Komentarze użytkownika asmodeusz_1

Rząd, który uprawia politykę rozdawnictwa, to jest nic innego jak socjalizm. Krótkowzroczna polityka polegająca na rzucaniu ludziom ochłapów. Porównując do słynnej przepowiastki, jest to dawanie ludziom "ryby" zamiast "wędki". Nie oczekuję od rządu, że będzie mnie (ani nikomu innemu) dawał pieniądze. Oczekuję reform, które spowodują, że żadne "rozdawanie" pieniędzy nie będzie potrzebne. Czy poprzednie rządy były w tym zakresie skuteczne? Nie. Czy obecny jest? Również nie. Ale obecny rząd działa na szkodę, w mojej ocenie, poprzez zbyt wiele aspektów, mianowicie:

Parszywą, zakłamaną propagandę w mediach o najszerszym zasięgu, ale przede wszystkim - rozdawnictwo, wszystkie te plusy i dodatkowe emeryturki, które mają na celu jedynie mydlenie ludziom oczu i kupowanie sobie ich głosów w wyborach. Nie wiem czego ty oczekujesz od rządu, ale ja oczekuję sprawnej służby zdrowia, sprawiedliwego i nieskomplikowanego systemu sądowniczego, przepisów SPRZYJAJĄCYCH zakładaniu i prowadzeniu działalności gospodarczej. Nie ma tutaj miejsca, żeby wypisywać w nieskończoność.

Reasumując, jeżeli wybieramy między mniejszym a większym złem - wolę jakikolwiek inny rząd, który nie będzie robił nic (bo wówczas również nie szkodzi), ale nie będzie przy tym rozdawał pieniędzy w bezmyślny i bezproduktywny sposób. Rozwój społeczeństwa następuje poprzez rozwój klasy średniej, jeżeli zechciałbyś się zainteresować tematem, jest na ten temat wiele ciekawych materiałów do zgłębienia. PiS działa na szkodę klasy średniej, pompuję kasę w najniższe klasy społeczne, co jest praktyką socjalistyczną i destrukcyjną.

Takie jest moje zdanie. ZROZUM TO K*RWA, że MOŻNA mieć inne zdanie od Ciebie. Ja otwarcie napiszę, szanuję Twoje poglądy. Nie zgadzam się z Tobą absolutnie w niczym, ale akceptuję to, nie mam na to wpływu. Nie karzę Ci zmieniać światopoglądu, więc ty też uszanuj, że ja i miliony innych ludzi nie zmienią swojego i nie zaczną przyklaskiwać PiSowcom i TWOJEJ opinii na temat tego, jaki to teraz mamy dobrobyt, jako to ten rząd jest lepszy od wszystkich innych. Będę to zwalczał z całych sił, dopóki będę żył. Koniec kropka. Mimo wszystko pozdrawiam.

Pieniądze płacone w podatkach są pieniędzmi państwa, a nie ludzi. Chodzi mi o samą logikę i mechanizm. Oczekuję, że państwo będzie zarządzane w taki sposób, że taka forma rozdawnictwa (trzymam się tego określenia) nie będzie po prostu potrzebna. Uważam to za działanie na szkodę, gorsze niż - jak wspomniałem - brak jakiegokolwiek innego działania. Oczywiście, wszyscy dostają, ale tylko dla najniższych warstw stanowi to realną wartość, tylko oni czują, że robi im to jakąś różnicę i dlatego głosują na PiS. Ci którzy nie potrzebują a biorą, no to cóż - to jest zwykłe marnotrawstwo.

Czy bez tego i przy innej władzy byłby mniejszy deficyt? Nie da się tego określić, jeżeli partia "X" rządziłaby mądrze, to tak. To jest wróżenie z fusów. Dla mnie po prostu taka sytuacja jest nie do zaakceptowania. W kraju, w którym ludzie boją się iść do lekarza, gdzie powszechnym jest łożenie lekarzowi łapówy do ręki, żeby liczyć na jako-taką opiekę, gdzie sprawy w sądach ciągną się latami a ogromna ilość ludzi żyje po prostu w ubóstwie - to nie jest żadne rozwiązanie. Ich decyzje są stricte populistyczne. Obniżony ZUS jest korzyścią - niedużą ale jednak - tylko dla malutkich firm, na ogół

jednoosobowych. Dla małych, średnich, czy dużych przedsiębiorstw, to jest nic. Obniżony CIT? To jest podatek najmniej chyba istotny, bo jego wysokość przedsiębiorca i tak "reguluje" odpowiednią polityką względem kosztów i przychodów. Natomiast 1% niższy PIT... no to jest różnica 50zł na 5000zł brutto. Serio, ceny wszystkich towarów i usług poszły tak w górę, że to się niweluje do zera, a nawet "na minus". Ja nie wiem, może Ty odczuwasz że jest inaczej, ale ja za tę samą kwotę co kilka lat temu kupuję znacznie mniej towarów. Wszystko drożeje w BARDZO wysokim tempie i ludziom mydli się oczy

plusami i minimalnie niższymi podatkami. A to właśnie z tych "plusów" to wszystko wynika, bo zamiast zrobić to mądrze, ci wolą odbierać i oddawać, dodatkowo robiąc z tego szopkę. Ja nie porównuję danej rządzącej partii do innych partii. Oceniam rząd. Obecny. Robię to teraz, robiłem jak rządziło PO i jak rządziło SLD. Żaden rząd w wolnej Polsce nie był jeszcze "dobry", ale obecny uważam za najgorszy, właśnie przez to co napisałem. To co Ty uważasz za korzyść, ja uważam za skrajną niekorzyść. Będę głosował więc przeciwko PiSowi dopóki nie pojawi się jakaś realna alternatywa i po raz pierwszy

w życiu pójdę na wyboru i zagłosuję "na", a nie "przeciw". Chociaż nie wiem czy dożyję tego w tym kraju, w którym do polityki idzie się po to, żeby się nachapać, obsadzić rodzinę "na stołkach" i porobić sobie układy. PS. niższy wiek emerytalny popieram, chociaż mam co do niego ogromne obawy. Ja nie wierzę, że ZUS przetrwa do czasu aż sam będę musiał przejść na emeryturę. Jeżeli nie dojdzie do rewolucji systemu, to się rozsypie jak domek z kart wedle wszelkich prognoz ekonomistów (już od lat, nie tylko za tego rządu).

Oczywiście, ja się tu skupiam na "plusach" itp., ale mam masę innych zarzutów wobec tego rządu. Zrobienie szczujni z TVP, kłanianie się Rydzykowi (dla mnie ten człowiek powinien siedzieć w więzieniu) i pompowanie w niego pieniędzy, obniżenie znaczenia Polski na arenie międzynarodowej, "nagrody" i "dofinansowania" które tajemniczo dostają posłowie i firmy ich rodzin (tak, to nie tylko PiS), totalny nepotyzm we wszystkich bez wyjątku spółkach państwowych. Mówienie o rzekomej walce z komuną, a sami mają w swoich szeregach komuchów i wiedzie im się świetnie (Piotrowicz chociażby).

No nie zgadzam się z tym. Dla mnie to co piszesz, to jest koncepcja państwa opiekuńczego, czyli zwykły komunizm. Państwo to nie jest Robin Hood, żeby zabierać bogatym i dawać biednym. Nie na tym powinno to polegać. Zgadza się, to o czym piszę to jest wyidealizowana partia. Obecnie taka nie istnieje. Sposób sprawowania władzy przez PiS jest - DLA MNIE, podkreślam - najgorszy, z możliwych. 500+ miało niby powodować przyrost demograficzny, a go nie powoduje. Dlaczego więc program jest kontynuowany? Możemy tak w nieskończoność, ani ja nie zmienię zdania, ani ty.

Na wszystko masz odpowiedź. Źródła, z których korzystasz najwyraźniej podają takie informacje, są inne źródła które przedstawiają temat inaczej. Wzrost demograficzny NIE JEST wyższy niż nawet 10 czy kilkanaście lat temu (w zależności od okresu), kiedy to programu 500+ nie było. Nie przekłada się to w żaden sposób. Nie zgadzam się dosłownie z żadnym Twoim argumentem, no ale co zrobić. Spadek bezrobocia następuje od dłuższego czasu ze względu na sytuację demograficzną, a nie na zależność, którą przytoczyłeś. To nie jest mój wymysł. Ja kończę dyskusję, ta wymiana zdań nie ma najmniejszego sensu.

Nie chodzi o to co mówią te statystyki tylko JAK JE interpretujesz i KOMU lub CZEMU przypisujesz za to zasługi. Idąc Twoim tokiem myślenia, to skoro w 1955 roku rodziło się prawie 2x więcej dzieci niż dajmy na to w 2017, to ja mówię, że PiS doprowadził nas niemalże do zagłady demograficznej. A nieznaczny przyrost, który podajesz jest znikomy. Natomiast o bezrobociu już Ci napisałem wcześniej co sądzę. Przed niczym nie uciekam, po prostu dyskusja z Tobą nie ma sensu, bo CHCESZ rozumieć pewne zjawiska tak a nie inaczej i nic nie przekona Cię do zmiany zdania.

Serio? To pisał jakiś orangutan, czy o co chodzi?

Nie ma co dyskutować z rogslawem, szkoda nerwów. Choćby PiS ogłosił, że wprowadza uchwałę na podstawie której każdy ma rano o godz. 6:00 wyjść na balkon i krzyczeć "NIECH ŻYJE JAROSŁAW!", pod karą rozstrzelania, to on i tak tu wpadnie i wytłumaczy nam jakie to jest wspaniałomyślne i korzystne dla Polski rozwiązanie.

rogslaw, nie dyskutuję z Tobą, bo jesteś żałosnym trollem, który SAM nie podaje żadnych argumentów. Ja też ci mogę napisać "są badania". I tak to zlejsz. Powołaj się na źródła. Proponowałem Ci dysksuję przez PW jakiś czas temu - odrzuciłeś, więc nara. Nie będę się z tobą klaunie publicznie przepychał. Idź się pomodlić przed figurką Jarosława.

"są przypadki", "znam ludzi", - to są argumernty rogslawa :D Przecież to jest cyrk na kółkach.

Dajesz ludziom 500zł na dziecko, podnosisz minimalną, dajesz 13ki, 14tki. Możesz wówczas robić wszystko. Jak będzie miał ochotę to przywiezie pod swój dom wszystkich k*rwa policjantów z kraju i każe im tańczyć Makarenę. I co? I nic. PiSowski motłoch będzie stał i klaskał.

Ale dają 500+, 13tki, 14ki, podnoszą minimalną. W Polsce przecież taki dobrobyt, że za raz każdy szary Kowalski zacznie się podcierać stuzłotówkami, bo już nie będzie miał co z nimi zrobić. Więc wszystko jest w porządku. Niech biorą, niech wydają więcej! Niech im się dobrze wiedzie, bo przecież zasługują. Alleluja! Tak oto myśli przeciętny pisowiec.

Jak jesteś czarny to takie rzeczy nie mają znaczenia. Możesz wyjść na ulicę z bronią, zacząć strzelać do tych przeklętych białasów, a mainstreamowe media, korporacje i inne poprawno-polityczne z*eby skomentują to oklaskami, łzami wzruszenia w oczach i "Black Lives Matter".