Komentarze użytkownika gruzawik

bo nie deklaruje niczego nienaturalnego. deklaruje, że nie dośpi, nie doje, a poleci jak o zawołają, i tyle. a nie, że zrezygnuje z pewnych narządów, służących najważniejszej funkcji organizmu żywego.

obnoszenie się jest niesmaczne u każdej z opcji, ale niech każdemu będzie wolno. można nie patrzeć, chyba, że jak miśka stwierdziła, chce się czyjąś wolność naruszać i być lewakiem:) fenrisie: jestem wrogo nastawiony do religii jakiejkolwiek, uważam je za szkodliwe dla ludzi. gambit "dobrego ateisty" możesz sobie rozgrywać na plebanii:)

eee...natura?widzisz, są dwie podstawowe funkcje organizmu: przeżycie i przekazanie życia. organizmy rezygnujące z którejś z nich wymierają. okresowa niezdolność do rozrodu zdarza się, ale zdolne zawsze próbują, nie poddają się nawet gdy nie mają szans. a tu delikwent może, dałby radę a nie chce... chory?

są chorzy. nieprawdaż? jednak celibat nie jest chorobą somatyczną, psychiczną też nie raczej, o ile nie włączyć w gwiazdozbiór paranoi. w przyrodzie występuje gdzieś takie curiosum, żeby zdrów i zdolny osobnik rezygnował z życia lub jego przekazywania? czegoś nie wiem? a może celibat uznasz za chorobę jednak, i jako taką, za naturalny?

nie rezygnuje z działalności w tym celu, bo ma taki kabelek z mózgu w dół. ksiądx deklaruje, że działać nie będzie, że kabelek zaglejuje, czemu efektora uciąć nie chce od razu? antykoncepcja odwracalna przecież, a śluby wieczyste być mają. rezygnację bozia przypiekaniem odpłaci... tak twierdzą, przynajmniej. żeby więc pokusy nie odczuwać Abelard rach-ciach problemu się pozbył. wierzył prawdziwie, nie to co te mydłki...

ależ po to stosuje antykoncepcję, aby ową działalność móc bez konsekwencji uprawiać, bezskutecznie, znaczy. bo popęd jest, ale rozum nakazuje ograniczyć rozród. natomiast tłumienie naturalnego popędu albo xle świadczy, albo źle się kończy. psychiatrię polecam, starego dobrego Zygmusia na początek... zdezaktualizował się, boi czasy inne, nikt już prawie nie tłumi, ale brak i zaburzenia należą do objawów osiowych wielu poważnych schorzeń umysłowych. zawsze przegrane? dla kogo i dlaczego?

tampon dojrzał i pękł...

nie pomogą doktoraty jak nie było mamy, taty. jak powiedziała pewna moja znajoma zanim pizła drzwiami jednego ordynusa.

nie pytałem, a jak u Ciebie?

a jeśli fantazja dotyczy współmałżonka, ale też gadżetów?

owulacja, nie miesiączka. może być zapłodnione, może nie być, różnie bywa. dziabnij jajko, wylej na spodek, weź lupę i tarczki zarodkowej poszukaj. jak znajdziesz-nie jedź, bo kurczak z patelni niezdrowy :)

oficjalnie tak mówią, ale po cichu wspierają, inaczej zrobiliby porządek w swoich szeregach. takie mydlenie oczu, żeby ci co porządniejsi wierni z kościoła nie wyszli.

zluzuj majty i nie graj aż tak głupiej.

ależ to najlepsze życzenia, wrzynające się majty nikomu nie służą, a po co komu gierki, można głupieć z naturalnym wdziękiem :)

zgadza się, idioci, czekam na Twoją wstawkę z zighajlami podobnie zatytułowaną.

to jak giertych :)

tyle zę, sieroto po rozumie, nazwisko jest po ojcu,a Żydem się jest po matce. ergo: można być pochodzenia żydowskiego z pięknie polskim nazwiskiem.

jeśli ja dobrze pamiętam, to prawo składa się z normy i sankcji. czyli: kto cośtam, temu tyle a tyle. jeśli nie ma sankcji, to można sobie doopę podetrzeć takim prawem. ale sankcję dopisać potem zawsze można, mydląc na początku oczy, że to tylko tak, bez kar. niedoczekanie!

przerywany polega na tym, że spust następuje poza organizm kobiety. to właściwie grzech Onana biblijnego, ale clou takie samo. poza organizm, nie jego brak. ciężko się w tych religijnych bajkach połąpać, ale ja lubuję się w starożytnych mitologiach:)

zgadza się, jednak taka jest chrześcijańska interpretacja owego zapisu, na jej podstawie zakaz onanizmu właśnie, ciekawe, ze dla obu płci. w sumie chodzi o to, by nie odrywać przyjemności seksualnej od prokreacji. współgra to pięknie z zakazami antykoncepcji, aborcji, niechęcią do edukacji seksualnej. fakt, że Żydom onanizm nie przeszkadza.