Komentarze użytkownika damian.szefo

Zielona no ja już nie wiem czy ty chcesz mi udowodnić że jestem kiepskim katolikiem czy chcesz zachęcić mnie do ciągłego czytania pisma świętego. Jestem człowiek grzeszny i nie wstydzę się tego. Czy wiem wszystko? Nie! A ty możesz powiedzieć że w każdej dziedzinie życia prywatnego i zawodowego wiesz wszystko? Jeżeli nie to według twoich kryteriów jesteś kiepska matką,żoną, kochanką i pracownicą. Czy gdziekolwiek miałem się za mądrzejszego od Boga, nieomylnego? Ty czytasz ze zrozumieniem czy po prostu z automatu rzucasz jadem bo tak szybciej?

Swoja droga najbardziej zaciekli ateiści, oczywiście nie ty, to niedoszli księża i ci którzy się na kościele zawiedli. Już, tu na wiocha, miałem za rozmówcę niedoszłego księdza a reszta przyznawała że kościół ich zranił. Co zatem było powodem u ciebie? Zielona czy sprawa zmiany wieku chrztu ma na cokolwiek wpływ poza tym że chcesz zabłysnąć wiedzą? Zastanów się jakie ma to znaczenie? Czy ta wiedza uczyniła cię katoliczką? Po co to drążysz? Oczywiście że poczynania kleru i ich niektóre wymysły obrażają Boga. Osobiście twierdzę że dla nich będzie szczególne miejsce w piekle. Obawiam się że spec

specjalne miejsce będzie też dla ateistów ale nie tych prawdziwy bo oni nie znali boga i nie mogli się nawrócić. Gorzej pewnie będą mieli ci którzy znali a się od niego odwrócili. Nie mam zamiaru cię straszyć i nawracać, ot luźna uwaga.

Zielona nie nudź. Jaki ze mnie katolik? Według ciebie powinienem codziennie czytać po 100 stron pisma świętego, znać wszystkie ciekawostki zwiane z KK, a może jeszcze co wieczór biczować się za swoje i twoje grzechy. To że jestem grzeszny? Każdy jest, nawet papież się spowiada. Nawet św. Piotr zaparł się Jezusa a został skała na którą zbudowano kościół. A gdzie ja wyraziłem swój brak szacunku do Boga, szerzyłem herezję? I to damianku, tao takie małe! Musisz mieć poczucie że zwyciężyłaś pomimo ponisionej klęski, co?

I znowu damianku, to takie małe. Skoro zmęczył cię temat i nie masz przyjemności pisać to tak na koniec jedna uwaga. Domagasz się od przeciętnego Kowalskiego katolika żeby był biegły w piśmie świętym, znał katechizm KK i wszystkie ciekawski którymi mnie obdarzyłaś a ten sam kowalski nie przeczytał w roku ani jednej książki. A co najciekawsze domagasz się od tego samego Kowalskiego wiedzy którą ty zdobyłaś studiując i pisząc pracę. Czy naprawdę uważasz że statystyczna sprzątaczka czy murarz osiągnęła taki poziom wiedzy, skoro edukację skończyli na zawodówce

Gdzie ta herezja? Odpowiesz mi wreszcie czy we wszystkim jesteś doskonała? W życiu, pracy? To jest angielka cierpliwość gdy ktoś nie odpowiada na pytania.

W piśmie świętym też nie ma nigdzie mowy o ubieraniu choinki, którą pewnie ty ubierasz. Nie słyszałeś o tzw. tradycji? Obejrzyj Misia, tam jest to ładnie wyjaśnione.

A czemu obrządek religijny ma być pozbawiony tradycji skoro kształtował się przez wieki? Myślę że przykład z choinką boli każdego pseudo ateisty :)

Ubieranie choinki, święty mikołaj jest związane z religią katolicką czy się to komuś podoba czy nie. Boli to ateistów a szczególnie muzułmanów. Na tym polega kuriozalność twojego myślenia jestem ateistą ale podoba mi się choinka to sobie ją ubiorę. Jak ci się jutro spodobają pisanki to sobie je zrobisz i polecisz je poświecić. Będziesz sobie tłumaczyć że skoro nie ma o tym mowy w piśmie świętym to ateiście wolno. Drugim równie nietrafionym argumentem jest to że część z chrześcijańskiej tradycji była zaczerpnięta z plemion pogańskich. Nie napiszesz jednak o tym że było to około tysiaca lat temu

i robiono to po to żeby prostym ludziom łatwiej było przejść na katolicyzm. To tak jakby dzisiaj narzekać na to że przyjmujemy do swojego słownictwa niepolskie słowa i obchodzimy walentynki.

kochani ateiści chętnie wam odpiszę na wasze wszelkie wątpliwości ale muszę spadać się po biczować za wasze grzechy :)

zielona ja po prostu żyje poza netem nie nie mogę cały czas siedzieć z wami ateistami. To jeszcze jak mnie zdyskredytujesz? Brzdącu? Jakie to dojrzałe! Do jutra!

Jurku, możesz zaklinać rzeczywistość ale mikołaj i choinka są nierozerwanie związane tylko i wyłącznie z religią katolicką. Zielona ja że wiele świąt kościelnych zostało ustanowionych w czasie byłych pogańskich i z nich czerpało wzory. Czyniono to po to żeby ludziom prosty było łatwiej porzucić pogańskie zwyczaje. Takie były czasy i nie widzę nic w tym złego. Za to jest obecnie jest to na sztandarach wojujących ateistów. Kościół postępował tak dlatego że ówcześni byli prości, niewykształcenie, nie to co nasi ateiści z wiochy.

zielona ty to jesteś takie nie wiadomo co, niby ateistka, niby wierząca - bez urazy. Z jednej strony nawijasz o bogach, z drugiej strony powtarzasz frazesy ateistów. Może masz problem z osobowością, rozdarta pomiędzy wiarę i niewiarę.

A czy katolik jest pozbawiony zdrowego rozsadko? Czy to domena ateistów? Ja nie wmawiam ci że jesteś ateistką ale religia która wyznajesz jest dziwna. Widzisz ja studiowałem na KULu prawo i bardzo często miałem kontakt z księżmi. Raz pozytywny, raz negatywny. Kiedyś wynajmowałem mieszkanie które było własnością parafii. Nie przyjąłem zaproponowanych warunków jego wykupu więc ksiądz pokazał mi drzwi i kazał się wyprowadzać z żona która była 7 miesiącu. Cz to wszystko zmieniło moje zdanie o księżach? A i owszem! Nie zmieniło mojego stosunku do kościoła jako wspólnoty i przede wszystkim wiary.

Nie jestem ani naiwny ani bezkrytyczny w stosunku do kleru. Nie ma nic złego w pokazywaniu księży pedofilii czy pazerności kleru. Konstruktywna krytyka jest potrzeba ale bardzo często, również tutaj, jest ślepym atakiem na katolików a nie na tępych księży. Mnie śmieszą ateiści którzy jedno mówią a drugie robią. Trzeba być wiernym wyznawanym zasadom a nie być jak chorągiewka.

Mam kolegę który był wielkim entuzjastą Palikota, przekonany ateista ale jak go zona za ucho pociągnie to co niedziela do Kościoła. Gdzie tu sens i logika. A czy ja zielona unikam pytań? Dyskutuję z tobą ładny kawałek czasu a ty mówisz że unikam pytań. Ty za to bezustannie próbujesz mnie zdyskredytować "małymi" przytykami. Mnie nie boli że ktoś nie jest katolikiem, innowiercą czy ateistą. Mnie denerwują hipokryci którzy jedno mówią a drugie robią - ile razy można to powtarzać! Mnie nic nie boli - dziękuje czuje się świetnie!

Zielona ludzie nie dzielą się na wierzących i ateistów. Ludzie dzielą się na mądrych i głupich. Kim zatem jest ateista który chodzi święcić jajka bo zona kazała, ubiera choinkę i śpiewa cicha noc? Czy uważasz że to mądry człowiek? A może po prostu cierpi na rozdwojenie osobowości. Znajomość lub też nie, podstaw katolicyzmu, nie czyni kogoś lepszym lub gorszym katolikiem. Dobrze wiesz że w katolicyzmie najważniejsza jest wiara. Bez niej nic nie ma. Nie odmawiaj komuś katolicyzmu gdy nie zna pisma lub katechizmu. Obydwoje wiemy że pismo święte przez wieki było zmieniane i to pod potrzeby kościoł

Nie Czy można być dobrym człowiekiem będąc ateistą? Oczywiście że tak. Wmawiasz mi słowa które nie padły.

Ja nie bronie religijności twoich rodziców. Ja ich nie potępiam za wstążki. To jest różnica, nie dostrzegasz jej? Wolałabyś żebym domagał się spalenia ich na stosie? O co ci dziewczyno chodzi? Moje stanowisko? O większości tych zabobonów dowiedziałem sie od ciebie. Chrzestną moje córki była kuzynka z ciąży? Ale co z twoja doskonałością? Jesteś idealna we wszystkim?