Komentarze użytkownika gruzawik

jak tylko wierzący zajmą się swoim i pozwolą mi zakupy robić kiedy mi wygodnie oraz przestaną bezkarnie macać a nawet kaleczyć nieletnich. no i zajmą się w końcu samodzielnym finansowaniem swojego klubu. natychmiast przestaną mnie interesować, przysięgam na miłość do kotów.

już za mnie odpowiedziałeś sobie? tylko ludzie pracujący w sklepie? należało się zająć płaceniem jak należy, a nie zakazywaniem pracy. teraz zap..lają przed świętami podwójnie, zamiast zarobić nadgodziny czy coś. napisałem wyraźnie, kto powinien sie wzbraniać sam, konsekwentnie. złaź z jednorożca :)

z kryminologii czy psychiatrii?

Lilith. teraz ja: znaczenie pszczoły dla kapłanów Isztar?

to i za sakramenty, komunie i tym podobne okazje nie będzie...

respirator podłącza JEDYNIE wykwalifikowany personel, bo to trzeba umieć nakręcić, inaczej tylko się rozwyje alarmami, niczego nie gotując. fail/safe taki... jakby tak jeszcze kto nieco pojęcia o stanie zapalnym miał, to przyczyna gotowania staje się banalna, i wystepuje przed podłączeniem, zastawka PEEP ma ją zniwelować, na ile się da. respiratorów zakurzonych tyle, że nawet jak saturację O2 daje się utrzymać na sensownym poziomie, to zabierają maskę 100%O2 i gonią po korytarzu, żeby podłączyć, choć wierzga :)

ONZ owski trybunał w Hadze?

fakt, że strawienie pokarmu roślinnego kosztuje więcej, i jest on mniej kaloryczny. aktywność wynika z małej chęci ucieczki pożywienia, ale przed drapieżnikiem trzeba, także vege też potrafią się zwijać poprawnie, gdy chodzi o życie. rzecz w tym, że przy obecnej nadpodaży kalorii vege może zeżreć obiętościowo więcej i nie utyć tak strasznie.

ej, ale skoro co zmiana, to i gorzej, to może i po, jesli to ma oznaczać jakiś powrót do stanu sprzed pis? nie żeby dobrze, ale lepiej. lepszy złodziej(ponoć) niż wariat(z pewnością). weż mnie z pozostałymi propozycjami nie strasz, albo nie rozsmieszaj, bo sam nie wiem...

lepiej zapobiegać. nie zachowywać się tak, żeby nienawiść wzbudzać.

fakt, zdarzają się ataki personalne, sam właśnie taki zbiorowy wykonałeś. czy ty możesz przeczytać swój post, i zastosować do siebie? ale mitologie są ciekawe, czego się wstydzić? różnicy zdań? wymiany poglądów na jakiś temat? kazdy ocenia wg siebie, a Ty piszesz, jacy jesteśmy żałośni :)

eee, skrzywienie zawodowe... :) wolałbym, żeby zainteresowania mitologiami miały czysto platoniczny charakter, niepodszyty chętką narzucania jakichś jednym, i koniecznościa znajomości w celach obronnych, przed tym narzucaniem, u drugich. ale co ja mogę?

dokładnie tak: jesli MOJE przekonania nie każą KOMUŚ, to chyba OK? zarówno instytucjonalne tepienie religii jak i zachodzący obecnie w PL odwrotny proces są nie do przyjęcia.

znów nieudolność? nie działała... a zbudował tak, że jak uruchomili, to katastrofa. to słowo na każdym kroku im towarzyszy...

nie wiadomo, jak było, bo i tak na podstawie wybranych na soborze nicejskim tylko tekstów oceniasz, a w piwnicy leżą inaczej mówiące. skąd wiadomo, że te prawdziwsze, a nie te o lataniu i gromieniu wrogów z góry? już starczy, że ludzi w ogień jako badyl suchy wrzucano, obejdzie się bez cennych porad życiowych sprzed iluś wieków... żegnaj Gienia, świat się zmienia:)

Kali i krowy...

brednie.

to się znów teleologią nazywa, a taką zabawę można przeprowadzić z dowolnym długim tekstem. może być książka kucharska. naprawdę:) poznać to po tym, że zawsze dopasowanie pojawia się PO fakcie, a jakoś nigdy nie daje się niczego przewidzieć PRZED.

taaa...a wiedziano o tym przedtem, czy potem? jaki powrót? zawsze tam mieszkali. trochę przyjechało, trochę nie, trochę tam już było. naciagactwo, byle pasowało.

zapowiadam Ci, ze tu, gdzie jestem, morze wełniaste kiedyś będzie. rację mam niewątpliwie, poczekasz? milion lat czy dwa, ale w końcu tak bedzie:)