Komentarze użytkownika gruzawik

Religioznawstwo srednio potrzebne, uwazam. Moze w liceum, zeby kontekst zrozumiec. Katecheci, skoro tacy swieccy, niech sobie przysposobienie do plastyki albo zpt robia, albo inaczej kwalifikacje zmieniaja, a nie z braku frekwencji krzyk podnosza. Taki przedmiot...

Dlatego z chamstwem w spory wchodzic nie nalezy. Nie jest to mozliwe nawet, bo bydle nie zauwazy nawet, ze sie cos mowi, jesli nie jego knajackim jezykiem, a znizac sie nie ma co. Daloby to pretekst do odtrabienia wygranej, cokolwiek by sie nie dzialo. Nalezy zwalczac silom i godnosciom. Osobistom.

Niby nie pozwalaja, ale czy sami nie kradna? Nierobienie durnot jest madre. No jest, w porownaniu z robieniem, to faktycznie. Trzy cele, 2 taktyczne i strategiczny. Oglupic by zniewolic, a w koncu wyzuc ze wszystkiego, na co sie ma samemu ochote. Owieczkom nie wolno, np krasc, pastuch owcom wytlumaczy, ze on nie ukradl przeciez.

A ze krasc jest pukka, to wie kazdy zwierz, nawet niekoniecznie stadny. Tak na wypadek, gdyby sie komus zdawalo, ze moralnosc jest jakos z religia zwiazana. Religia mozna jedynie ja wypaczyc, zakneblowac lub wynicowac nawet, tymczasem okazuje sie w podstawach wspolna dla wszystkich ludzkich kultur. Takze zadna religia nie moze byc jej zrodlem. Jest nim budowa mozgu, w swych podstawach. Jego organizacja.

Podejscia do cierpienia najlepiej sie wymysla, gdy sie na ich pojawianie nie ma wplywu. Mnie przeraza, i Was tez powinna, kondycja swiata jakies 100 lat temu: jak ktorego zab rozbolal, to nie bylo zmiluj, lekow nie wynaleziono jeszcze, i zejsc mozna bylo z racji sepsy, i bol zapewne byl potworny. Takze podejscie niewatpliwie stracilo tez na znaczeniu. Wiele cierpoen mozna usuwac, przewidywac i zapobiegac. A najskuteczniej, gdy BEZ religii wlasnie.

W kazdym kiosku na rogu? Morfina? Religie nie kradna: jak to nie, najchetniej sobie nawzajem wiernych. Potem ich zycie. Zwalniaja z odpowiedzialnosci za swoje mysli i czyny, gladko tlumaczac wola boza cokolwiek tam bedzie potrzeba. A taki wybierany to tez niczego nie gwarantuje, w koncu ktos bandyckie panstwo ILAMSKIE wlasnie zakladal. Zrodlem zla jest religia jako taka, jako forma oddalenia odpowiedzialnosci.

Ja moge zrozumiec, ze dary urodzin jakiegos proroka mozna nie znac, bo to trudno bylo powiedziec, ze z gowniaka cos wyrosnie, a matka niepismienna takze ten... ale zeby daty smierci nie znac, to juz wyraznie oszustwem zalatuje.

Juz rodzice malo co wierza, i w domu indoktrynacja szkolna nie jest wspierana. Pochrzcili, dla swietego spokoju, czasami, i tyle. Jak sie przestali ogladac jeden na drugiego, czy chodzi sam i posyla, bo troche obciachowo sie ostatnio zrobilo, to i dzieci maja wywalone na aroganckich pasozytow otwarcie.

Lepiej zarobic oznacza drozszy badziew dla nas. W cenie malej baterii telefonu to bez znaczenia niemal, ale przy baterii samochodu moze juz nieco podniesc cene.

Chrzescijanie lubia to...

Ale ze co? Tamtamem mamy dzwonic? Spaliniak i 30 lat pojezdzi, a ile pozyje bateria w elektryku, czyniac wymiane nieoplacalna?

Jednak trzeba mniej dzieci do baterii telefonu...

A tak serio: na korbke od dobrych 70 lat nie produkuja, wiec takiej opcji po prostu nie ma.

Jak mniej kopie, to bardziej moralne. Zdecydowanie. Jak mniej uzywamy, w tefelonkach np, nie w kobylach montowanych w samochodach, to moznaby i zaplacic uczciwiej, doroslym, a wielkiej roznicy w cenie nam nie zrobi.

Inaczej: malo kopalo do tej pory, wprowadzmy wieksze zapotrzebowanie, na pewno pomoze...

Wybacz, ale ilosc ma znaczenie. Co widac by bylo w cenie, ilosci pieniedzy, jaka trzeba dac, zeby kopali dorosli za uczciwa stawke. To troche w kolko sie kreci: jakby dzieci poszly do szkoly, to by nie chcialy ani musialy za psi grosz kopac, ani swoich dzieci by nie poslaly. Nam wypadnie troche drozej za tefelonek. Przesiadka na elektryki oznacza wiecej dzieci kopiacych, to chyba jeszcze gorzej? A w dodatku one nie pojezdza zbyt dlugo.

Tez nie, ale chyba lepiej niz 10? Czy nie?

Kot tanszy w utrzymaniu, milszy w obejsciu i nie taki fochliwy, jak wygolona malpa.

Doswiadczony chirurg w UK ok. 150k funtow, na etacie. A jakby kontrakt chcialo mu sie ciagnac, to hohoho, i jeszcze troche. Takze owszem, gdzie ondziej tez. A jak nie, to bierz lusterko i sie naprawiaj sam, cwaniaczku. Bylo sie uczyc, stac przy stole godzinami, a nie psioczyc. A jakby zamiast kapelana i kaplicy w wyszynk zainwestowac, to i talerz by lepiej wygladal. Nb szpital jest od leczenia, nie zywienia.

Durnia sobie poszuksj w lusterku, i naucz sie mnozyc, na poczatek przez 5, a potem przrz 2, bo w pl lekarz zwykle ciagnie 2 etaty. Wyraznie medza argumentacyjna swieci, jak dziura w skarpecie, skoro inwektywami sie musisz poslugiwac.