Komentarze użytkownika grabcan

Adamowicz? serio?

przez chwilę myślałem,że to Krzysztof Globisz

w sekundę,to ci zwoje wyparowały

we wspólnej kampanii rosyjsko-polskiej? weź ty się chłopie w głowę yebniij

ta riposta z krową,to do Morawieckiego,czy Giertycha, bo różnie można zinterpretować?

1:31 parada równości?

dziecino niedorozwinięta, konkordat podpisał Kwachu i to bez zająknięcia

grzfilo, mówisz o sporządzeniu tejże umowy, która poźniej była jeszcze "dopracowywana" przez kler i rząd. Finalnie konkordat został ratyfikowany (wszedł w życie) na początku 1998r po podpisaniu przez kwacha,a wystarczyło zawetować.Ale cóż. To było sprawne policzne posunięcie na poprawę wizerunku SLD u kleru, poszło słówko z ambony raz drugi i SLD tak się umocniło,że w 2002 przejęło władze. Ale co gimbaza może wiedzieć o tamtych czasach??

taaa, oczyścić kraj,zdelegalizować wrogie partie... może jeszcze przejąć publiczne media i TK i wtedy jedyna słuszna opcja będzie u władzy... skąd ja to znam? Jednak kodziarze to są debilw

bo on idzie falowo

ta kurtka to jakiś żart

to przestańcie o tym pisać, a ludzie zapomną że takie coś istnieje

dawno nie czytałem większego debilizmu

ciekawy zabieg psychologiczny, jeszcze nie ma problemu, ale już wiadomo kto będzie winny

to dlatego macaron tak wydzwaniał do putina?

ale trzeba mieć zryty beret,żeby takie cuda tworzyć

chwała im za te miliony,ale zapłacić kasę,żeby mieć święty spokój u siebie,a przyjąć jak Polska milion,czy półtora (jak narazie) i karmić latami,to inna bajka, księżniczko czarna mamba

i potem zmarli

to jest w ch*j głupie,ale ma sens hehe

Lekka nadinterpretacja. Ukraińcy nie walczą i umierają za akcesję do UE, tylko z najeźdźcą w obronie ojczyzny. Akcesja do Unii to wątek poboczny i całkiem świeży i do tego patykiem na wodzie pisany, a to co się dzieje ma swoje korzenie w czasach istnienia i rozpadu ZSRR. Politykier jak zwykle dopasowuje sobie obecną sytuację do własnej narracji politycznej. Swego rodzaju wykorzystywanie goovnianej sytuacji Ukraińców,do politycznych gierek.