Komentarze użytkownika badyluch

A w Ameryce syrena to zawód w... Oceanariach. Nie wiem co to za gość, ale jeśli udaje syrenę na tej samej zasadzie, co te "amerykańskie", to moim zdaniem całkiem fajne przedsięwzięcie :)

Przeciętny ochroniarz dostaje ok 5-6 zł na godzinę brutto... Poza tym, nawet jakby dostawał te 8 zł, wydaje mi się że na 3 osobową rodzinę to wciąż niezbyt wiele,patrząc na to ile z tej pensji pochłoną podatki, opłaty, etc...

Nie, nie może pracować na kasie. Praca na kasie w 99% przypadków łączy się z obsługą klienta na stojąco, w wielu sklepach wciąż są taśmy na pedał, wielu klientów nie wyciąga części artykułów oczekując, że to kasjerka musi wstać i np. skanerem ręcznym skasować produkt, nie wspominając już o zasadach np. w dużych marketach, gdzie to kasjerka musi dopilnować, czy klient wyciągnął wszystko z wózka - a uwierz - na siedząco tego nie zrobisz. Nie wspominając już o dodatkowych pracach jak wykładanie towaru, sprzątanie, inwentaryzacje i sprawdzanie magazynu.

odpada na pół roku. Zresztą nie wiadomo czy w ogóle się kwalifikuje, z nalezienie "bliźniaka" to niestety długotrwały proces. Więc spokojnie. Jeszcze zdąży.

Tylko że dzieci w tym wieku szybciej przyswajają wiedzę. Nauka języków obcych od małego jest akurat dobrym pomysłem, tak samo jak taniec czy rytmika. Nie są to złe zajęcia dla dzieci, tym bardziej że w tym wieku prowadzone są zazwyczaj w formie zabawy, co akurat powinno się popierać. Trzeba pamiętać, że człowiek w różnych okresach w różnym stopniu przyswaja wiedzę. Więc co byście woleli? 2 godzinki w tygodniu poświęcić na naukę w czasie przedszkola, czy później kląć w gimnazjum i szkole średniej bo "angielski nie jest wam potrzebny"?

ile im za to zapłacili?

ja pieprzę. temat był poruszany już chyba milion razy. Tego typu zadania mają sprawdzić logiczne myślenie dzieciaka. Sprawdzają czy dzieciak nie jest debilem i nie spróbuje rozwiązać tych zadań. Ale co tam. podpisujmy jako "wiocha" samemu nie wiedząc o co chodzi...

no jak ktoś jest głupi tak to się kończy. a jak ktoś zrobi to z głową, to nie dość, że z samym tunelem nie będzie miał problemów, to i po ściągnięciu ładnie się zrośnie do rozmiarów zwykłej dziurki :) Ale co ja tam wiem...

Zapraszam do fabryki, chociażby do wyrabiania zabawek z plastiku. Niech popracuje kilka godzin przy piecu i zobaczymy co wtedy powie o swej "niewolniczej pracy na umowę-zlecenie" z której może zrezygnować z każdej chwili... Ludzie, praca jest. Trzeba tylko chcieć ją znaleźć.

przynajmniej widać, że prawdziwe mięsko, a nie jakaś zmielona papka :)

Jak na mój gust, ani jedno ani drugie ciekawie nie wygląda... Najlepiej byłoby znaleźć coś pomiędzy powyższymi....

Tak bardzo photoshop...

Patrz. a ja buty za dwie dyszki noszę już drugi rok :)

Czytanie ze zrozumieniem się kłania. W artykule jest powiedziane, iż to ksiądz zwątpił w naturalne przyjście dziecka na świat i sam stwierdził, że to in vitro, mimo iż rodzice kilkanaście lat starali się i modlili o dziecko. Puf!

To na dole to przykład pedalstwa, a nie homoseksualizmu ;) dziękuję, dobranoc.

Uh.. a ja kupując 20 letniego forda za tysiąc mam nadzieję nim pojeździć kolejne 5 lat...

Tak, tak, tak.. Wszyscy teraz wielce wielbią caritas, nie znając sytuacji "pomniejszych" wolontariatów. Sama byłam w sytuacji, gdzie wraz z grupą wolontariuszy od kilku lat organizowaliśmy święta dla bezdomnych (wigilie oraz wielkanoc) obejmujące ciepły posiłek, coś słodkiego oraz paczki z chemią i żywnością długoterminową. Caritas widząc, że mniej zarabia w tym okresie zaczął organizować te święta w tym samym terminie co my, ostatecznie nas "wypychając" z danych czynności. Co z tego, że od caritasu dostawali tylko posiłek na sali...

Jak miałabym pamiętać o każdym dniu, w którym powstawała jakaś armia, oddział, czy inne podobne to by mi mózg chyba wybuchł.. Jak dla mnie śmieszne jest obchodzenie zarówno jednego jak i drugiego "święta". Jedno, to czysta komercja, a drugie to przytoczona data czegoś, co w ogóle świętem być nie powinno...

-106. Kolejność wykonywania działań się kłania.