Komentarze użytkownika gruzawik

oczywiście, że o pieniądze: tańsza kukurydza w uprawie. druga strona to samo: zapłać, to nie będziemy koło pióra wam robić. motywację kazdy może zwazyć i wyciągnąć wnioski:)

a próbował ktos "brudna pała"? jakoś nie mam odwagi...;)

bo to ich buka :) boją sie i nienawidza, ale ugryźć żaden nie śmie. tak jak wielbią(!) wizerunek zwłok. to religia, nie ma tak mocnych piguł, żeby to ogarnąć... a logikę przykładać: najgorzej, bo obraza.

s.ali muchi, będzie wiosna :)

i, kuźwa, sa parzyste... oj chłopie, oj chłopie, toś se nagrabił.

brakuje sladu buta w miejscu, gdzie plecy traca swa szlachetna nazwę...

to się nazywa "zamiatać pod dywan" ;)

ze tez się chamstwo z lancetu czy nature na tym nie poznało...

obrońców prawa do robienia sobie co sobie tam chcą. nigdy analka nie robiłeś? nienaturalny? to na laskę szans nie masz pewnie, ani patelni nigdy nie lizałeś, bidoku...

zdanie negatywne czasem odbieram jako komplement:) to zalezy od kompetencji autora opinii o mnie.

no widzisz: a jak kto w pupę, to ci przeszkadza... dlaczego?

koksik?

albo zonę idzie przepraszać:) jak się nie uda, to i tak ma towarzystwo.

światło jest faktem, a teoria fal elektromagnetycznych teorią. jak teoria się okaże niewłasciwie wyjasniającą zjawisko, to zjawisko od tego nie zniknie...:)

a ci co do nas uciekają, to nie od tych religijnych właśnie? bo im się ekstremizm niezbyt podoba? cos poplątałeś :)

no to prajmus, dajesz, w celu odzyskania wiarygodnosci: akta kościelne do prokuratury w zebach, pieniądze (ach!) ofiarom, opluwaczom ofiar ekskomunika. żądanie wycofania z prawa powszechnego katolickiego dyktatu, deklaracja powrotu religii do salek, na własny koszt. i wtedy bedziesz wiarygodny, wczesniej - nie.

Ja przeciez wiem, ze co to to na pewno nie...

kot może nie wiedzieć, że to jadalne, ale na ogół lepiej polują nażarte, dla zabawy. ale zezerają tylko kosteczki chrupią, jak tylko powąchaja krwi, taki sam instynkt jak polowanie. ws. domestyfikacji nieczęsto są w stanie z tego wyżyć.

co to znaczy rozwiniete i czy o hermafrodytyzmie słyszałes? masz pojęcie, jaka masa rozmnaza się płci w ogóle nie znając?

organizmy powiadasz? rozwinięte? a przemiana pokoleń, związana z balansowaniem kosztów rozmnażania płciowego pana satysfakcjonuje? a klonowanie? a wiesz, że to czasem bywa na zmiany, czasem bez różnicy zupełnie, któro jest któro, cuda na kiju się zdarzają, idź tym wszystkim organizmom powiedź, że się nie znają... niektórym rozwiniętym nad podziw, znacznie dłużej od nas, i pewnie dłużej przetrwają. powiedz całej rzeszy organizmów z założenia bezpotomnych, że z nimi coś jest nie tak. albo że ja wiem? maja popsute chromosomy:)