Komentarze użytkownika WielebnyTuck

jesli sie niw myle to jest to w edynburgu w szkocji,

boze policjanta pobil... co za patola z kamienic. powinni go palowac az by przytomnosc stracil cwel. polecenie odloz noz znaczy odloz noz

oho ktos na bezrobotnym teraz siedzi

uczylem sie o tym na kursie ochroniarskim, oraz np; jak ukrasc audi tt bez wlaczania alarmu

sory, powiecie mi o co chodzi? bo nie jestem w temacie...

nieeeee, kto ma przyjechac to przyjedzie, ale na boga nie przysylaj mi tu innych wielkomiejskich burakow. jest dobrze jak jest

a mowia ze marichuana jest zla

widac ze z biednej rodziny, najpewniej patologicznej. wy sie smiejecie, ale im do szczescia wiele nie brakuje.

ten gosciu zarabia tyle na swoim wygladzie ze mu praca nie potrzebna. mieszkalem kiedys niedaleko kobiety z ksiegi rekordow guinnessa, co miala rekord swiata w ilosci kolczykow na ciele. jakies 2500, a teraz chyba nawet wiecej. brazylijka z pochodzenia. nie pracuje i ma wystarczajaco kasy na przezycie za zwykle pare zdjec. podczas festiwalu w sierpniu dorabia jeszcze pozujac z ludzmi

co ten gosc pieprzy?!wszystko co pokazal, to najtansze rzeczy jakie mozna znalezc w dyskoncie, nawet widac ze marmite byl na przecenie. a te mrozone rzeczy to w farmfoodzie za 1-2 funta mozna kupic. oprocz studentow i ludzi biedniejszych raczej malo ludzi kupuje takie rzeczy. ps. walkersy to chyba z tej samej firmy co lays ale o duzo gorsze, ale np pringelsy salt & vinegar sa zajebiste

ten gosc jest z edinburgha, raz jechalem z nim w autobusie. nikt kolo niego nie siedzial, tak od niego yebao

czy to w radomiu?

kiedys z moim kuzynem tez dalismy sie pomalowac....czego sie nie zrobi aby bzyknac :)

za dzieciaka kumplel przebiegl przez szybe, biegnac sprawdzic czy rowerow nam nie ukradli, na szczescie skonczylo sie na lekkim rozcieciu na glowie ;)

Putin ma racje, podobnie wypowiedzial/a sie bodajze prezydent Australii.

"...co to za wegetarianin co wpierd@la schabowe..."

fajny bekowy kawalek

chytra baba z radomia?

zgadzam sie z Maklowiczem w 100%. mialem kiedys "przyjemnosc" poznac pana Roberta, byl u mnie na okrecie, probowal amerykanskiego stylu zywienia w marynarce, siedzialem z dwoma innymi marynarzami i z p.Maklowiczem i jego menagerem. a ze byl na szczycie kariery i kazdy znal go i ogladal, chcielismy z nim pogadac, bez pytania o autograf i innych takich, normalna gadka. niestety na kazde nasze pytanie do niego jego menager odpowiadal. nie to ze klopotliwe pytania czy cos, ale on sie nic nie odzywal i wydal sie strasznie gburowaty. jak to kamera zmienia ludzi

jakiego rejsu baranie. byl na 1 godz, zjesc