Komentarze użytkownika gruzawik

pojmujesz różnicę między bajką a religią? może być znowu wsteczny, ale jakoś się nie zanosi, im wyższe wykształcenie, póki co, tym odsetak ateistów większy, to samo z rozwojem cywilizacyjnym społeczności współcześnie. bajka o boskości przywódcy jest dla niego korzystna, na pewno zechce ją utrwalić instytucjonalnie, i religia z bajki gotowa. bajki o 3 misiach nikt nie egzekwuje palem czy stosem, więc łatwo wymrze, bo i korzyści dla władzy żadnej nie niesie.

jak byłem młody problemem była eksplozja demograficzna, nie niż, a minęło raptem 30 lat, także ekstrapolacja prosta dzisiejszej sytuacji demograficznej jest ryzykowna. nie wymierają, raczej stagnacja. a niby czemu wielka liczebność to pozytyw? przeludnienie oznacza biedę i głód. owe rozwinięte społeczności są atrakcyjne dla innych, jak Polacy właśnie. jak twierdził referent tutejszy, najszybciej rosnącą grupą światopoglądową są ateiści właśnie, choć spodziewałem sie muzułmanów np, ale nie... tymczasem przyrost ateistów jest stały od wieków, no i przyznanie się nie grozi palowankiem.

wiedząc na czym się opiera religia, i na czym obecnie się opiera ateizm nie widzę takich możliwości. gdyby doszło do regresu ludzkości to możliwe, ze z biedy i beznadziei ludzie wrócą do religii. możliwa jest taka samospełniająca się przepowiednia, powrót do antyracjonalizmuniesie upadek, ten wzmacnia antyracjonalizm. jednak przesłanek nie widać. wperspektywie kilkuset lat to naszego gatunku może nie być, wielu innych też. clou wygląda inaczej: gdzie nauka zajmuje sie odpowiadaniem na pytania, tam religia słabnie, jako mniej skuteczna. upadek nauki? mozliwy, ale czy prawdopodobny? ejże...

zwyczajnie szacuję prawdopodobieństwo. jestem więc fanatykiem nieistnienia jednorożców, są tak mało prawdopodobne, że spokojnie będę twierdził uparcie, że nie istnieją. taki ze mnie wredny fanatyk.

następnych kilka zdań opisuje ewentualnątaką możliwość, ale ty przecieżnie umiesz czytać, zapomniałem... zbrodnioszlaban nie pozwala dostrzectego, co niezgodne z założoną z góry tezą, żem fanatyk :)

niech moknie:)

co czytam o szkodliwości gmo to albo spekulacje albo jawne bzdury...

aha. a gdie związek przyczynowo-skutkowy między tymi faktami? grubasów było tam najwięcej zanim komuś się śniło o gmo. gmo raczej wyklucza chemię.

zmodyfikowanego bydlaka nie trzeba paść hormonami. wszyscy żrą gmo, a opasów 30%, ale winne gmo, a nie żarcie jak świnia. roślin odpornych na zarazę nie trzeba pryskać, jaka więc chemia? to samo z antybiotykami w mięsie. dopraszam się uczciwych przykładów szkodliwośći gmo.

zarżną gospodarkę żeby dać socjal.

za usiłowanie zabójstwa.

a słyszeliście, żeby nigdy nie ufać chudemu szefowi kuchni?

hehehe... dziadek opowiedał, że ruscy wpadli i zażądali żarcia, a że niewiele było, to muchomory wystawione do trucia much zeżerli. ponieważ może nawet nie dożyli efektów, a już na pewno nikt nie skojarzył ich z tym zdarzeniem to wszystkim się upiekło.

rynsztok. to zaraz obok...

to nie korzystaj. taka strona, trzeba być niepełnosprawnym, żeby tego nie zauważyć.

zdjęcie jest stare, a nie przerabiane. telefon pochodzi z lat 80', na oko. po kocie można też poznać. czyżby prezesa czas się nie imał, stąd podejrzenie o przeróbkę?

ratlerku, sens słów jest nie zmieniony, umieszczenie całego bełkotu prezesa zasłoniło by to zdeformowane dziecko...

ochrzczony :)

o, właśnie jedno coś napisało... przepraszamy, ty umiesz czytać?

muszą? ja bym nie chciał taki się urodzić. państwo? znaczy podatnicy. cała reszta, byle biskup był zadowolony, bo nowi łatwo-wierni przybędą, zdrowych coraz trudniej omamić...