Komentarze użytkownika gruzawik

cieszę się, jesli w czyms mogłem pomóc:)

lepszy wróbel w ręku, niż dzięcioł na sęku:)

ale Hioba dojechał, rodzinę mu wymordował, dla zakładu...

znaczy, dzieci poumierały i zmartwychwstały? czy kto umarł, ten nie zyje, a Hiob zrobił sobie nowe? furda tam zona, weźmie się nową, bo ta się sfilcowała...

uporczywie pomijasz śmierć członków rodziny... oni umarli. są jak przedmioty dla Ciebie. nieważni. ważny jest tylko Hiob.

a bóg wziął, i pozwolił wybić rodzinę, choć wiedział przecież, jak jest. dał się podejść jak dziecko? dla zakładu...

a wydanie dzieci na pastwę tłuszczy to przykład tego sprawiedliwego... mord całych miast do kur włącznie w ramach zdobywania ziemi obiecanej.

czytasz tylko jedno źródło: ofiarowanie dzieci mających zostać przyszłymi kapłanami polegało na przerzucaniu ich przez ogień. a kto tych wstrętnych barbarzyńców rzekomo palących dzieci stworzył? no i co komu kury zrobiły?

ano właśnie: hiperbola za hiperbola, a z nich hyc! fakt istnienia bóstwa, jak królik z kapelusza. ani potopu nie było, ani tworzenie swiata tak nie mogło wygladać... książka mówi wiele o mentanosci ludzi epoki brązu, ale niewiele o rzeczywistości.

w epoce brązu kobiety i dzieci nie miały statusu odrębnych podmiotów, były WŁASNOSCIA, z tego wynika lekkie traktowanie ich śmierci. potem też, w znacznym stopniu. to jakby koszyk czy wiadro zniszczyć, a potem dostać nowe. im bliżej współczesności, tym bardziej treść tej książki od obecnych norm odstaje, i jako hiperbola tylko próbuje się ratować. nie wiedzieć jednak czemu z mnóstwa hiperboli ma wynikać FAKT.

jakaś propozycja ideologii lgbt była w ogóle? bo jesli projekt przekazywania rzetelnej wiedzy nt ludzkiej płciowości nazywać ideologia, to warto też fizykę czy biologię pognać: piorun heńka chałupę rozniósł nie dlatego, że Henio na piorunochron poskąpił, tylko że podlec, a człowiek w kapuście dzieci znajduje i nijak spokrewniony z resztą zwierząt nie jest.

jeśli edukacja seksualna ma zniszczyć twój kościół, to może to i dobrze. wiara w czyste rączki księdza dającego ciumka jest normalna, żadne tam zboczenie, skąd... mozna kwalifikacje do określania czym jest normalność poznać?

obecna nomenklatura: pan poseł żoliborski

znieś więc, wytrzymaj i przecierp, że inni od ciebie mają takie same prawa. ja odmawiania ludziom praw z racji ich łóżkowych preferencji znosić nie zamierzam. w przeciwnym razie mozesz byc następny, czy może masz jakieś gwarancje bezpieczeństwa? służalczość i konformizm mogą nie wystarczyć, prócz tego, ze są hańbiące, o ile znasz pojęcie przyzwoitości w ogóle.

wszechwiedzący i błąd? a nie mógł dziecku wybaczyć bez chlastania się? tym bardziej, że przybycie awatara na ziemię wcale cierpień nie zmniejszyło, a kto wie, może nawet wzmogło. zmniejszenie niedoli ludzkiej raczej nastąpiło wskutek odrzucenia tatula, jego awansów i porad. przeczytać można, ale dlaczego przejmować się tym inaczej, niż jako przykładem starożytnej literatury?

to właśnie jedna ze sprzeczności wewnętrznych: jaki doskonały stwórca majstruje dzieło tak ułomne, że je potem naprostowywać potopem czy wypalając do skały macierzystej musi?

nie mam wątpliwości. w kwestii jednorożców takoż:) sa ludzie spędzający zycie na zgłębianiu mangi, twierdzą, ze to ich czyni lepszymi^^ być może hobby tak robi, a może potrzebują usprawiedliwienia dla hobby, albo uzasadnienia, dlaczego do czegoś aspirują. jeśli jednak na czyny w imieniu wiary popełniane popatrzeć, to włos się jeży a w gebie metaliczny posmak czuc. nie uważam,żebym jakoś szczególnie kochał ludzi, nie robie wielkiego halo z niesienia im pomocy. takie hobby/praca, to ich zadanie mnie doceniać, nie moje.

swoją drogą, serdeczne dzięki za taką "łaskę", co mi zycie pochłonie, czego się dowiem to każe oceniać przez pryzmat przystawalności do niej zamiast rozumu użyc swobodnie, przekona, żem piekny, mądry i dobry, z racji jej posiadania. dziękuję, postoje: to bardziej na pasożyta wygląda, co go głównie własny interes obchodzi, zywiciela znieczula żeby się drapać nie zaczął i nie przeszkadzał. fajnie mieć hobby, ale to akurat prowadzi do zguby raczej: alkoholik też jest przez akohol omamiony, że jest dowcipny, wesół i lubiany, ale to kłamstwo. a koniec żałosny.

co więcej, Pan Szatan jak obiecał, że w skutek zeżarcia zakazanego owocu ludzie będą równi bogom, to i się stało. śmigamy szybciej niż się bogom sniło, świat zniszczyć żeśmy zdolni, choroby zwalczamy, więcej ludzi umiera z obżarstwa niż z głodu, a częsciej od samobójstwa niż z przemocy.