Komentarze użytkownika gruzawik

ja też zartowałem przecież :) a co do żalu z powodu pań na obrazku, to raczej z desperacji mógłby sie brać. gdy spojrzeć na ceny profesjonalistek na portalach jakby konkurencyjnych do wiochy(też qrvuf pełno), to szoda mała, a żal krótki.

problem robienia dobrych rzeczy ze złych pobudek zdarzało Ci się kiedyś rozważać? możesz hołubić i setkę bezdomnych, ale jesli szariat przy tym popierasz, to cała dobroczynnośc wygląda jak listek figowy na zgniliźnie, bo znacznie więcej ludzi tym unieszczęśliwiasz, i więcej do hołubienia zdatnych z tego wyniknie. gdybyś nie z wiary w zyskiwane odkupienie, a ze współczucia pomagała, to jakby inaczej, prawda?

ależ sama się nią pochwaliłaś, dlaczego inaczej powiązałaś wiarę i domniemane k%restwo ze swoją działalnością dobroczynną? kto sprawia, że wierzysz w absurd, skłoni cię moze do potworności. i na nic podcieranie zadków zniedołężniałym, jeśli przy tym np. każesz obumarłą lub zdeformowaną czy inaczej niechcianą ciążę donaszać. to właśnie robią wierzący, czasami: zrobią coś dobrego, ale z drugiej strony tworzą potworność, która całe to dobro niweczy. gdyby wiarę porzucić, nijak to dobroczynności nie umniejsza, a o potworność trudniej.

typowe zagranie sekciarskie: dajemy coś nieproszeni, a w zamian stawiamy żądania jakieś. jakby tak nie uprawiać wolontariatu, tylko zdobyć pozyteczny zawód, to można by to samo robic bardziej profesjonalnie pewnie, ani na innych nie zwalać jałmużną. płacąć jałmużnę zawodowcom nb., stąd braki kadrowe, też.

Suzzi86 2021-06-11 22:57:13 Jakub, widac, że masz spore doświadczenie... długo byłes tą gejowską qrwą? zdajesz się znać czyjeś motywacje... a co do popełniania paskudztw drugą ręką: QED. sugerujesz, że takaś poświętna, a zamiast sama w klatkę z piersiami się łomotać aż by dudniło, żeś przede wszystkim taka slepa była na to zwyrodnienie i zohydzanie wiary, atakujesz personalnie kogo to oburza? kto..w absudry, ten...potworności...

przyczyna dość prosta: kwestia priorytetów. od wierzącego wymaga się postawienia wiary wyżej niż rodziny, przyjaźni, wiedzy, przyzwoitości, rozumu itd, itp.. i to jest mój główny zarzut wobec religii jakiejkolwiek-jesli fakty jej przeczą, to dla wierzącego tym gorzej dla faktów.

określenie "rymy częstochowskie" nabiera nowego, współczesnego znaczenia...

kwantyfikator ogólny psuje efekt: takie słowa jak nigdy, zawsze, wszyscy itp. są wielce ryzykowne, bo starczy jednego zaprzańca znaleźć, i misterna teoria wp.du.

a z czym? religia obiecująca odpuszczenie grzechów na grzechy poniekąd zezwala, wszak zawsze można się wyspowiadać. w sumie to nawet lepiej, bo taki handelek czyszczeniam sumienia jest kościołowi na rękę. piszę oczywiście o katolikach, protestanci mają trochę inaczej: ci idą w zaparte. tak napisali w satrej książce, więc tak ma być, a kto się nie zgadza ten gorszy bydlęcia, skoro zapisków nie przyjął za prawdę, i to świętą prawdę, podłośc równą katolickiej usprawiedliwiającą. co jedni to lepsi, a gdy religię odjąć, to wtedy jedynie WSZĘDZIE ludzie odpowiadają statystycznie tak samo.

bo owszem, takie badania prowadzono, tłumacząc problemy etyczne na języki zrozumiałe dla Eskimosów, Maorysów, Żydów itd.rozkład statystyczny odpowiedzi był bardzo podobny, dopóki nie dodano zabarwienia religijnego, np. imion powiązanych z daną mitologią. i wtedy zaczęły się usprawiedliwiania podłości religią właśnie. okazywało się, że owszem, można żonę uprowadzić, kozę ukraść czy babkę zarąbać, bo "wyższe" racje weszły w paradę. bez religii trudniej się okłamywac samemu co do siebie, że się padalcem nie jest, tylko wolę bożą wypełnia.

czy żeby nie drażnić babci ktoś z jezuska zrezygnował?

trochę przerysował, ale statystycznie jakby prawda: wystarczy porównać kraje uznawane za "ateistyczne" i te, gdzie religie, będące emanacją WIARY wlasnie, mają duzo do powiedzenia. gdzie się ludziom lepiej zyje, i jak głosują nogami?

za którym razem zrozumiesz, że lokalne bóstwa rodzaju kima czy józwy nijak się do ateizmu mają? z natury takiś, czy obrona wiary zaprzeczanie oczywistym podobieństwom do wiary wymusza?

a kościół katolicki chrystusowy, bo sam o sobie tak mówi: LOL. tymczasem przywódcy nadludzkie prerogatywy mieli bądź mają, a doktryna nadprzyrodenie słuszna i jedyna prawdziwa, caly świat zawojuje. oczywiste podobieństwa i analogie ww. krajów lekceważysz, jak zwykle, bo ci do obrazka nie pasują. gładko przemilczasz Europę zachodnią, gdzie ideologie quasi-religijne w zaniku, Irlandia nie istnieje, Czechy też. wyciągasz reżimy oparte na nadludzkim przywództwie i nienaruszalnej doktrynie. kompromitujesz się bezltośnie...

niczego nie obalisz ignorując fakty. może flakona mamrota, ale będą guzy i liszaj chodnikowy, z tego ignorowania:) a ja się cysorzem ogłaszam właśnie, tak jak józwa czy kim ateistami, i będziesz się w związku z tym w pół zginał czytając co napiszę?

a, to twój obrazek ateisty jest ten prawdziwy? zaprowadzającego swój KULT jednostki(może słyszałeś), według niesmiertelnej myśli proroka i wodza poprzedzającego aktualnego awatara mysli przewodniej proletariatu światowego? zbrodnioszlaban nie pozwala dostrzec prostych analogii, a nawet dosłownej krytyki tuz po zgonie jozwy(kima nikt się krytykowac nie ośmieli). złaź z jednorozca i staw czoła faktom, logice, analogiom: wciąż ani słowem się o Czechach, Europie nie zająknąłes, gdy józek i kim najwyraźniej za bóstwo w stylu faraońskim robią... niewygodne?

nie, on robiących za bóstwa za ateistów ma, bo oni taki kit wciskają. a jak papierz mówi, że jest namiestnikiem jezusia, to też mu wierzy, tak jak mi, żem cysorz. :)

do niego nie dociera, że nie tym jesteś, co o sobie uwazasz i kazesz innym mowić, pod kara śmierci poprzedzonej torturami, tylko jak o tobie m owia, kiedy juz nic im zrobić nie możesz. i wtedy: KULT JEDNOSTKI. i d.pa wołowa, nie ateizm wyłazi. a kraje, gdzie religia i wiara (również w natchnionego nieśmiertelną myślą wodza) niewiele maja do powiedzenia gładko zbywa milczeniem:) czy skoro papież ma się za nieomylnego i namaszczonego przez jeżusia to faktycznie taki? czy tylko tak pitoli, dla korzyści? pamietaj przy czytaniu mego cysorskiego posta o dywanik czaszką palnąć

statystycznie to jak z durniami: co bardziej wykształcony, to mniej wierzący. kwantyfikator ogólny to przesada, ale tendencja zauważalna, z powodów przedstawionych wyżej: ślepota wiary na fakty. i padalstwo religią łatwiej uzasadniac, nawet józwa nie dlatego, żeby religię rugować na sybir zsyłał, tylko żeby wiara w niego krytyki spotykac nie musiała. kto front zmienił miał spokój, byle ewangelię na Das kapital zamienił.

to znaczy, że jak ktoś mi wprowadzanie kultu zarzuci, to się muszę zastanowić poważnie. mogę się miec za cysorza, prawda? dobranoc, mój wierny podnózku:) anie zapomnij do papieża się pomodlić, namiestnika pana twego, bo przeciez on sam o sobie tak twierdzi.