Komentarze użytkownika bingo73

przesłać filmik gdzie trzeba, to może nauczą barana przepisów ...

skoro ona widzi tam glonojada, to powinna zwracać się "obiecałaś" ....

szerszeń agresywniejszy od osy? jedna wielka bzdura, bo to osy łatwiej sprowokować do ataku. Zresztą reszta to też bzdura, bo ani osy, ani szerszenie nie są jednoznacznie złe.

wino mszalne nie jest nisko procentowe, to normalne wino naturalne, zresztą wielu księży kupuje sobie normalne wina w normalnym sklepie, a nie w sklepie z dewocjami. I można się nim tak samo upić, jak każdym innym winem.

możesz zostać odznaczony za czyny, ale też honorowo. A przyznanie oznaczenia komuś ważnemu podnosi rangę samego oznaczenia. Zresztą podobnie z tytułem Doctor Honoris causa - też go dostajesz za to, kim jesteś, a nie jaką masz wiedzę.

Tyle, że w Niemieckim sklepie (nie licząc sklepów przy granicy z polską obsługą) są dużo mniejsze straty w towarze. To nie tylko kwestia kradzieży, ale i niedbalstwa i kombinowania. "potrzebuję cukier, rozwalę torebkę, to może kupię taniej. Albo nie, rozwalę 5 torebek, będzie mniej podejrzane, a i większa szansa, że dla mnie zostanie", nie pilnowanie dat produkcji, no i nie zawsze przychylność do klienta (zresztą w drugą stronę również). a co do cen między Polską i Niemcami - są produkty u nich tańsze, są też produkty u nas tańsze.

Jeśli to prawda, jestem za szybkim jej wprowadzeniem - może się jeszcze załapię na skutki uboczne ;-)

równie dobrze wiocha dla ciebie, że się nie przygotowałeś do upałów i nie zrobiłeś odpowiedniego zapasu.

fajnie, ja też to miło wspominam, ale co to tu robi? Chyba, że to wiocha było grać na dworze ...

czasem tak trzeba, bo inaczej nie dociera ;-)

to, że tobie nikt nie proponuje wyższych zarobków nie wynika z tego, że jesteś w Polsce, ale z tego, że za dużo nie umiesz. Ci, co nie szukają pracy, tylko praca szuka ich, zarabiają bez żadnego problemu 2000 EUR i więcej, i to tu, w Polsce.

kierownik, menedżer czy dyrektor zarabia dużo więcej, ja mówię o handlowcach, serwisantach czy pracownikach produkcji, którzy robią coś, bo chcą to robić, przykładają się do pracy, a nie myślą jak odbębnić swoje 8h i wiać do domu, a jeśli coś im nie wychodzi, nie wiedzą lub nie umieją sobie z tym poradzić, to odwracają głowę i udają, że oni tego nie widzieli lub tego nie było. Nie wiem, ile umiesz i ile zarabiasz, ale skoro dla ciebie najlepszą alternatywą jest zmywak w Anglii, to raczej ani nie zarabiasz, ani za dużo nie umiesz.

to mi wygląda na scenę z jakiegoś pornusa.

jeśli ktoś liczy że w PUP znajdzie pracę ze stawką wywoławczą za wynagrodzenie powyżej 2.000 to jest śmieszny. Jeśli ktoś jest fachowcem w swojej branży, to nie szuka pracy przez PUP. Jeśli pracodawca szuka fachowca przez PUP, to jest zdesperowany, albo chce dostać wsparcie lub zatrudnić cudzoziemca. Jeśli jest zdesperowany, to i tak musi najpierw poznać kandydata i zobaczyć, co umie, a czego nie umie że jest w PUP. W innych przypadkach nie jest tym zainteresowany.

palikot znowu próbuj zaistnieć starymi hasłami sprzed 5 lat, by znowu szarpnąć tych anty systemowych, zdając sobie doskonale sprawę, że tak naprawdę należy zmienić konkordat, by wprowadzić czy nawet rozważać te zmiany.

brakuje mi tu "Daleko od noszy" ;-) A póki w służbie zdrowia praca w konkurencji będzie dozwolona, a pieniądze nie będą szły bezpośrednio za pacjentem, tylko w ramach limitów, nie liczmy, że coś się zmieni. Do tego lekarz mający prywatną praktykę kształcił się w państwowej uczelni, a i dokształca się na koszt publicznego szpitala, w którym też jest zatrudniony, a i gabinet prywatny też w nim często ma .. Tylko, że ci, którzy to ruszą, będą napiętnowani przez wyborców za co najmniej pół roku strajków i protestów, zanim się sytuacja wyklaruje.

a ty nie lepszy ...

bo rzadko dają się nakręcić ... ale faceci też tak robią, choć głównie z gazem. O ile się nie mylę, trudno to u nas obecnie zrobić, bo na większości stacji nie można zapłacić, póki pistolet nie zostanie odwieszony. Inaczej to wygląda na stacjach z przedpłatą, jak to jest w Rosji czy na Białorusi - wkładasz pistolet, idziesz do kasy, płacisz i ci zaczyna lać się paliwo. I wtedy łatwo zapomnieć, że gdy wracasz od kasy, to jeszcze musisz wyciągnąć wąż z baku, szczególnie, jak nie masz tego nawyku.

przypuszczam, że co najmniej 75% krytykujących kobietę miało by problem, by nie zapomnieć wyjąć pistolet na Białorusi, czy w Rosji, na stacjach, gdzie najpierw wkładasz pistolet i go włączasz, potem idziesz zapłacić i powiedzieć, ile chcesz paliwa, i dopiero wtedy zaczynają ci go lać. Wracasz z kasy i nie masz w odruchu wyciągnąć pistolet, wręcz przeciwnie, nie świadomie wiesz, że przecież już zapłaciłeś, a więc już pistolet jest odwieszony na miejsce ...

jeśli ci się podoba, to trzeba zagadać, a nie robić sobie zdjęcia na wieczór ...