Komentarze użytkownika jokerx

Bez wdawania się w szczegóły. Załóżmy, że zwłoka wynosi 25 lat. Średnio za dzień zwłoki liczą sobie 10 groszy. 25 lat to 25*365=9125 dni, co w efekcie daje kwotę zwłoki 912,50 złotych. Zakładając, że książka została wypożyczona przed denominacją (starsi będą wiedzieć o co chodzi), więc ostatecznie wyjdzie 912,50*10000=9125000 (słownie: dziewięć milionów sto dwadzieścia pięć tysięcy złotych 0/100). Zamiast zwrotu książki, proponuję ucieczkę na Kubę lub zaszycie się w ciemnym lesie do końca życia.

Mało tego, jak widać na etykiecie, jest "bezwzględny dla tłuszczu". Parafrazując byłego marszałka Senatu: Jedna szklaneczka Ludwika z wieczora i nie ma tłustego potwora.

Babcia go pewnie takich sztuczek nauczyła, że skończy Cyberpunka w pół godziny.

Ukarali ją za brak podobieństwa do Angeliny. Temu, co jej tak wymodelował twarz, też powinni dać 10 lat i najlepiej w celi razem z nią, żeby musiał na nią za karę codziennie patrzeć.

No były kiedyś tylko TVP1 i TVP2, u większości telewizory czarno-białe. Nawet w młodości oglądało się teatr telewizji, bo to była niezła rozrywka. Na "dwójce" wieczorami leciały seriale "Kosmos 1999" i "Planeta małp". To były czasy... A teraz "planeta małp" i "cyrk 2020" jest non stop na TVP1 i TVP2, ale nie da się tego oglądać.

Czekamy z niecierpliwością na szybki powrót na łono Ojczyzny, bo siedzenie u obcych w Brukseli i branie od nich kasy, nie przystoi Matce Polce.

Sam w pakiecie też bierze tysiące, ale srebrników, za nic, bo przypuszczam, że po trawie na tej łące zwanej lotniskiem, to raczej nawet nie stąpał. No i 770 mld, to nie w kij dmuchał, będzie z czego kraść do następnych wyborów.

No dzieje się i z czasem będzie pewnie, jak na Węgrzech. Idąc w tę stronę, jak nic odizolujemy się od Europy, a potem stoczymy w kolejny kryzys. Zazwyczaj to się zaczynało od wewnętrznych sporów, z cwaniakami i prostakami u władzy. To co zostało wypracowane ostatnimi czasy, to zostało już praktycznie zniweczone, rozkradzione. Nie ma bata, jeśli nie zadzieje się coś, to wszystko się zwyczajnie rozpieprzy, bo tego już nie da się utrzymać w jednej kupie. Niemożliwe? W Jugosławii, Czechosłowacji, też tak myśleli.

Problem jest w tym, że kościół, do którego chodzisz, tak naprawdę jest świątynią księży, a nie Boga. Chodząc do kościoła "dokarmiasz" tylko mentalnie i finansowo kler, który wyciąga swoje łapska do wszystkich i po wszystko. Jeśli kieruje Tobą wiara w Boga, to Twoja prawdziwa rozmowa-modlitwa w domu, jest więcej warta niż klepanie formułek w kościele. Ja jestem ateistą, ale zgodnie ze swoim sumieniem, wypełniam więcej przykazań, które są dla mnie po części wykazem norm moralnych, aniżeli niejeden zagorzały katolik.

Ciekawe czy teraz nogi śmierdzą mu rybami...

Słuszne słowa, ale "wypowiedziane" akurat przez tego pana, tracą na wartości. Tacy skompromitowani obywatele powinni siedzieć cicho, bo takimi zagrywkami osiąga się odwrotny efekt.

No nie jedyne. Jeszcze może być dwóch karłów, jeden na drugim.

Kiedyś to się zarabiało w milionach... Chociaż jeszcze wszystko może wrócić. Inflacja powoli się rozkręca.

Kto nigdy nie pierdział w wodzie, niech pierwszy rzuci kamieniem.

Same podteksty, nawet to 69 w cenie.

Pis Wars - Atak Klonów

I jak nogi walą, to można zrzucić na baleron.

Wędzenie bobra.

Dla dzisiejszej młodzieży, jedyne co będzie jeszcze zrozumiałe na tym obrazku, to słowo "OŁÓWEK", dopóki go jeszcze używają...