Komentarze użytkownika Jozy

Pewnie walił konia razy kilka, to teraz koń zwalił jego.

I dlatego właśnie przestałem parkować pod blokiem. Kiedyś cały dzień odkopywałem a swojego nie znalazłem...

A że wszyscy jeszcze żywi członkowie KC PZPR sa obecnie w PiS to dowcip dalej aktualny jest...

Znaczy się, może już pracować w TVPiS.

Fejk. Spłonęły by przy pierwszej próbie hamowania.

Ja bym Macierewicza dla jaj skserował ;)

Cała siła dobrej zmiany! - Polacy tak zbiednieli, ze już o ulotki muszą walczyć.

Jak ktoś płaci germańskiemu najeźdźcy za okupację swojego kraju to sam sobie winien... p.s. termin "oszwabić" nie wziął się znikąd...

Na tych po...chy cykloterrorystów jak znalazł. Po ulicy czy DDR'ach się nboją jeździć to się potem wyżywają na pieszych...

Bo już z "masy krytycznej" wraca do mamy.

Ja tam do OrangUtanów nie dzwonie, tylko korzystam z formularza w necie do zgłaszania problemów. Ostatnio tak się wyrobili w ciągu tego smaego dnia odpowiadają. Inna sprawa, że zwykle po tej ich odpowiedzi to muszę pisać dalej:P

Przez bagażnik.

To mi przypomniało pewien dowcip: Był konkurs na największą ladacznicę. Tłum ludzi na stadionie. Na centralnym miejscu, na środku murawy stoi stół. Wchodzi kelner z tacą, na której leży pomarańcza i kładzie ją na stole. Wchodzi Niemka, siada na pomarańczy, cos cmoknęło i.......... nie ma pomarańczy. Tłum bije brawo. Wchodzi kelner z tacą, na której leży arbuz i kładzie ja na stole. Wchodzi Rosjanka, siada na arbuzie, coś cmoknęło i........... nie ma arbuza. Tłum szaleje na trybunach. Wchodzi kelner z tacą, na której leży fistaszek i kładzie ja na stole. Tłum gwiżdże, wrzeszczy, że nie takie

rzeczy się tu działy, precz z zawodniczką, itp. Wchodzi Polka, siada na fistaszku, coś cmoknęło i........... nie ma stołu.

Kolejny co wierzy, że mu ruda spod naklejek nie wyjrzy...

Nie "polski nieudacznik" a zwykły lewak.

ZUS.

Jak dla mnie ta grafika to jest profanacja i podpada pod bezczeszczenie flagi i godła.

Żydl jest mistrzem podróbek i produktów prawie identycznych jak oryginał...

Ło qwa, manat w staniku!