Komentarze użytkownika bingo73

nie jestem przeciwnikiem ani jednych, ani drugich, ale : - jeśli chodzi o WOŚP na jednym kanale Owsiak chwalił się, że w 21 edycjach zebrał ponad 1,2 mld zł, a na innym kanale chwali się, że WOŚP kupiła sprzętu już za 0,5 mld zł - dane roczne nie koniecznie mogą być obiektywne - wszystko zależy od tego, kiedy sprzęt jest kupowany i czy z pieniędzy jednego, czy dwóch finałów - Caritas nie jest tak medialny, jak WOŚP, co Owsiak znacznie wykorzystuje - nie ważne ile z tego mają, ważne, że dzięki nim ktoś żyje ... - koszty organizacji WOŚP są dużo wyższe niż zebrane składki, mało tego, możli

we, że koszty z budżetu Państwa są wyższe, niż to, co wraca w formie zakupionego sprzętu. WOŚP robi jednak nie tylko zbiórkę pieniędzy, ale też całkiem niezłą rozrywkę dla ludzi, jak i też daje coraz więcej zarobku różnym firmą. No i pozwala na spełnienie wielu marzeń ludziom, którzy normalnie ich by nie spełnili (aukcje typu "1 dzień w / z / na ...). No i bardzo wiele ludzi na WOŚP przekaże pieniądze, a bez imprez WOŚP nie, chociaż większy pożytek wtedy z nich był. Nie zapominajmy też o pracy wolnotariuszy, których praca nigdy się nie zwróci - zbierają mniej pieniędzy, niż by mogli w ty

mniej zbiorą, niż mogliby zarobić w tym samym czasie (oczywiście jedni zbiorą dużo więcej niż mogliby zarobić, a inni dużo mniej, choć przypuszczam, że ci co zbierają dużo umieli by też zarobić sporo), ale jak nie ma problemu z tym, by jeden dzień być wolnotariuszem, o tyle rzadka kto oddałby swój dzienny zarobek na jakąś fundację ...

po pierwsze to, że obecnie jej ojciec jest bezpłodny, to nie znaczy, że był nim 13 lat temu, po drugie, mężczyźni bardzo często nie są całkowicie bezpłodni, ale w znacznym stopniu bezpłodni. znaczne zmniejszenie żywotności plemników jest uznawane za bezpłodność, ale do zapłodnienia wystarczy tylko jeden. Im więcej żywych plemników, tym większa szansa, ale nawet przy tym jednym żywym plemniku jest , nikła bo nikła, szansa na zapłodnienie

jedni lubią duże cycki, inni małe - jedne mają duże, inne małe - a gdzie tu wiocha?

by porównać wymiona ...

większość pieszych uważa, że skoro oni widzą światła samochodu, to kierowca samochodu widzi ich też. na przejściu był pas rozdziału, na którym można było poczekać, aż samochody przejadą, a pieszy nie dosyć że szedł wolno, to nawet pewnie nie spojrzał, czy auto jedzie. inna sprawa, że w tej pogodzie kierowca też jechał zdecydowanie za szybko.

no tak, zapomniałem, że dla większości polskich kierowców by był rozdział, to trzeba bunkier na wysepce postawić. pas rozdziału to nie tylko fizycznie zbudowana wyspa, po której nie może przejechać samochód, ale też namalowane oznakowanie na drodze. Postawienie wysepki może komplikować transport ponad gabarytów, a namalowanie pasów nie utrudnia tego, choć w warunkach polskich,jak widać po komentarzach, niestety, nie spełnia swojego zadania. A co do samego sposobu oznakowania - zależy od kraju, ale pas wyłączenia z ruchu jest zawsze pasem wyłączenia z ruchu.

i w takim przypadku, jak na załączonym filmie, jest on po to, by podzielić przejście na dwa przejścia, a pieszy mógł pokonać je etapami.

bzdury to ty piszesz, obrażając przy okazji ludzi wykonujących swoją pracę. Mam nadzieję, że jesteś 10 letnim matołem i dopiero zapoznasz się z Prawem o ruchu drogowym. Zacznij lekturę od art. 13, paragraf 8. no i zapamiętaj tak na przyszłość, że w różnych rejonach świata masz różne oznakowanie i różne przepisy, bardzo zbliżone, ale jednak w szczegółach inne. no i dokładnie przeczytaj art. 14, paragraf 3 dotyczący zwalniania i zatrzymywania się na przejściu dla pieszych, może dzięki temu zdążysz spłodzić mądrzejszego od siebie potomka ...

jest zarośnięta, a paseczek to tylko złudzenie na zdjęciu - tak akurat włoski się ułożyły ... ona bardzo rzadko jest ogolona i z tego słynie ....

przecież to aktorka porno, Dani Daniels ... znana z tego, że do wielu filmów się nie goli ...

jest jeden nie podważalny dowód, że tam byli - gdyby nie byli, ZSRR głośno by o tym poinformował. tak, jak każdy lot ZSRR był obserwowany przez USA, tak też każdy lot USA był obserwowany przez ZSRR.

wtedy nie było zmiłuj się, to raz. ani USA, ani ZSRR nie przyznali by się do porażki. Nie tylko ZSRR i USA mogły to kontrolować, to dwa. co do kamer, nie było żadnych z tym problemów technicznych już wiele lat przed lądowaniem, dużo większym problemem była transmisja danych. a co do kurska - jeśli nawet tak było, to dla Putina lepiej było przyjąć to na klatkę niż przyznać się, że doszło do podpłynięcia łodzi USA w trakcie manewrów floty rosyjskiej, nie mówiąc już o zestrzeleniu okrętu podwodnego.

i tu się z tobą zgodzę w 100% ... choć jest to przykre ... rozumiem teorie spiskowe, ale w sytuacjach gdzie jest bardzo dużo wątpliwości i niejasności, a nie w przypadkach, gdy ich nie ma ...

kwestia, jaki to piec. jak na olej lub gaz, to roboty dużo nie ma.

Nie tylko on to robi, a i sporo innych organizacji robi, i to czasem dużo więcej. Ale WOŚP jest najbardziej medialna, i jako jedyna nie tylko pomaga, ale też daje rozrywkę darczyńcą. A on to wykorzystuje, zarówno w dobrym celu, ale i nie tylko. ale póki choć jedno życie dzięki temu jest uratowane, niezależnie, jakim kosztem (chyba, że kosztem innego życia), to warto ...

my na nich głosowaliśmy, albo idąc do wyborów i oddając taki głos, albo nie idąc do wyborów i nie dając głosu na ich przeciwników. Więc nie żalmy się, tylko w następnych wyborach głosujmy tak, by nie pozwolić im ponownie dojść do władzy.

a co samego WOŚP, pieniądze, które idą na organizowanie tego (zarówno środki własne i wymierne, jak i wszelkiego rodzaju darowizny i praca wolnotariuszy, których nikt nie liczy jako nie małych pieniędzy, gdyby miano im zapłacić za pracę, którą wykonują), to znacznie przewyższają to, co z tej imprezy się uzyskuje. Problem jest tylko taki, że bez tych wydatków nikt by tych pieniędzy i swojej pracy nie dał.

Wiochą jest to, że Caritas i WOŚP muszą istnieć, bo Państwo nie umie tego samego zrobić. I jeśli dzięki temu choć jedno życie jest uratowane, to warto jest to robić. Bo życie jest bezcenne.