Komentarze użytkownika bezkasku

i za parę lat będziemy mieli to, co we francji - za noszenie krzyżyka grozi mandat, bo to niedozwolone obnoszenie się ze swoją religijnością i brak tolerancji - ale zablokować główną ulicę w mieście na pół godziny i walenie łbem w stronę mekki, łazęnie w turbanach, burkach - to ok, nikogo nie obraża. za 20 lat będziemy mieć to samo co u nich i 75% naszych obywateli będą muzułmanie stanowić.

A tak w ogóle, poza tymi komentami - to ja mam jeszcze niewykorzystane skierowanie do szpitala napisane bardzo podobnymi literkami eeeeeeeeee. ja czas znajdę, to scan zrobię i też wstawie. no niewykorzystane, bo nie wiedziałem, do jakiego szpitala i na jaki oddział :D

Mi podobnie laryngolog. Po 2 tygodniach kontrola - a ten mnie pyta, czym się leczyłem :D No kurde, u pana przecież, no to w karcie jest napisane. Tylko zonk - bo tego sie po sobie przeczytać nie dało. A jestem pacjent, mam prawo być analfabetą, nie musze umieć nawet czytać. Ośle, ośle, sam pisałeś... kombinuj! Ale wyleczył, taki tego plus.

No to ci powiem, że już powoli zaczynają wprowadzać takie procedury, że skierowania i recepty drukują. Tylko wsiuńskie przychodnie, które na wszystkim oszczędzają, prywatne gabinety, w których się mało chce, to bazgrolą. Parę razy już dostałem drukowane. Przynajmniej przed zakupem leku mogłem w necie sprawdzić, ile kosztuje, czy ma tańsze odpowiedniki. a jak takie szlaczki - to nawet nie wiesz, co tam jest napisane.

No niekoniecznie. Mi kiedyś lekarz wpisał błędny pesel, a że nie wolno przecież kreślić - też musiał podrzeć receptę i pisać od nowa. A to, że lekarz nabazgrze tak, że przeczytać się nie da, to częste zjawisko. Kiedyś stałem z 15 minut w aptece w ogonku, bo 3 farmaceutów usiłowało zgadnąć, co lekarz tam nagryzmolił. Laseczka nastoletnia przyszła z receptą taty, sama nie miała pojęcia, co tam może być napisane, a ci zgadywali. Nie zgadli, kazali iść z tą receptą do lekarza i zapytać, co miał na myśli.

No, nie wiem, jak jest na studiach, ale mam w rodzinie kuzynkę, co teraz kończy policealne studium farmacji w szkole medycznej - nie mają takiego przedmiotu. ucza się nazw leków a jak już znają wszystkie nazwy - to teoretycznie powinni się domyślić. Tyle, że stale na rynek jest coś nowego wprowadzane, lekarz pewnie wziął łapówkę od firmy farmaceutycznej, przepisuje nowości - a potem w aptece 3 ludków się głowi, kombinuje, żeby zgadnąć, co konował nabazgolił.

Można i ci powiem, że zazwyczaj się to ludziom udaje. Ja nie kaligrafuje, brzydko piszę - ale jak na studiach notatki pożyczałem komuś, to się każdy rozczytał. Czyli można wyraźnie. A takie szlaczki to się tylko konowałom zdarzają i to tym starym zazwyczaj. Kiedyś trafiłem na młodego ludka, ten jakoś umiał pisać. A te specjalisty 55+ to już sie tyle powietrza nałykały, że mało nie pękną, to tak piszą, że przeczytac się nie da.

A mnie się wydaje, że "karketing i zamącanie".

Najpierw to Polacy musieliby przekonać się do prezerwatyw i zacząć je kupować, bo statystyki wskazują, że spora część rodaków to nadal i tak w watykańską ruletkę wierzy.

Generalnie to masz rację, nie wyobrażam sobie nie wykupić takiego ubezpieczenia. Ale jest kruczek. Firmy ubezpieczeniowe strasznie kantują. Zaniżają kwoty odszkodowania, płacą po 2 latach od powstania szkody, albo czasem w ogóle nie płacą, jak za dużo ludzi się zgłosi. I tak doopa. :/

Najlepszy przykład to Wrocław. W 1997 zalany. A jakaś mendoza w magistracie, na terenach zalewowych zezwoliła na wybudowanie osiedla dla... dla powodzian, którzy stracili wszystko w poprzedniej powodzi. Skutek: w 2011 ponownie stracili wszystko, co przez lata zgromadzili.

To też pewnie zależy jaka firma. Jedna nie ubezpieczy, inna podniesie stawkę i jednak ubezpieczy. Tylko problem najczęściej nie tkwi w możności/niemożności ubezpieczenia, tylko w ewentualnym otrzymaniu świadczenia.

Mam trepa w rodzinie. Zwykły szeregowy, po ogólniaku. 2500 netto + służby + poligony (tam żarcie oczywiście darmowe) i całkowicie bezpłatne lokum na terenie jednostki, bez płacenia za wodę czy prąd. Mało jeszcze? Ludzie po studiach, po 15 latach pracy tego nie dostają.

To niech szanowny pan łaskawie zje to, co ktoś mu dał, chociaż nie musiał. Ciekawe, co mają powiedzieć pacjenci szpitala, którzy płacą składki zdrowotne, a dostaną nie pół, a 2 kromki chleba, gorzką i zimną herbatę i plasterek mortadeli. coś ci się chyba pomyliło.

Totalna kompromitacja, panie dj coś tam. Żołnierz zawodowy jest w pracy, tak, jak kierowca zawodowy, lekarz, nauczyciel, kopacz rowów, kasjerka w markecie. Czym im ktoś daje żarcie za free w godzinach pracy? Nie! A ty dostałeś za free i wybrzydzasz? Kup swoje, będziesz miał lepsze.

Skoro to faktycznie NK, to dlaczego nie zrobiłaś prtsc tak, żeby to było widać? Czego to ludzie nie zrobia, żeby na główną trafić...

Mnie to sie wydaje, że jest odwrotnie. Ona raczej bierze przykład z młodzieży...

Nie lubie samosi, ale to jest naprawde dobre. Masz plusa :)

wiocha.pl/681014,Wiocha_Ojcze_Dyrektorze Tu było. Przepraszam - fotka rydzyka rzeczywiście inna.

Było. Ten sam teks i to samo zdjęcie ojca dyrektora były już na głównej jakiś czas temu. Wstawiasz dubla i kopiujesz czyjś pomysł.