Komentarze użytkownika gruzawik

jeszcze się medycyny katolickiej doczekacie, tam w kraju, jak tych qrvuv tym razem nie pogonicie za kraty...

ja rozumiem, ze helołyna w PL zakazali, tak sobie ludzie radzą, że jak przebrać się nie mogą, to wyskakują: "a pamiętasz sobecką?" dobre... zmroziło mnie lepiej, niż najlepsze dekoracje w tym roku:)

dokładnie, a płody tym bardziej chyba...

idiotów najlepiej ignorować, ale czasem się nie da, jak w szkodę lezą. patyk pomaga, choć mocno zazwyczaj są zdziwieni: a za cooo? ale tylko kij rozumieją, niestety. taka kasta:)

ja jednak powybrzydzam... co, profesjonalistki też strajkują?

posłuchamy twoich bluzgów i wulgaryzmów, jak ci się dziecko uposledzone urodzi. a dzieci mają dobrą lekcję: o swoje niezbywalne prawa się walczy. żeby te dzieci w katolibanie nie musiały żyć. a jakby nie dzieci, to co? możnaby bez krępacji nap..lać?

nie, mój kibel ładniejszy...

co za kraj...

proszę dobrać ekspertów takich, co sami chcieliby się z zespołem Downa urodzić, wtedy będą mieli prawo nakazywać to innym.

a, jak z sasinem to spokojnie, wyjdzie lipa jakaś...

żeby pieszy się zes..ał ci przed samochodem, to nie daje ci prawa go przejeżdżać. jesli tego nie wiesz, oddaj prawo jazdy, zamiast używać samochodu jak broni. z liścia jakby się bał... adwokat zarobi, a Ty w trend DHMI się wpisujesz.

tramwaj w nią wycelował, tylko nie trafił...

darem... co za potwór, nie człowiek.

nie całkiem: chodzi o wszystko, bo albo każdy płód jest pod ochroną, albo żaden, bo i nie ma ku temu powodów etycznych. medycyna takowych nie widzi, któż jeszcze władny w tej materii coś stanowić? żargon czy bon moty żadnej ze stron sporu nie powinny być przywoływane ani używane w dyskusji, ani zlepki, ani dzieci nienarodzone. w medycynie rzeczy i zjawiska mają swoje nazwy, nad których używaniem zastanawia się sporo wykształconych ku temu osób, na podstawie dostępnych faktów. a te są, jakie są, że problemu prawnego z aborcją być nie powinno żadnego. brak merytorycznych podstaw zakazów.

a wyrok trybunału tam znalazłeś? dykta i sznurek.

ale jak... w biologii liczą się nie tyle dzieci, ile wnuki. przykład: muł. to nie było o godek, bo o niej to raczej pochwa, tylko dosadniej. i to głupia.

pacynki nic nie czują. wsadzasz im łapę w dziurę i robią takie minki, jak wetknięte palce nakazują.

bo widzisz, krowę możesz prosić o opuszczenie pokoju, ale kop gumofilcem działa lepiej. kwestia adresata. nikt też nie jest "za aborcją" tak jak nikt nie jest za urzynaniem nóg cukrzykom, tylko chodzi o prawo do zabiegu jak komu potrzeba. w cywilizowany sposób to można do cywilizowanych, a nie do bydlaków. inaczej ich nie nazwę.

jemu się wydaje, że on jakis he-man jest. ten niedorozwój nie wie, co potrafi wqrviona kobieta. do czego się posunie i co odda, byle się odgryźć. trzeba jednak przyznać, ze rdzeń kregowy zareagował prawidłowo jak zwykle: zarył się w ściółkę i udaje, że go nie ma.

Tradycja