Komentarze użytkownika gruzawik

temu panu mózgojad z głodu zdechł...

widzisz, absurd ilustruje właśnie to, co wyrasta, gdy tiktokówna influencerka zaskoczy. silna i nezależna taka własnie. na tym myk cały u ludzi między innymi polega, ze kobieta obarczona dziecmi staje się zalezna. czy to od zarobasa czy od socjalu. bo to JEST obciążenie. bo jak "mao", to chłop weźmie nadgodziny, a w odwrotnej sytuacji, chce wierzyć, że też. gdy to kobieta więcej przynosi łupu. i nikt rozumny, kto ma dzieci, o "niezalezności" durnot nie pyertoli. patologia uważa się za dzieciatą, i niezalezną jednocześnie.

ale z pomocą państwa. czyli wszystkich. nie ma ludzi niezależnych. szczególnie, gdy mają dzieci. nikt normalny nawet tego nie zauważa, żeby gdziekolwiek to podkreslał, za jakiś sukces miał. chyba Robinson jaki :) opowiedz mi o kobietach, którym przysługuje, ale tak sobie świetnie radzą, że nie biorą. tabuny całe... ja jestem zalezny, od pracy, rodziny, przyjaciół, do durnego łba by mi nie przyszło otrąbiać się niezależnym. to się nazywa społeczeństwo, więzi międzyludzkie, czy jak tam. niezależny jest marynarz, być może. albo lump. najlepsze, że to zjawisko opisuje kryminologia.

bezprizorni o honorze złodziejskim rozprawiają, qrvy się o szczegół usługi handryczą, itd. nikt chyba nie uważa, że zdjęcie ma ilustrować opinię o tych 3ch konkretnych, lub wszystkich matkach. wyraźnie opis wskazuje, o kogo idzie: o deklarujących niezależnosć, którzy zalezni najbardziej własnie. to jakby kryśka o urodzie misski, dla porównania:)

coś w tym jest: prawników jakoś też nie lubie... :)

No tak, co za roznica, czy gryzie cie chomik czy krokodyl...

embriologia to nie pogląd, tylko wiedza, a i tak nie szanujesz.

CUD!!! Na kolana, chamy! :)

Jak kobietom wolno, to jemu tez:)

to jest trochę tak, że między innymi dlatego wyjechałem, że nieszczególnie lubię, gdy w zasadzie obcy mi ludzie zanadto się interesują moim zyciem. Jest śmiesznie, bo tutaj z kolei młodziez ze skóry wyłazi, żeby zabłysnąć, i duda...:) nikogo to nie obchodzi. możesz sobie kosc kurczaka w ucho wsadzic, ozór na niebiesko pomalować, byleś swoje dobrze robił. Tymczasem w PL od nastolatka słyszałem, że długie włosy, kto to widział, kolczyk, co to za moda... mam jednak szczęscie pracowac w zawodzie na tyle potrzebnym, ze mogłem to zlewać. jak komu kłaki przeszkadzają, to nic mu nie jest widocznie.

Mam, bo ten wyglad jest tylko uzupelnieniem podlego charakteru. Sama zaleznosc od opinii rowiesniczej jest normalna. Wiele kultur dziabie wszystkich swoich czlonkow po rowno, wydluzajac szyje, przycinajac uszy, tatuujac historie rodowa. Jak kto lubi. Jak dlugo wobec innych ludzi sa w porzadku, co to komu przeszkadza? Pobiewaz wymienione przez Ciebie indywidua nie zauwaza nawet skaz na swoim charakterze, trzeba sie poziomem krytyki dostosowac. No i sa na swieczniku, wiec i wymagania inne. Leb moznaby jednak umyc czasami. O zerciu nie wspomne, takim dobrotliwy:)

Aczkolwiek jesli ktos prosi o opinie, to moze byc i negatywna. Natomiast pierwszemu kogos sie czepic: troche nieladnie. To tak, jak g.no by mnie obchodzilo, w co tam sobie kosciolkowi wierza, gdyby nie musialo, bo wszystkim zycie chca ukladac. Skoro nie jest tak, ze teraz wszyscy musza glonojada robic, ani sie o opinie dopytuje, to jak sie komu nie podoba, przeciez moze patrzec gdzie indziej. Skadinad moze byc calkiem do rzeczy czlowiek. A podbudowywanie sobie ego niesprowokowanym atakiem na wyglad swiadczy jedynie o wlasnej niepewnosci.

miss półmiska:)

Sama zaczela, to trudno. Niech pokosztuje wlasnego lekarstwa. To jak z martunia: psa z kulawa noga jej pipa by nie obchodzila, gdyby sie o innych nie wypowiadala.

Ja uwielbiam, gdy ktos niegramotny mowi o czytaniu ze zrozumieniem:) szczegolnie wbrew konstytucjonalistom, aby zgodnie z wykladnia trojkowych magistrow.

ależ racja: wystarczyło mema wstawić, i jest: damianek, jak malowanie:)

problem w tym, ze wielu głosowało, a głosy zza granicy np. wcięło gdzieś... Ja: zawsze głosuję. pretensji żadnych nie zgłaszam, bo tym łatwiej sobie synowie panny pościagaja do normalnego kraju, gdzie kaszalociarnia, na zdrowej diecie fish&chips pędzona :) a do mnie ksiundz jakoś sam nie przychodził...

a janka nigdy nie lubiłem, za bardzo cukierkowy. taki fałszywy idol, jak matka teresa z komputra. aczkolwiek fakt, wszelkie próby wyrażenia zdania krytycznego zawsze były zagłuszane wyciem i wrzaskiem jakiegoś urazonego na uczuciach. najbardziej lubiłem prosić o przywołanie którejś z wielkich mysli, przypommienie wiekopomnych decyzji. to ogromna przyjemność, tak siedzieć w fotelu, i oglądać purpurowego trolla :)

nie można było. mocher wył, tupał, a ludzie kulturalni sami sobie stryczek ukręcili, bo cham rozumie tylko kij, i nic więcej. tymczasem sukcesem jest połowa dzieci nieochrzczonych w ogóle, tak pi razy oko licząc. ta buta, arogancja i zakłamanie działa trwalej i lepiej, niż jakiekolwiek rozsądne prawodawstwo. do tego dojść widac musiało, że juz nikt z posiadaczy funkcjonującego mózgu nie będzie miał wątpliwości, co to za jedni. tysiąc artykułów, konferencji, miliony ulotek by tego nie zrobiły. pycha kroczy przed upadkiem, także doradzam lezaczek, krata i punkt widokowy. aha: i gogle, bo z wysok

jaki pan taki kram. znalazł się specjalista od czyjejś du,y i dawania. w bezmyślność wierzę bez zastrzeżeń: prawdziwy fachowiec :)