Komentarze użytkownika jerzyadam57

U mnie w rodzinie, od wielu pokoleń jest taka tradycja, która się zawsze sprawdza. Polega na tym że, jak się chce "zrobić" dziewczynkę, to pod prześcieradło wkłada się siekierę. A jak się chce żeby dziewczynka miała kręcone włosy, to się ją robi na baranim kożuchu.

Musieli go pilnować bo "ktoś" ubrał go w kufajkę, z boku postawił gumiaki, a na tablicy napisał: " Bier kufajkę, gumowe buty i spier**laj z Nowej Huty!"

Przyznam że, upatrywałem w Nim takiego Trybuna Ludowego... A On się skundlił!

Przyznam że, upatrywałem w Nim takiego Trybuna Ludowego... A On się skundlił!

Przyznam że, upatrywałem w Nim takiego Trybuna Ludowego... A On się skundlił!

Jak by Was, bez waszej zgody, wybrali na Królową Polski, to też byście tak wyglądali! Każdy ma jakieś granice wytrzymałości, nawet MB.

Pamiętam że dawniej 22 LIPCA tak było! I komu to przeszkadzało?

Zgadza się! Tylko dwa narody na świecie kupiły licencje na klej do znaczków... Papuasi i Polacy.

A ja bym się cieszył, jak by kiedyś taka młoda do mnie przychodziła na grób!

Za to powinna być dożywotnia dyskwalifikacja!

A bo Wy nic nie rozumiecie! Tu chodzi o drzwi do nowego Bentleja!

Tylko 3? A może 30?

Co by nie powiedzieć , to niebieskiej barwy tam nie ma!

No to wyobraź sobie, że jesteś właścicielem firmy i pracownik którego zatrudniasz mówi Ci przy innych że jesteś głupi a twoja matka to stara k..... Idąc Twoim tokiem rozumowania odpowiadasz Oczywiście ma Pan prawo do wygłaszania swoich poglądów, a mnie nic do tego! Proste, nie.

A no, Chrystus przebaczył Judaszowi- Polacy nie!

Nie raz się zastanawiałem, bo jak to jest? Przychodzi do księdza dwoje ludzi, zamówić mszę. Jeden żyje z uczciwej pracy własnych rąk,stać go zapłacić za msze 50 zł, a i tak kosztem jakichś wyrzeczeń. Drugi zdobywa pieniądze w sposób nie uczciwy, wręcz przestępczy, dla niego dać za msze 500 czy 1000 zł, to jak splunąć. I teraz moje pytanie: Którą mszę ksiądz chętniej odprawi? A czy ta droższa msza będzie Panu Bogu milsza? Jak to jest? A jak przyjdzie biedak?

A może myślała, że on chce go tak od korzenia...

Sąd zarządził przerwę na naradę, a po przerwie dzieci były już sądzone o " demoralizację"a o koparce nie było już słowa, jak by nigdy nie istniała. Dzieci dostały kuratora w osobie rodziców. Co ciekawe po latach, kiedy już jako dorosły, syn miał kłopoty z prawem, ta "kradzież silnika z koparki" została mu przypomniana.

33 lata temu, mój wówczas siedmioletni syn, razem z pięcioma kolegami w podobnym wieku, byli sądzeni o to że wymontowali (nie mając żadnych narzędzi) i ukradli kilkutonowy silnik z ogromnej koparki. Proces odbył się w całym majestacie prawa, z powoływaniem biegłych, światków, ściąganiem opini, przesłuchaniem oskarżonych , itd. Nie pomagało że "wysoki"sąd został poinformowany że w myśl polskiego prawa dzieci w tym wieku nie mogą stawać przed sądem! Rozprawa trwała nadal! Dopiero któraś matka zdobyła się na odwagę i wytkneła w ostrych słowach całą niedorzeczność tego oskarżenia. Sąd

Mam nadzieję że to będzie krzyk mody na nadchodzące lato. Jestem za!!!