idioci oczywiście to łykną jak żaba muł. Każdy zaś rozsądny człowiek, który widział krzykacza w akcji doskonale wie, że nie jest on do końca zdrowy umysłowo (kogokolwiek by nie popierał)

Lepiej być obrońcą krzyża niż pederastą

Żałoba Narodowa i empatia to się skończyła w momencie podjęcia decyzji o pochowaniu Lecha Kaczyńskiego w krypcie Wawelskiej.

Pierdoły. To ze ktoś popiera ruch Palikota nie oznacza ze jest agentem Palikota. Ta mowa o agentach to odwracanie kota ogonem. Bo po co mówić o agentach kiedy pod krzyżem jeśli dobrze pamiętam był sam Jarosław Kaczyński we własnej osobie. Jeśli byśmy miał podążać tokiem rozumowania tego dziennikarza to wszystkie radiosłuchaczki można by uznać za agentów Rydzyka. Czemu on tak najeżdżą na Palikota za jednego "agenta" a o tysiącach agentek Rydzyka zapomina? Z resztą ten dziennikarzyna jest do niczego bo Palikot nie rządzi polskimi antyklerykałami. Racja PL skupia więcej antykler