Komentarze użytkownika otookojokoono

Zdradzę ci sekret. W prawie każdej szkole jest biblioteka gdzie jest dostęp do komputera, cisza i spokój. Jakoś nie widziałem tam nigdy nauczyciela przygotowującego się do lekcji.

Wreszcie ktoś to zauważył. Sam byłem nauczycielem przez 1,5 roku. Wolnego miałem mnóstwo, te ukryte godziny ciężkiej pracy w domu, to czyste kłamstwo. Raz na 2 miesiące przez kilka godzin sprawdzałem prace klasowe. Już widzę jak stary nauczyciel przygotowuję się po nocach, żeby dwudziesty rok z rządu uczyć o funkcji kwadratowej czy o rozmnażaniu paproci. Jako młody nauczyciel mało zarabiałem więc zmieniłem pracę i już. Dajcie im więcej godzin, to lepiej zarobią. Podwyżki za darmochę to każdy by chciał.

Tekst w stylu: gdyby było mnie stać, to tankowałbym Pb98... ale nie mam samochodu.

Ja na jednoosobowej działalności zarabiam średnio 9 tys./mies (przeciętny Polak pomyśli że to kupa kasy). Po odjęciu VATu, ZUSu i dochodowego zostaje połowa tej kasy (a jestem uczciwy i płacę co do grosza). Do tego kredyt (niziutki, bo tylko 800 zł) prąd, woda, gaz. Żona dostaje 3,5 na rękę ... i stać nas na to żeby jeździć 14-letnim samochodem w LPG i nie mamy zdolności kredytowej na zakup nowego mieszkania 50m2 a emerytury dostanę może z 200zł więcej niż żule (przepraszam ... wyborcy) spod biedry. Witamy w Polsce.

Tu nie chodzi o dobór studiów tylko o zepsucie moralne lekarzy. Śpią na dyżurach, obstawiają po 2-3 dyżury na raz i mimo zarobków 20-30tys są pierwsi po podwyżki.

Jakaś mało obrotna ta twoja siostra. U mnie w szpitalu powiatowym lekarz zarabia 24koła/miesiąc (a ile do tego dorobi prywatnie to już ch... wie ) - to chyba powinno wystarczyć na Seszele?

Oczywiście są jednostki wyjątkowo przedsiębiorcze, które i po podstawówce otworzą dochodowy biznes ale tacy zdarzają się sporadycznie. Niestety wszyscy moi znajomi z pensją wyższą niż 3x średnia krajowa mają wyższe wykształcenie, sam też nie zarabiałbym w Polsce tyle ile zarabiam gdybym nie skończył studiów.

Kiedyś wioskowy głupek-nieudacznik siedział na swojej wiosce całe życie i był nieszkodliwy. Teraz pojedzie taki na zmywak, kupi stare padło i po powrocie do kraju wydaje mu się że jest panem życia.

Chyba dawno nie widziałeś mieszkań socjalnych. W moich okolicach (Kołobrzeg) patusy dostają mieszkania w nówka-funkiel blokach i to całkiem blisko morza (podobne mieszkania dla normalnych osób kosztują tam ponad 300 tys za jakieś 50m2). Byłem w jednym takim bloku kilka miesięcy po oddaniu i na trawnikach pełno było psich gówien, na klatce leżały kiepy i waliło moczem. Wkurwia mnie, że pracując muszę się zapożyczyć na 25 lat na takie mieszkanie a do tego okradają mnie z podatków żeby mieć na tych patoli.

Czego się czepiacie - przecież cały czas jest wierny swoim pierwotnym ideałom (Tylko zło)

Chyba miss największego kinola.

Nie wiem czy Owsiak dyma nas na kasę czy nie ale wiem jedno - na oddziale noworodkowym w moim mieście praktycznie na wszystkim są naklejki że sprzęt kupiono z pieniędzy z WOŚP. Z naklejką z Caritasu widziałem tylko świeczki na święta.

Średnią krajową i tak w te 15 min. dziennie zarobi. Wczoraj za 30 min. u konowała dałem 300PLN. Przynajmniej paragon wystawił, bo do niedawna brali całą kasę do kieszeni.

Bieda materialna powiadasz... Na komórę i fajki lasce starczyło ale już na coś do wyczyszczenia tego syfu zabrakło.

Tu akurat Młynarska ma rację. Na plaży pełno kiepów i kapsli po piwie, wieczorami przy "dyskotekach" podrygują w rytm disco-polo podpite Dzesiki z Sebixami drąc przy tym mordy, "restauracje" patrzą jak by turystę wydoić z ostatniej złotówki, serwują padło z mrożonek, każą płacić jak za wykwintne potrawy. Wiem co piszę - mieszkam w Kołobrzegu.

Rzeczywiście wbrew powszechnym opiniom matura z matematyki wcale najłatwiejsza w tym roku nie była. Nad kilkoma zadaniami trzeba było troszkę pomyśleć. Jednak nie zapominajmy, że większość zadań za 1p i kilka za 2p to były "pewniaki" i każdy kto choć 2 miesiące ze swojej trzyletniej edukacji spędził na nauce powinien był zdobić te 15p/50p. Jeśli ktoś tej matury nie zdał to albo się przez 3 lata opie...dalał albo jest regularnym debilem i średnie wykształcenie powinien sobie odpuścić.

"Ojcowska miłość" nabiera nowego znaczenia.

Mój wujek ma małą prywatną stocznię - naprawia żaglówki i inne małe drewniane łodzie. Jak przychodzi do niego jakiś Niemiec (a sporo ich jest, bo na polskim wybrzeżu naprawy są dużo tańsze niż w Niemczech), to wujas mówi, że Niemców nie obsługuje za 39.

Ten z Torunia może już kupować nagrobek. Z takim tibijczykiem nie ma żartów. 60 kg żywej masy, pali fajki, pije pepsi i chodzi na kickboxing... znaczy się będzie chodził jak dostanie siano od starej.

Oczywiście że żadna uczciwa praca nie hańbi ale nie oszukujmy się - jak ktoś za dzieciaka upijał się pod blokiem, to profesorem nie zostanie (max kierowcą tira). I nie piszcie że lepiej mieć 3 tys na budowie niż tysiaka z wyższym wykształceniem - może nie zauważyliście ale w willowych dzielnicach mieszkają najczęściej ludzie wykształceni a nie budowlańcy którzy w brudnych roboczych ubraniach po robocie w biedronce kupują chleb, pasztet, fajki i czteropak.