Komentarze użytkownika eeeeeo

Dziecko nie było jego, a o przepustkach decyduje sąd. Jak już coś się wstawia, to można by się jakoś faktów trzymać.

Została skazana w 2011, a poszła siedzieć dopiero w 2014 roku. Wnioskowała o zawieszenie wykonania kary powołując się na zdrowie i wiek a miała wtedy 59 lat. Miała zasądzone 2 lata więc już dawno wyszła.

No i to jest wiocha?

I te same trolle minusują.

Szkody wyrządziła jednostka Straży Granicznej i to oni poczuwają się do winy: " Natomiast Straż Graniczna poczuwa się do odpowiedzialności. Jak informuje nas kpt. SG Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku, „w ocenie załóg jednostek żeglarskich znajdujących się na przystani na Wyspie Sobieszewskiej, na skutek fali wytworzonej przez jednostkę SG-213 otarciom miało ulec kilka jachtów. Na miejsce przybyli funkcjonariusze Policji, winę przyjął na siebie dowódca SG-213. Koszty ewentualnych napraw uszkodzonych jednostek zostaną pokry

pokryte z polisy ubezpieczeniowej funkcjonariusza Straży Granicznej”.

U nas tiki-tiki. I też nie wiem, gdzie wiocha. Świetna,relaksująca zabawka. No chyba, że się trafiło w palec :)

Podwójna margaryna. Nie ma co narzekać.

Sam jesteś guzik. Do głosowania używa się przycisków.

Baby sie macają.

Jest taki seriali "Największe irlandzkie komunie" - tam to się dopiero odpierdziela. Też taki katolicki kraj i takie samo zrozumienie, o co chodzi z sakramentem. Ta skromność, czystość i modlitwa :D

Nastolatke na lampke wina przy świecach? Grubo.

Tylko, że prace nad ustawą jeszcze trwają. Chociażby dziś jest posiedzenie podkomisji zajmującej się tym projektem. Zajrzyjcie sobie na stronę Sejmu, przeczytajcie projekt, możecie obserwować obrady i wyróbcie sobie własne zdanie, a nie ulegacie manipulacjom.

Tak w ogóle to piszemy dużą lub wielką literą, ale nigdy z dużej ani z wielkiej.

Takie mają przepisy. Pacjent, który przyjeżdża karetką jest pacjentem czerwonym - zajmują się nim w pierwszej kolejności i albo pozostanie czerwonym, albo zostaje zakwalifikowany jako żółty. Ten, który przyszedł na nogach, rodzina go przywiozła - jest pacjentem zielonym i czeka do skutku, aż się zajmą tamtymi. Jak ktoś leży przed szpitalem, to nie wychodzą go wnieść tylko wysyłają karetkę na te ileśtam metrów, bo być może jest to poważna sprawa. Też z pękniętą przepukliną lędźwiową naćpana prochami sama dostałam się do szpitala - po 8 h dostałam kroplówkę z przeciwbólowymi i zostałam wystawion

Takie są przepisy. Pacjent przywieziony karetką jest "czerwony" i zajmują się nim w pierwszej kolejności. Ten który przyszedł sam jest "zielony" i czeka, aż zajmą się wszystkimi czerwonymi. Też zrobiłam taki błąd i z pękniętą przepukliną kręgosłupa na prochach przyszłam do szpitala. Po 8h czekania dostałam kroplówkę z silniejszymi prochami i wystawiona za drzwi. Gdybym wezwała karetkę dostałabym się na oddział i zaraz operacja, a tak się przesunęła o tydzień.

Będzie zbierać grzyby na basenie :)

genetycznych, dlatego alergii i nietolerancji jest coraz więcej.