Komentarze użytkownika Paolcia2486

No jak ktoś chodzi do hipsterskich restauracji z tzn. ''kuchnią molekularną'' to chyba sam liczy na takie ''fantazyjne'' posiłki. W normalnych restauracjach nie serwują takich posiłków

W porządku, ja też nie. Dlatego zapewniam Cię, że w żadnym normalnym miejscu szaf kuchni z szacunku do siebie nie poda swoim gościom niczego w ten sposób. Jak idziesz do takiego miejsca jak to, to się tego musisz spodziewać. Nie wierze, żeby zamawiający nie wiedział co zamawia i w jakiej formie to otrzyma.

To są samolociki :) Ponadto, czy tylko mi wydaje się dziwne spanie w takim zegarku??

Kurcze. Ja wiem, że dla facetów młoda dupa jest atrakcyjna, ale to jednak trochę odrażające jak czytam komentarze poniżej, pewnie dorosłych męzczyzn. One mają 14-15 lat. Nie wyobrażam sobie myśleć w sposób erotyczny o 14-15 letnim chłopaczku.

Ludzie, jak w ogóle można się tu zastanawiać? Przecież to jest dziecko, a nie kobieta! Córka? Córką to pewnie właśnie ona jest, dla osoby robiącej zdjęcie. Nikt nie powiedział, że na zdjęciu jest i rodzic i córka. Podpis mówi tylko, że zdjęcie zostało zrobione na wspólnym spacerze. Jak wrzuce zdjęcie psa z podpisem ''z psem na spacerze'' to nie znaczy,że muszę również być na zdjęciu.

nosferatu382- mam rozumieć, że jakby ten banan się złamał będąc w połwie w gardle, a w połowie w ustach, to zostałby magicznie zassany do brzuszka nie powodując żadnych kłopotów z oddychaniem? Może jestem zbyt głupia żeby to pojąć, ale czy u człowieka przy takich gabarytów kawałku czegokolwiek w ustach nie włącza się odruch wymiotny, połączony z dławieniem się i zablokowaniem oddechu?

Z tym, że całoroczne to troszkę przesadzili, ale przecież nie napisali, że leczą raka, tylko o ochronie stawów, poprawieniu krążenia i kształtowaniu deformacji (mam nadzieje, że chodziło o poprawienie), a to przecież nic niezwykłego, tylko but z elementami ortopedycznymi. Pewnie ma lepszą, odpowiednio miękką i wyprofilowaną wkładkę, która zapobiega uciekanii nóg na boki, płaskostopiu, zwiększonemu naciskowi czy coś. Takie zazwyczaj zapisuje się dzieciom wraz z gimnastyką korekcyjną...

To nie do końca tak. Większość dostępnych produktów dobierana jest pod gusta ogółu. Kiedy odwiedziłam Lidla w Holandii, tylko kolorystyka cenówek i reklamy mówiły mi, że to lidl. W Japonii, czy Singapurze dostać można kit-kata w wersji wasabi, zielona herbata, truskawka czy melon. Są kraje w których słodka bułka z makiem jest czymś dziwnym, bo je się słodką bułkę z fasolą, albo ziemniakiem. Mc donald w Indiach nie podaje wołowiny, a w Ameryce są zestawy mega xxl. Nie ma tu nic wiochowatego.

Hotel powyżej 3 kondygnacji musi mieć windę, a dwa, każdemu po 20 piętrach włażenia po schodach by się wszystkiego odechciało. Nawet w jeansach.

Całkiem niedawno w galileo wśród dziwnych ludzi ze świata, znalazł się azjata- tzw. wynalazca rzeczy niepotrzebnych- chindogu. Pokazywano tam właśnie sporo gadżetów, które zdarzyło mi się widywać w internecie - by pośmiać się z głupoty azjatów. Rzecz w tym, że ten mężczyzna dobrze zdawał sobie sprawę z głupoty i bezużyteczności jego wynalazków. To po prostu taka sztuka.

Nie chce mi się wierzyć, że te owce były przeznaczone do golenia. Przecież właśnie te owce przynosić mają zyski- wielorazowo. Chyba, że były golone przed ubojem. Żaden baca nie traktuje tak swoich zwierząt, więc i stwierdzenie, że tak wygląda na prawdę golenie jest bez sensu. Mocno wierze, że jest to raczej incydentalne.

Nie obejrzałam do końca, ale czy to nie jest właśnie tak, że ktoś się taki znalazł i nagrał ten film spod pazuchy?

Brwi od szklanki, ale mimo tak pełnej twarzy nawet różem malowanym od linijki starała się zrobić kości policzkowe...

No co jak co, ale Pani ze zdjęcia to akurat ma ogromne prawo, żeby po takim dniu pracy usiąść w tramwaju do domu. A uczniowie siedzący 8h na dupie w szkole to akurat mogą postać i nogi rozprostować, to może poćwiczą jeszcze tyłki przed pójściem na fast fooda i skończeniem przed komputerem.

Zamiast schodzić z ławki, trzebabyło się przesunąć na jej brzeg i zrobić Panią miejsce. Nawiasem mówiąc, jak jest wolne i nikt nie wykazuje chęci siedzenia, to też stawiam torby koło siebie. Masz język - powiedz- przepraszam, czy może Pani zabrać torby, chciałbym usiąść- i po problemie

Nie "coś", tylko jakiś jeleń, co to poszedł na jagody, a wróci z grzybami

Nie wiem czemu, ale patrząc na uśmiechnietą paszczę tego dziecka odnoszę wrażenie, że za zdjęciem stała historia w stylu "zobaczcie, moje dziecko polubiło wisieć do góry nogami, szczerzy się zawsze jak to robię". Mogłoby jej wypaść..tak samo, jak tatusiowi podrzucającemu pociechę, albo podczas robienia tzw. Samolotu. A mimo to, wiele pociech właśnie wtedy ma największą radochę.

Może jakby wiedziała, że spożywcze pisze się przez ''ż'' to miałaby inną- lepszą pracę. Ogłoszeń o pracę jest mnóstwo. Nie da się całe życie ciągnąć na roznoszeniu ulotek, ale w sytuacji wyjątkowej na prawde nie trzeba pracować za zakupy, zleceniówka i zbieranie truskawek może pomóc.

manamanam- kiedyś też nie wszystkich było stać. Były miastowe wakacje w moku, albo półkolonie. Ja jeździłam jak większość dzieci- tylko dlatego, że nasi rodzice mieli dofinansowanie z pracy, w innym wypadku, też bym nie jeździła