To jeszcze zostałem zwolniony na drugi dzień jak dobrze że sobię to nagrałem na dyktafon bo cwel chciał to ze swoją żonką kurwiszczem podać mnie że niby nie zjawiam się na praktykach a tydzień przed tym do szkoły została dostarczona kartka z tym że nie mam ani jednej godziny nie opuszczonej i z jego pieczątką i podpisem.

bo jestes pewnie z technikum

Nie dziwić się jak zostajesz po godzinach i dobrze Opier****sz Szefowi to ci tyle płaci

Ty byłeś kretynie w Niemczech? w Polsce za 1 litr mleka 2,50 zł , w Niemczech 69 centów... 1 kg jogurtu w Polsce 7,50 zł w Niemczech 1 € 59 centów, cukier w Polsce 4,60 zł w Niemczech 89 centów... mieszkanie w Polsce 800-1000 zł, w Niemczech 300 - 500 €. Mówimy o praktykantach...

To nie do końca tak, że uczeń chce się opierdzielać, często po prostu nie ma szans się niczego nauczyć. Byłam ostatnio u fryzjera. Akurat były dwie młode praktykantki. Jedna myła ludziom głowy i zamiatała włosy, a druga niańczyła dziecko fryzjerki. Potem dostały aparat do zdjęć i na polecenie szefowej poszły zrobić maluchowi piękne portrety.

przed wojną tak... w PRL-u nauka w szkołach przyzakładowych była wliczana do przepracowanych lat...

O pojemność nie pytam bo sam tego nie wiem po tym zdjęciu. Plus poszedł.

Ten młody człowiek najczęściej mieszka jeszcze z rodzicami i zarabia 450 euro na swoje widzimisie. Nie pracuje za friko. W tym cały sęk. Może sobie odkładać na przyszłość, na samochód, albo na cokolwiek. Również mam znajomego w niemczech, który się przyucza i jakoś nie narzeka na śmieszne pieniądze. Utrzymuje samochód, ma dobry telefon, który opłaca, a nawet pojechał sobie na wakacje.

co ty się tak przypieprzyłaś do tych katolików? nie mogę już nawet czytać twoich komentarzy... wszystkie są takie same...weź trochę wyluzuj

Jeśli masz takie myślenie na praktyce jak zaszkodzić drugiemu człowiekowi to szczerze pracodawca powinien wyje*ać cię na zbity pysk. Ku*asy z takich ludzi.

No dokładnie, ja chodziłam do technikum i jakość nic mi nie zapłacono, jeszcze tak naprawdę musiałam stracić na bilet miesięczny, bo tam gdzie na początku chciałam iść to nie mogłam gdyż nikt z mojej rodziny tam nie pracował...a mój znajomy chodził do zawodówki i miał płacone, może to nie były jakieś kokosy ale zawsze coś.

Wiesz co, praktykanci, jak praktykanci. Uczą się. Ale prawdziwy wyzysk na maksa to te staże z PUP. Pracuje stażysta jak normalny pracownik, ale nadal jest bezrobotny, zamiast wynagrodzenia dostaje marne stypendium, a potem zamiast go zatrudnić, bierze sie nowego stażystę i siła za free zapewniona.

Praktyki studenckie czy jakaś umowa o dzieło i prze okazji podpisane praktyki, bo to zasadnicza różnica? Nikt nie płaci za praktyki studenckie (za człowieka którego do żadnej odpowiedzialnej roboty nie można dopuścić), a już na pewno nie podaną przez Ciebie kwotę bo za tyle to można bez problemu ogarniętego absolwenta informatyki znaleźć - już nie te czasy, że świeżo upieczony absolwent informatyki przebierał w ofertach jak w ulęgałkach, teraz jak rzucisz kamieniem to jakiegoś "informatyka" trafisz

Ciekawe, czy tyle by ci płacili, gdyby tak nagle zamknęli wszystkie kierunki typu socjologia i 95% absolwentów liceów ruszyłoby na informatykę. Myślisz, że jesteś najlepszy i mimo wszystko byś się załapał na dokładnie to samo? No i nie wszyscy marzą o informatyce, pojmujesz?

Vege, bo to było własnie tak, że pewnego razu ktoś rzucił hasło, że prawo jest dla debili i tylko informatyka jest jedynym słusznym kierunkiem - więc sporo osób ruszyło na informatykę. Namnożyło się ich sporo, to się sytuacja nieco pogorszyła. Ale prawda jest taka, że znaleźć informatyka to żaden problem. Nie są aż tak w cenie, jak im się wydaje.

Skoro wiesz o takich rzeczach to pewnie je opróżniasz. Tylko rączek nie pobrudź sobie.

o... dwa gimbusy zminusowały ;)) byłem na praktykach w Polsce, w zakładzie zajmującym się szeroko pojętą obróbką metalu, byłem wiele lat później na zleceniu w zakładzie w Niemczech - nikt mi nie wmówi, że u nas młodzi mają jakikolwiek szacunek do wykonywanej pracy. Jedyny szacunek jaki mają to do siebie i zbytniego nie przemęczenia się. Jak najmniej się narobić, jak najwięcej wynieść w "kieszeniach" i jak najmniej w głowie. Nie mówię o wszystkich, ale niestety prawda jest bolesna dla naszej młodzieży - lenicie się jak tylko możecie, a żądacie za siedzenie na d. pieniędzy jak normalny

No a ja na studiach byłam 5 tygodni na praktykach i mało tego, że nic mi nie płacili, to jeszcze ja musiałam zapłacić, żebym mogła od nich dostać zaświadczenie o odbyciu praktyk. Bez tego bym roku nie zaliczyła. A pracowałam oczywiście normalnie.

u mnie w mieście płacą 150-180 zł

No to podsumujmy: Niemcy praktyki-400 euro, mieszkanie- 280 euro, zostaje-120 euro, Polska: praktyki- 150zł (albo nic), mieszkanie: 1500zł, zostaje- minus 1350zł. Piękna różnica, prawda? ;-)

Czemu zawsze porównujemy się do najbogatszych państw świata? W Polsce wcale nie jest tak źle jak niektórzy chcą malowac, no ale nie, trzeba porównywać się do Niemiec i USA a nie do Czech czy Węgier.

Nagasukaaa: ależ trzeba porównywać się do lepszych, większych ... bogatszych ale nie w taki roszczeniowy sposób, trzeba wyciągać wnioski i starać uczyć się na cudzych błędach bo to zawsze mniej kosztuje. Problemem większości polskiego społeczeństwa jest także wieczne narzekactwo i wiecznie niezadowolenie ... kiedy np. Niemcy potrafią być solidni ... my jesteśmy tylko czasami solidarni ... solidni w zasadzie nigdy. Nie jest to do końca nasza wina, po prostu 44 lata komuny wykształciło w nas taki sposób bycia ... wieczna kombinerka by przetrwać.

raider, zapomniałeś jeszcze dodać o puli z planu Marshalla, z której przez ruskich nie zobaczyliśmy ani grosza. Ale mniejsza o to. Najważniejszy jest fakt, że Niemcy mają polityków z prawdziwego zdarzenia, którzy dbają o interesy swojego państwa. A my? My mamy Tuska i Kaczyńskiego...

Ty chyba nie wiesz jak wyglądają praktyki! Uczyłam się hotelarstwa. Na pierwszych miesięcznych praktykach przez bite 2 tygodnie siedziałam na zmywaku! potem przez pół tygodnia pomagałam w kuchni, pół tygodnia kelnerka, pół tygodnia sprzątanie pokoi, i całe 3 dni na recepcji! To nie było szkolenie, to była tania siła robocza.

Mam troche więcej lat i powiem Ci że za czasów komuny też dostawaliśmy kasę za praktyki i to nie małą kase

hehe to samo pytanie mi na myśl przyszło...

Raczej od kiedy nie płacą. od czasu kiedy zachciało się polepszyć życie teraz ci co rzucali kamieniami i palili opony najbardziej narzekają, a zawsze powtarzałem zanim rozdałeś ulotki trzeba było je samemu przeczytać,teraz macie co chcieliście

NIE BYŁO TAK W POLSCE, JEST TAK OD KIEDY KILKU NIEROBOM ZACHCIAŁO SIĘ KAPITALIZMU

Żebyś wiedział jak zachowuje się dana gleba i jak ciężko będzie w niej rowy kopać... Obecne technika samochodowe - 1 klasa - 3h przedmiotów zawodowych, 2 klasa - co tydzień praktyki na których zazwyczaj siedzisz i... 7h przedmiotów zawodowych. 3 klasa - też praktyki + miesięczne i 11h przedmiotów zawodowych. 4 klasa - tu się dopiero zmniejsza i jest jedynie 16h przedmiotów zwykłych... Jak się czegoś człowiek nauczy, to gratuluje :) Nie chciałbym zostawić auta dla takiego mechanika...

Chociażby po to, żeby mieć ogólną wiedzę na każdy temat a kształcenie w danym kierunku masz w technikum czy zawodówce chyba zapewnione? Poza tym są studia. A nie, że potem chodzą takie głąby jak ty.

Chyba można mi wybaczyć pojedynczy błąd, zwłaszcza, że nie używam polskiego na co dzień.

Dawidku - czytałeś kiedyś swoje wpisy i jak ty ludzi nazywasz? Ja byłam szmatą, koorwą i czymś tam jeszcze :)

A może by tak jak za dawnych szkolnych lat powiedzieć,Kto kogo przezywa, ten się tak sam nazywa.

Nie chce mi się pisać o szkole Dawid. Mam to za sobą. Rzeczywiście, właśnie myślałam o paznokciach - tylko nie wiem czerwony czy niebieski!

Po prostu uważam, że do 18-go roku życia póki mózg jako tako przyjmuje cokolwiek trzeba się uczyć wiedzy ogólnej, żeby potem nie robić sobie wstydu a znam takie przypadki, że jak mówiłam o wycieczce do Budapesztu to ludzie wywalali gały, że co mnie do Kazachstanu niesie!

Wchodzenie na tematy ptaszków to chyba trudny dla Ciebie temat Dawidzie? ;) Chcesz go kontynuować? ;)

To połowa minimalnej krajowej. A więc w Polsce uczeń powinien dostawać 500zł.

jak się wie komu dac to się i bierze...

California, nie życz nam takiego nieszczęścia, bo polski kraj akurat nie jest durny, tylko ludzie, którzy nim rządzą. Praktyki, to jak sama nazwa wskazuje, praktyczna nauka zawodu. Oczekiwanie, że ktoś zapłaci za nie normalną wypłatę, taką jaką pracownicy zarabiają pracując dłużej i ciężej jest zbyt roszczeniowe. Wykorzystywanie praktykantów jako przynieś wynieś pozamiataj jest niestety normą, zależy do jakiego pracodawcy się trafi. Od niego też zależy ile za to dostanie.

dawidstar nie jestem miliarderem ale wiem jak zorganizować sobie podróż. Europę zwiedziłam za dziecka z rodzicami, albo robiłam objazd ze znajomymi za grosze zahaczając o różne miejsca. No w Polsce byłam już kilkanaście razy odkąd mieszkam prawie 7 lat w Stanach. A jeśli chodzi o bardzo egzotyczne miejsca - to zwiedziłam ja (byłam) dzięki mojej pracy w której ciężko pracuję. O komentarzu z wiekiem nie będę się wypowiadać.