Komentarze użytkownika gruzawik

Czyzby prorok O'Sorry?

Z moim prorokiem kojarzy sie raczej Pratchet.

Lepszy kasek z serca podany, nizli kurczak cisniety. To z Ksiegi Oma.

Zartownisie z was, az zeby w wibrace wpadaja...

To on ma klate?

Ale wy odrozniacie ludzi od ich zarodkow? Kury od jajek?

No to kto laczy te wypowiedzi i debila z siebie robi?

Masz majaczenia? Zycie osobnicze jedynie, i to nie ja tak twierdze, tylko anestezjologia. Zycie biologiczne wczesniej, ale skoro to ci wystarcza, to do weterynarza idz. Filozof sie odezwal nieuk, co jajka od kury nie odroznia...

Przykro mi, ale tak jest, i UM techniki zabiegu uczy do samego konca ciazy, a trucicielstwa jakos nie. Nie musisz na szczescie. Zaplodniny obchodzisz czy urodziny? Kiedy sie zycie kury zaczyna?

A co ma ontogeneza do tego? Do weterynarza chodzisz, czy do lekarza? Organizm w medycynie pelni role podrzedna w stosunku do osoby. A zeby osoba zaistniec mogla musi nastapic przelaczenie zasilania na bezposrednia wymiane gazowa z otoczeniem, drogi rektorze collegium tumanum.

Czyli jajko zaplodnione to kura? A co wy sie tu znizacie do tlumaczenia czegos mi, niegodnemu, idzcie na UM wyjasniac, tylko ostroznie. Starszym ludziom gwaltowny napad smiechu moze zaszkodzic...

Uzywasz slow sobie nieznanych, jak rozumienie. Wez jakas fizj9lodie sobie poczytaj, albo neurologie, biochemii nie polecam, bo sie utopic pojdziesz z rozpaczy, i wroc.

Jak to w szkole mawiali, brak wiedzy pojrywa brakiem wychowania. Dziekuje wygralem.

Jak juz sie rodzimy, to osobniczo ozywamy. Odbierzesz kiedys porod, to zobaczysz roznice. Jak ta roznica nie nastapi, to tak sie to wlasnie opisuje: martwo urodzone. Nie wiedziales, prawda? Nie wiesz, czego nie wiesz...

Organizmami. Ludzkimi, a jakze, ale w zamartwicy. Glebszej, niz zwloki pod respiratorem. Jeszcze nikogo nie ma, tylko cos.

Medycyna nie ma zadnego problemu z pozbawianiem zycia organizmow, bo jej celem jest osoba. Ciekawe tez, ze kobiety swietnie sobie radza z odroznieniem, a domorosli ginekolodzy nie. Spytam jeszcze raz: obchodzisz zakropliny, czy urodziny?

Czy juz Ci naswietlalem problem dostepnosci tlenu w tkankach plodowych, w kontekscie dramatycznych kosztow utrzymania pracujacego mozgu? Jak myslisz, po co sie ludzi w stanie krytycznym usypia gleboko, dla zabawy, czy oszczednosci, umozliwiajacej przekierowanie zasobow na przezycie i naprawe? Pracujacy mozg to ok 40%, lepiej inwestowane w rozwoj. Myslisz, ze noworodek przezyje drugi raz takie maltretacje jak porodowe?

Tak na oko? Niestety nie. Nadal jest to jajko. Czy moze kura? Jak kura bedzie, to wtedy bedzie, stan faktyczny a oczekiwany to nie to samo. Na wsi wszystkie jajka sa zaplodnione, tarczke zarodkowa mozna podziwiac, ale chyba jesz jajecznice, a nie kurczaka?

Ale to nie ja uwazam, ze mam prawo swoje zdanie k9mus narzucac. Nie chcesz aborcji, bo masz inne zdanie niz ta zacofana medycyna, to sobie nie rob. A owa medycyna odroznia zycie osobnicze i biologiczne. Mam nadzieje, ze z jej uslug konsekwentnie nie skorzystasz, z dentysta wlacznie.

No i tu jest pies pogrzebany. Swiadomie prawie nikt tego nie wybierze...