Komentarze użytkownika bezkasku

Oczywiście ich wina - bo przecież mogą sie nie godzić. Tylko że jak pójdą do konkurencji, do sąsiedniej wioski, to jest dokładnie tak samo. No mają wybór - szukać pracy 30 km dalej, w mieście. Tylko że dochodzą koszty dojazdu. Często to wiocha daleko od szosy, więc zimą czasami się wyjechać nie daje w porannych godzinach, bo spychacz pomyka dopiero o 8 rano - a praca na produkcji zaczyna się od 6 rano.

Tyle, że często na wsi mniej kosztuje czynsz, więc jakoś tam sobie muszą radzić. A wyobrażasz sobie taką sytuacje w mieście, gdzie czynsz wynosi kilkaset złotych - i wypłata też kilkaset złotych, bo JanuszEx nie ma żadnych wytycznych i płaci sobie po 3 zeta za godzinę? Bo tak mu pasuje. Na początku będzie pewna konkurencja, bo jeden zapłaci 13 zeta - a inny zaoferuje 3. Do jednego ludzie pójdą, inny będzie musiał zaczekać. Ale w końcu i do tego za 3 zeta będą musieli ludzie iść. A kolejny krok to taki, że ten co płacił te minimalne 13 też zacznie obniżać wynagrodzenia.

A co do dawnego sąsiada, zamiast znajomych młokosów do pracy, poleciłem mu brać tylko tyle zleceń, ile jest w stanie sam osobiście wykonać. Tak jest po prostu uczciwie. Ma zarejestrowaną firmę, płaci za siebie ZUSy, podatki (tak zakładam), wszystko co zostanie po odliczeniu kosztów jest jego. I ma poczucie, że uczciwie swoimi rękami to zarobił. Jeżeli ktoś inny miałby wykonywać te same czynności i robić dokładnie to samo i nawet ubezpieczenia nie mieć, to nie polecam. Nie mówić już o tym, że to przestępstwo.

Dlaczego? Po dogłębnej analizie rynku pracy w jednym z byłych miast wojewódzkich, dochodzę do wniosku, że... Może po prostu trafia się na uczciwych pracodawców. Generalnie przyjęło się, że zawód automatyka, księgowej, informatyka - to zawody, w których zarabia się naprawdę godziwe pieniądze. Wymaga to bowiem specjalistycznej wiedzy i nie każdy z doskoku może się tym zajmować. A w owym mieście i tak regularnie pojawiały się oferty, że automatyka z doświadczeniem za 2100 brutto zatrudnię. Pewnie gdyby nie płaca minimalna, oferowaliby 1000 brutto, a nuż ktoś się zgodzi.

To nie są złe plomby. Mam taką od liceum, a to rzec można, dziesiątki lat w tej chwili. Ostatnio rozmawiałem z dentystką, czy może warto ją wyjąć i wymienić na tę nową. Kobieta popatrzyła na mnie z politowaniem i tylko powiedziała "na pewno nie". A mogła przecież na tym zarobić, bo gabinet prywatny.

Typowe zarówno w tramwajach/autobusach, jak i w pociągach. Kiedyś w pociągu relacji Toruń - Olsztyn, w godzinie szczytu (zatem tłok masakryczny, ludzie stoją w korytarzu) pewna nobliwa dama zajęła 4 miejsca. Na jednym siadła, na 2 kolejnych położyła walizkę, a na 4 mini kuferek podróżny. Podszedł do niej konduktor i mówi: "dzień dobry państwu, proszę państwa o okazanie biletów". Nobliwa dama podała bilet, pan go skasował, podziękował i mówi: "pozostałych państwa również proszę o okazanie biletów." Pani rozgląda się, bo wzrok konduktora utkwiony jest gdzieś obok niej, ale s

ale siedzi cicho. Konduktor więc mówi, że jeżeli bilety nie zostaną okazane, wypisze państwu mandat. Dama chyba zaczęła rozumieć, bo odwróciła wzrok i wbiła go w szybę. Konduktor wreszcie zszedł do jej poziomu i mówi, że ktoś, kto zajmuje w pojedynkę 4 miesca siedzące w momencie, kiedy metr dalej ludzie wiszą na sobie i nie mają gdzie stać, powinien kupić 4 bilety. Zatem albo zabiera tę walizę i odkłada ją na miejsce na bagaż, albo przyjmuje mandat. Baba była oburzona rzekomym chamstwem konduktora i zapowiedziała, że więcej z pociągu nie skorzysta. Ludzie odetchnęli z ulgą.

Maciuś, a dlaczego tak hołubisz Smitha? Jakie masz argumenty, ze interwencjoniści się nie sprawdzają?

Maciuś, jako że każdy ma swojego bzika, to i ja mam. Zbieram każdy paragon, który mi wydają w sklepie, na stacji benzynowej. W 2013 roku zostałem szczęśliwym posiadaczem auta na LPG. Patrzę i na paragonie widzę, że średnia cena za LPG wynosiła wtedy jakieś 2,30. Płaca minimalna wynosiła wtedy 1600 zł. Obecnie litr LPG kosztuje mnie średnio 2,05. A płaca minimalna to 2100. (Place brutto). A jednak siła nabywcza tych 2100 jest niższa, niż 5 lat temu siła nabywcza tych 1600. Nie jest to spowodowane wzrostem cen paliwa, bo jak widać, to akurat potaniało.

Widzę, że ekonomistę to ty jedynie udajesz. Twierdzisz, że powodem wzrostu cen są rosnące koszty pracy? To rozwiąż taki case study: w DE minimalna płaca to około 2000 euro. Czyli 4 razy wyższe koszty pracy niż w PL. A jednak ceny towarów są bardzo porównywalne. Mam na maila newsletter z Lidla niemieckiego, co tydzień mogę sobie porównywać oferty niemieckie i polskie i wiesz co? Oni mają ceny bardzo zbliżone do naszych! I mówię o wynagrodzeniach brutto, dla ułatwienia. To jaka jest relacja pomiędzy kosztami pracy - a galopującymi cenami? Tam jest płaca minimalna - a ceny stosunkowo niewysokie.

"Cokolwiek uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych, mnieście uczynili." A zgrzeszyć można "myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem". Szkoda, że tradycyjny Polak, katolik, chodzi w każdą niedzielę do kościoła, rzuca piątaka do kosza, modli się gorliwie - a zupełnie nie zastanawia się nad słowami, które w kościele wypowiada. Recytuje wierszyk totalnie bez zrozumienia. Z jednej strony katolik - a z drugiej życzy komuś choroby. Jakie to polskie!

Ja wiem, że matka Boska była z Częstochowy - ale przypomnijcie mi, km z pochodzenia był sam Bosek? On przypadkiem nie był Żydem? Tak tylko pytam. A dla przypomnienia, zmieniono nam ustrój polityczny, jesteśmy obecnie królestwem, a królem Polski (choć nie wszystkich Polaków) jest właśnie Jezus - Bosek. Koronowano go niedawno. Kto więc pisze te teksty antysemickie? No wychodzi na to, że tylko totalna opozycja. Bo przypomnę, to PiS Boska koronował.

Jak to nie ma komunistów? A niby z kogo składa się PiS? Pierwszy z brzegu, towarzysz Piotrowicz, prokurator stanu wojennego. To nie jest komunista?

Z językiem polskim to u Ciebie słabo, prawda? Sugeruję nie używać nieznanych słów, jeżeli nie rozumiesz ich znaczenia. Ze słownika: zaś - «spójnik przeciwstawiający treści komunikowane przez połączone zdania, np. Pewne fakty nabierają znaczenia, inne zaś je tracą.» Taki oto Polak patriota.

Wystarczy często się modlić i często w kościele bywać. Tam się ludziom zupełnie odmienia.

Jak katolik, to nie do natury - tylko do BUKA. I nie pretensje lecz podziękowania, wszak ich BUK jest nieomylny, zawsze wie co robi no i nic nie robi bez powodu. No a jak w kraju jest rzekomo 95% katolików, to większość takich dzieci rodzi się katolikom przecież. O co więc chodzi? No chyba że o te marginalne 5% normalnych ludzi i ich problemy.

Ty nie wiesz, co to znaczy urodzić tak chore dziecko a potem bezsilnie patrzeć, jak wyje z bólu - i nie móc mu w żadnen sposób ulżyć w cierpieniu. Ty wiesz, co przeżywa taki rodzic?!

@gruzawik, generalnie katolicy powinni z radością na klatę dosłownie każdą chorobę, wszak to nic innego jak dar od ich Buka. Buk ich wybrał, wyroznił, powinni czuć się zaszczyceni, że to ich wybrał, aby mogli dla niego cierpieć. I w zasadzie nie powinni w żaden sposób chorób zwalczać, no bo zwalczając chorobę - walczą z wolą nieomylnego Buka.

Jak nie cierpię PiSu, jak nie cierpię kiboli, jak nie cierpię piłki nożnej - tak uważam, że w tym banerze jest 100% racji i nie rozumiem nagłówków gazet piszących o rzekomym skandalu? Co jest niby skandalem? W którym miejscu baner się myli? Skoro po prostu stwierdza fakt, który jest obiektywną relacją rzeczywistości, weryfikowalną, to dlaczego o tym nie mówić? Po co zakłamywać rzeczywistość?

Jak najbardziej się zgadzam. Część mniej zdolnych będzie usiłowało ratować honor pisząc, że to nie Polacy lecz komuniści, a w ogóle to tylko wykonywali rozkazy, bo Ruskie kazały - zatem wina Ruskich. Tak jak uważam, że baner o Niemcach jest prawdziwy i nie ma się o co obrażać, tak wytknięcie Polakom inwazji na Czechy również jest faktem i nie ma się o co obrażać. Tym bardziej, że przeciętny Czech w wieku koło 70 do tej pory ma pewien uraz do Polaków za tę inwazję. Bywam często, rozmawiam z Czechami, to wiem.