Komentarze użytkownika gruzawik

Piecze jeszcze po batach, jakie dostajesz? Syr se przykladaj...

Moze dlatego, ze aborcja nie dotyczy dzieci. To moze sie znow dla ciebie zbyt trudne okazac, nie lam sobie tym glowy...

Byles ministrantem, masz linie swiatopogladowa zgodna z katolikami, uzywasz ich nowomowy, to cie do katolstwa zaliczsja, zebys sie odzegnywal i przez ramie spluwal. Zdziwiony? W dodatku odpornosc na wiedze i zarozumialstwo, agresja i pycha oraz inne cechy charakterologiczne wskazuja na fanatyka. Byc moze i faktycznie, jednoosobowej wiary, co nie zmienia wiele, bo przylaczysz sie do tych najblizej sobie szuj i kanalii.

Zapewne tez nie zauwazyles, ze dla pisirstwa prawo obowiazuje, gdy im wygodnie. I kazdy na tyle kumaty, by ukonczyc studia to dostrzega, i nie ma ochoty skonczyc na bruku, jako odstraszajacy przyklad.

Jak zwykle nie zrozumial... celowo, oczywiscie, zeby nie musiec odnosic sie merytorycznie. Pod trzepakiem to moze i dzialalo, ale w cywilizowanym swiecie to oznacza kapitulacje ze sromem na twarzy.

? Wiesz, ile jest typow koniugacyjnych? Nikt jeszcze sie wszystkich nie doliczyl. Sa 2 chromosomy plciowe, ale tez bywaja inne i oznaczaja co innego niekiedy. Y jest zenski u ptakow. Czyli samce znosza jaja, czy to tylko masza umownosc w ktoryms punkcie? Jakiej plci jest owad z Z? Powtarzaniem niczego nie wykazesz. My nie zyjemy naturalnie, poza tym. Skoro tak za natura tesknisz, to sio na drzewo. Bytowac naturalnie, skoro sie upierasz. Weteeynarz darmowy przysluguje.

Nawwt ona musiala sie zgodzic i Bogusiowi dac, a nie sam sobie wzial, jak jakis Zeus, a zwykle pocpiegi to tak dobrze miec nie moga.

Pisze ci, po raz nie wiem ktory, jak jest w naturze. A jest roznie. I jest kwestia umowy, czy ktos ma 1 czy2 w akali Quigleya. Qyigley tak zapeoponowal,i ani uroslo komu, ani zmalalo od tego.

To taki wabik: aby zlapal, to sie zaczynaja nowe warunki, schody i wymagania. Ani sie delikwent obejrzy, a ma zycie poukladane wg czyjegos widzimisie, i g.no do gadania. Ta wspanialosc wygranej ma zacmic jej nieprawdopodobienstwo, byc ciagla podstawa nastepnych roszczen, na zasadzie pulapki kosztow: tyle wlozyl, ze juz nie moze wstac od stolika...

Wiesz? A skad? Zaczynasz od deklaracji wiedzy ktorej posiadac nie mozesz. Zlo jest wbudowane w zycie, religie je tylko usprawiedliwiaja skutecznie. A wiedzy, ktora miec mozesz, nie przyjmujesz do wiadomosci, chyba ze masz doktorat z mikrobiologii, epidemiologi czy cos, to przepraszam, masz prawo podwazac opinie fachowcow od wirusow. Mechanikowi tez bedziesz wydziwial, ze z cieknacymi hamulcami mus jechac?

Alez zycie zawiera w sobie kare za wyrzadzone zlo, ta realna, nie wymyslona po smierci, ktora jakos najbardziej zaawansowani w hierarchii sie nie przejmuja jakby. TY wierzysz, i o to im chodzilo.

Zdefiniuj mi plec. Sam podajesz coraz to rozne czynniki, a to chromosomy, a to narzady, a za kazdym razem sprawa okazuje sie nie taka prosta. Niebiologowi to nie musi byc wiadome. Ja sie oburzam? To ty mimo workami podawanych faktow upierasz sie przy powtarzaniu tego samego, jakby to moglo cos poradzic na PIEC stopni u Quigley chocby, lub zamieszanie chromosomowe. Chcesz o hormonach porozmawiac, bez wiekwzego sensu co prawda, skoro i te fakty nie zrobia wrazenia na przeswiadczeniu plynacym z zadziwiajaco goracego stosunku emocjonalnego do tematu. Dla mnie moze byc pci ile wlezie, przeszkadza m

Rzecz cala w tym, ze sie wzdrygam na mysl, ze rafafafa to ma byc taki sam mezczyzna jak ja. Chce miec swoja plec? Wspaniale! Wszystko sie wtedy zgadza: ani konkurent, ani obiekt pozadania, tytulem biologii mozgu. Poniewaz w naszym gatunku akurat wzgledy kulturowe czesto graja dominujaca role nad biologicznymi, tym bardziej wszystko sie zgadza, a i sam delikwent ni pies, ni wydra. Chromosomy, narzady, hormony sa, ale co z tego wynika, i jak zakreslimy pojecia, to jedynie rzecz umowy. A po co sie umawiac na kopanie kogos? Z poczucia zagrozenia? Niepewnosci?

Nie powinienes miec problemu z podaniem choc jednego, prawda?

Nie ma najmniejszej potrzeby udowadniania nieistnienia czegokolwiek. To istnienie jest postulatem, i tylko to wymaga udowadniania. Nie da sie udowodnic nieistnienia jednorozcow, a istnienie by sie dalo. Nie ma potrzeby, to takie same bajki, jak o bogach, analogicznie.

Rogate koniowate sa nawet mozliwe calkiem, z pociagiem do dziewic troche trudniej, ale to drobiazg przy nieprawdopodobienstwie i absurdzie tlumaczenia prostych poczatkow znow zlozonoscia, nie wyjasniajac skad ona sie do tego miala juz znalezc gotowa. Baron Munhaussen za wlosy sie z bagna tak wyciagnal:)

Zeby bylo smieszniej, ta najnowsza i chyba ostatnia generacja teizmu wzbrania sie przed zdefiniowaniem obiektu swych wierzrn. Twierdza, ze sie nie da. Niby ze taki supeeerowy,ale chyba raczej nauczyli sie, ze takie wpeost stawiane postulaty mozna zweryfikowac. Jak chocby milosierdzie: w przyrodzie raczej tylko flaki fruwaja, milosierna astronomia? Daleko jak cholera wszedzie...

Warunki moze i gorsze, ale towarzystwo na pewno w piekle lepsze:)

To tylko nazwa, jestem kim jestem, a czy zechcesz to nazwac jakkolwiek niczego nie zmienia. Czyz to, co zwiemy roza pod inna nazwa inaczej by pachnialo? Jakie masz uprawnienia do mowienia komukolwiek, co musi?

Od kiedy np. twierdzisz, ze to normalne w swiwcie obywateli rzadowymi limuzynami taranowac. Niczewo, niczewo... od kiedy uwazasz, ze z rezygnacji z funkcji premiera na rzecz stanowiska rowniez wplywowwgo na los kraku mozna czynic Tuskowi zarzut. Dlugo tak moge...