Komentarze użytkownika gruzawik

może tak twierdzą, bo ją przeczytali? mury miasta runęły od podkopu, czy od dęcia w trąby z boską pomocą? potop był? słońce i księżyc dopiero po powstaniu roslin i dnia samego stworzone? rządzi tym wszystkim bóg, co Hioba dojechał, rodzinę mu wymordował, dla zakładu z konkurencją? to dość ponura wiara, jako prawda...

dokładniej: legendy-zawierają elementy prawdziwe(Kraków), prawdobodobne(jakiś władca tam był, niech mu będzie Krak, ale królem być przed Bolkiem nie mógł), i całkiem wymyślone(pan Smok). używanie elementów prawdopodobnych i faktycznie ogólnie istniejących do podpierania banialuk, podawanych jako clou całego dzieła, prowadzi do nazywania całego dzieła bredniami. to proste: jeśli Heńka trąd stoczył(fakt), to albo się zaraził(prawda), albo ktoś urok na niego rzucił(brednie). sam fakt istnienia wczesnorolniczych osiedli nie świadczy, że to jakieś Sodomy czy Gomory, nawet d.pami córek nieokupione.

trąby, które kruszą kamień wypruwają flaki trębaczom. swoją drogą, niezłą technologia, jak na tamte czasy... oczywiście, takie mogło być źródło tego mitu, rzecz w tym, ze używanie echa dawnych zdarzeń o ograniczonym zasięgu jako globalnych, okraszone stworami fantastycznymi, jako podstawy do twierdzeń wspierających istnienie owych stworów, to jakby o smokach żrących barany opowiadać, bo Kraków wszak istnieje. bogów było wielu, ale niektórzy nie przeżyli? ot, kultury co ich wytworzyły zginęły, a raczej się przekształciły. ten też "zginie".

ech, dzieciaku, właśnie tak to wygląda: zrób 10k testów, wykryj 2k zakażonych, z czego umrze 20. a teraz zrób 1k testów wyłącznie u podejrzanych, wykryj 800 chorych z czego umrze 20. dlaczego tyle samo liczbowo a różnie w %? bo testujesz tylko solidnie wziętych, najchętniej pomijając już zmarłych, zwykle na "choroby współistniejące". i wszystkie dane o kant potłuc, ale przegięcie w stronę zwiększonej śmiertelności świadczy o nierzetelności. czy może w różnych krajach ludzie z czego innego są zrobieni?

na szacunek się zasługuje, a nie się go domaga. szuja na niego nie zasługuje, ale, jak to knajak, najgłosniej o nim właśnie, honorze, godności pyszczy. zjawisko opisane przez Brunona Hołysta w Kryminologii...

czy UK to cywilizowany kraj? bo nie ma takiego obowiązku... nadgorliwość gorsza od faszyzmu:) maska chroni innych w fazie bezobjawowej, nie samego noszącego. nikt nie zaleca noszenia cały czas przecież, no i co innego zalecanie a co innego nakaz. to gonitwa w pietkę władzy niekompetentnej i zwyczajnie głupiej, zamykającej lasy czy parki, każącej rodzinom w odstępie chadzać...

skoro umiera się na choroby współistniejące, to całkiem mozliwe. kwestia wiarygodności oficjalnych danych przy kneblowaniu gęby lekarzom przez wojewodów i zwalniania za skargi.

chyba się kurwizji naćpałeś...

byle nie bulwarówki, jak masz w zwyczaju cytować. polecam Nature, Statnews, Cell itp. zamiast rządowej propagandy. opowiedz mi jeszcze, co ja robię, jakie mam zwyczaje, i mozesz się dalej tym brandzlować.

skoro loża szyderców, to chyba mogę: a ten człon, co umorzył, to jakiś biegły epidemiolog omyłkowo jako prokurator nadrzędny wobec Pani Witek (czapki, panowie, czapki z głów, baba z jajami i honorem) pracujący? na podstawie jakiejś opinii biegłego, ekspertyzy, opinii, taką decyzję podjął, czy z dziury sobie wydłubał, bo mu tak szuja, beztalencie i włazidup zerro kazał? czy ułaskawienia już podrukowane?

dzieci by się z niej śmiały...

a jezus cieślą, i też go nienawidzili. i co z tego?

pan zgadł. aaaaa tamtemu panu się zdaje, że ja coś straciłem, a nie drugi kraj zyskałem. i ze względu na osoby rozumne pozostałe w kraju (niedługo) jest mi przykro, że są w czarnej dudzie.

a weź porównaj obsadę na ilość pacjentów w PL i w UK, a potem pitol, gdzie są "shortages". u nas to jest taka norma, a tam shortage. masz perspektywę zaby w studni: i niebo widziała, i wszystkie gwiazdy już policzyła:) i nie zwalniają ich tam za to? w PL nursę ekonom folwarczny zwolnił, jak się poskarżyła, a tam włos z głowy im nie spadnie, za mówienie prawdy. u nas-zakaz wojewody. obudź się.

nie wiem, w jakim wieku u ciebie w rodzinie zostaje sie dziadkiem, ale sam fakt, że uznajesz to za inwektywę swiadczy o gówniarstwie. wezwania... żaba w studni:) zostały grzecznie poproszone.

jakbyś miał bladoseledynowe pojęcie o organizacji systemu w UK, to byś zauważył znacznie większą odpowiedzialność i liczbę pielęgniarek, w wielu sprawach zastępujących lekarzy, zajmujących się nieco częściej leczeniem, a rzadziej papierologią. pomijając fałszowanie dokumentacji medycznej pod tytułem "choroby współistniejącej" jako przyczyny zgonów. ukryte przypadki widać po statystykach: wciąż zadziwiająco wysoka śmiertelność w PL, mimo prób oszustwa. doinformuj się, tylko nie z bulwarówek.

swoim wpisem wykazałeś jedynie, ze co w UK uchodzi za zapaść, w PL jest normą. samozaoranie klasyczne, wapnem posypać?

zakaz WYJAZDU trzymam za kolejny idiotyzm władzy niekompetentej, goniącej w piętkę. sami wywołują kryzys: więcej pacjentów w PL zamiast za granicą, mniejszy transfer środków do kraju, jeszcze to zainteresowanie rachunkami firm... w porę dałem nogę. zaraz po przejęciu władzy przez tą sitwę.

sam jątrzysz, twierdząc, że nie mam prawa wypowiadać się o moim kraju. wszyscy nie wyjedziecie, ale wszyscy zapłacicie, a ty zabraniasz mi krytyki pisu, ale za nim nie jesteś... dla mnie osobiście im gorzej w PL, tym lepiej funt stoi, i moja emerytura więcej będzie warta, a nawet jak przyjechać na włości zechcę, to coraz bardziej jak na safari jakieś z tubylców w kułak się pochichrać, że sami sobie taki Badgladesz zafundowali.

lub prywatnego. spodziewam się kolejnego rekordu w tempie śledźtwa, umorzenia i dyscyplinarki dla dowolnego prokuratora który ośmieli się tym zająć. prokuratura już w rączkach "0", sądy jeszcze nie, jeśli sprawa by dotarła tam, to szanse owszem, jakieś wciąż są.