Komentarze użytkownika gruzawik

To nie ja chwale manewr za 10 pkt..

Mamy radiowozy automatyczne? Ty lepiej prawko oddaj, zanim kogo zabijesz. Sam zjechal, a film sie urywa w tym momencie. Czy chcialbys, zeby go zatrzymali blokujac droge?

Moga, ale nie musza, ani powinny. Nie wiadomo czy pojechal, bo film sie urywa zaraz po zjechaniu, rownie dobrze radiowoz mogl sie zatrzymac ciut dalej. Odpowiedz sobie na pytanie: dlaczego kierowca ciezarowego nie byl w stanie zahamowac za osobowym, ze az po kraweznikach musial jechac, omijajac pojazd zatrzymujacy sie aby udzieloc piwrwszwnstwa pieszemu.

Powinienem ci napisac, ze na sygnalach sie ojezdzilem, az mi w uchu piszczy, takze wiem co wolno, a co nalezy. A jak kupilem sobie plastuge, to zainwestowalem tez w instruktora, mimo certyfikatu L3RAD, zeby pocisku nie rozkwasic i siebie tez, przy okazji. Ogromnie jestem ciekaw, jakie szkolenia podjales od uzyskania prawka. Jako ze mi polowica ze wzgledu na dzieci nie daje, to zeby z nudow nie umrzec latam ochotniczo z krwia moturem. Najlepiej kup znow chipsy, wrzuc plastik i odeslij do producenta, zanim biedy narobisz, za taka ocena sytuacji. Js nie widze miejsca, zeby sie zatrzymac w celu in

Czy ktos ci kiedys powiedzial o zasadzie 2 sekund? 4 jesli mokro? Jak to sprawdzic? Wiesz, ze energia do wytracenia rosnie z kwadratem predkosci, a nie liniowo? Widziales ludzi wprasowanych w metal, bo ktos nie zachowal odstepu? Wiesz, ze na wiekszym gabarycie odpowiedzialnosc wieksza? Blagam cie, pojedz autobusem...zanim kogos zabijesz lub okaleczysz, z taka ocena sytuacji. Policjanci kabaryna jakos nie mieli problemow z ta zlozona sytuacja, jeszcze hektar miejsca. A ten ciezarowy po co zjechal? Nie ochlonac, majty zmienic?

Niech zgadne: jezdzisz szybko, ale bezpiecznie? Ty tak twierdzisz, czy moze jakies papiery, szkolenia, praktyke na lodowisku masz na to? Czy tylko zyjesz, bo inni tez chca zyc, i swoje pedzidla szanuja? Jak daleko siega twoja perspektywa na drodze? Ile razy zablokowales pasy? Proponuje ci cwiczenie: nalej sobie kawy, tak 2cm ponizej krawedzi, i jedz. Za kare w ocenie sytuacji i potrzeb bedziesz sprzatal. Zanim kogos zabijesz.

A jechales kiedys takim zestawem? W sensie prowadziles? Bo ja C oddalem kilka lat temu, testy instruktorskie wymagaja jedynie przeczytania tablicy rejestracyjnej z 26m, okresowe na C jednoocznie mniej wiecej to samo. Musialbys zobaczyc jaka mu sie choinka swiateczna zapalila na desce przy tym manewrze: to nie on, to maszyna i automatyczna stabilizacja. Sztuka jest nie doprowadzac do takich sytuacji. Nigdy. Lubie jezdzic:) ty sie ucz.

Za zwezeniem drogi. Pewno, ze szkoda, i tak noc nie dotrze

nie ma tam obszaru wyłączonego z ruchu, podwójnej ciągłej w rejonie skrzyzowania, innych szykan zwężających dostępną drogę, w celu oddzielenia ruchu w przeciwnych kierunkach? ja coś dodaję? dlaczego cięzarowy nie pojechał sobie, jakby nigdy nic? wspaniałe wycie, gdy brak argumentów. pytam powtórnie: dlaczego ciężarowy tak sp..olił ocenę sytuacji, że musiał tak się składać? wiem, że jestes fanem myślenia życzeniowego, zdaje się że na drodze też, także pewnie długo sobie nie popiszemy, także proszę, nie odkładaj odpowiedzi znowu.

nie czytasz drogi, ciężarowy tez się pomylił w ocenie, dlatego tak mu wyszło, że wlazł na wysepkę, gdy wyhamować nie mógł. stabilizacja uczyniła ten manewr bezkolizyjnym. czy nadal byś chwalił, gdyby krawężnik wysepki okazał się wysoki? czy ciężarowy zwalniającej, a nie przyspieszającej osobówki nie widział, ale krawężnik owszem, i taki był jego plan? nie masz pojęcia, jak dobrze wszystko widać z takiej wysokości, tylko trzeba tej informacji uzywać, gdzieś tam między uszami. radiowóz sobie poradził, co było dalej, nie wiadomo, ale jakoś zjechał sam. z dumy?

Jesli chwalisz manewr nie zastanawiajac sie, dlaczego do niego w ogole doszlo, to sam sie zachowujesz jak ilulatek? Ach, jaka piekna prawie katastrofa?

Ale wiesz, ze do takiego manewru nie powinno bylo w ogole dojsc, a polowe wykonal automat do stabilizacji? Wiec niby za co ta nagroda od policji? Pierdykniesz durnote, a potem brniesz w zaparte, pojecia nie majac, jak sie blaznisz, raz merytorycznie, a dwa poziomem konwersacji. Dowiedz sie, za ile jest omijanie samochodu przed przejsciem, jeszcze po wysepce, zebys punktacja wlasnej inteligencji ludzi nie zadziwial. Wolno w ogole miec inne zdanie niz TY, czy to dyskwalifikacja z punktu, wyrocznio epidwmiologiczno-drogowa?

Ze glupi, i dlaczego. Dokladnie tutaj. A o co masz zgryza? Teraz udajesz, ze nie zauwazyles? Manewr wspomagany kontrola trakcji chcesz nagradzac, gdy rozumek komputra okazal sie bardziej uzyteczny niz kierowcy? Czemu mnie to nie dziwi...

Juz to przerabialismy: relacje niechrzescijan o chrzescijanach i ich przekonaniach to nie zadne dowody prawdziwosci referowanych przekonan. Szczegolnie, gdy referujacy jakos nawet sie nie fatyguje sprawdzic prawdziwosc doniesien, a pisze dobrze po sprawie ktora jakos przeszla bez echa gdy ponoc miala miejsce.

Czyli znow nie zrozumiales zdania zlozonego, i nic takiego nie wynika. Nie ma relacji wspolczesnych do postulowanego wydarzenia, a artefaktu okazaly sie falszerstwami. Wspolczesne do wydarzen relacje nie moglyby raczej byc chrzescijanskie, a jedynie takie maja jakas moc dowodowa, w odroznieniu od relacji o ludziach wierzacych w cos, nieraz kilkaset lat po rzekomym fakcie.

Bo nie musialby sie na wierzenia jakiejs sekty powolywac, tylko na wlasne zrodla, a moze i date by podal.

Bo podaje zrodlo: jak wierza Zydzi. Historyk co sprawdza, i sie na sekte, a nie sprawdzone przez siwbie zrodla powoluje? Ala ma kota, zrozumiales? Mozna do nastepnego poziomu przejsc?

Od Tacyta: jak wierza Zydzi. Gdzie indziej podaje inne zrodla. Opisuje wierzenia jakiejs sekty, a nie twierdzi, ze to jakies fakty oparte na innych zrodlach, ktore ppstanowil zataic. Jako historyk na pewno by je wymienil, gdyby takie byly

Nawet on nie posze, ze istniala naprzwde, ani inni: wszyscy pisza o wierzeniach innych ludzi, a jeden wpis rzekomo potwierdzajacy zawiera blad datowania, jakby o adolfie za krolowej Wiktorii ktos napisal, ale nie zamierzam wiecej podpowiadac. Nic w zrodlach wspolczesnych. Autentycznosc wyglada wiec tak: istnieja szewcy, ktoremus Skuba mogla matka dac na imie, ale smok juz niekoniecznie.

Tyle razy pisalem: Tacyt sam pisze, ze referuje opowiesci zydowskiej sekty. Sam je ma za niewiarygodne, skoro inaczej sprawdzic sie wzbrania. Inaczej, sprawdziwszy, sam by zostal chrzescijaninem, prawda? Potencjalnie wiarygodne tez wymienialem, ale ty nie rozumiesz niczego, co powzietej przez ciebie mysli zaprzecza. Przede wszystkim wspolczesne wydarzeniom, ppnoc cudownym, wspoltowarzyszacym, a tu nic. Artefakty tez lipne.