Komentarze użytkownika gruzawik

tatuaże są nieodwracalne zazwyczaj, ja bym się nie pomalował, nie odczuwam takiej potrzeby ani za ładne nie uwazam. nie trzeba specjalnego prawa, żeby zezwolić innym. wystarczy nie zabraniać, i nie muszą się sami dziarać, są salony. także argument ułatwień mamy chyba z głowy. a właśnie o nieodwracalność i ostateczność w eutanazji chodzi: nieodwracalne i ostateczne rozstanie się z zyciem, gdy stało sie nieznośne tak, że jego właścicielowi śmierć jawi się jako lepsza opcja.

własnie o to chodzi, żeby nie dawała, bo i tak ich nie ma, tylko męka trwa dłużej. zalezy kiedy. na wojnie odbieranie. kiedy życie jest nie do zycia też, tym bardziej, że to sobie odbiera. i skakać nie musi, albo głowy do kuchenki wtykać, może jak człowiek. nie potrzeba prawa udogadniającego, wystarczy brak zakazu lub interpretacji istniejącego wymagającego ścigania za złamanie takiego zakazu, czy wyrażonego wprost czy domyslnego tylko.

niemozność nabluzgania komuś, gdy się merytorycznie nie jest w stanie argumentować wqrvia chama. i dobrze. jego miejsce w rynsztoku, a nie na forum publicznym.

można jakiś przykład? jakimi są, czy jakimi są w oczach chama, niezdolnego do szacunku dla osoby o innych poglądach? choć nie mam na to ochoty nawet, uwazam, że słusznie nie wolno publicznie nazywać Cię imbecylem, toteż owa "cenzura" nijak mi nie przeszkadza, stanowi jednak pewne zabezpieczenie przed sprowadzaniem dyskursu publicznego do poziomu rynsztoka.

jesli takimi sa, to bez żadnych problemów można przedstawić argumentację zasad poprawności politycznej nienaruszającą. albo ktoś chce poprawność przedstawić w sposób wykoslawiony, podmieniając oryginalne znaczenie na wygodne dla celów propagandowych, tak jak zamiast o usunieciu płodu mówi się o mordowaniu dzieci, a badania nad tym, co jest cechą wrodzoną płci a co kulturowa przedstawia się jako potwora dżender, pożerającego duszyczki niewinnych dzieciątek.

każda ideę można doprowadzić do absurdu. zagłaskać kotka na śmierć:) zawsze też istniały i istnieć będą informacje blokowane, niepełne, czesto słusznie. w DE zrobiono jw., a u nas pisano, jakie straszne choroby przynoszą obcy, przyjmujac ich jakby nigdy nic. o ile motywacją w DE była prewencja zachowań gwałtownych wobec zupełnie innych osób, które z molestowaniem nic wspólnego nie miały i studzenie głów, o tyle bez tej prewencji import i tak mamy, tylko i nienawiść w pakiecie jeszcze.

nie mogły liczyć, bo taka narracja w mediach publicznych uniemozliwiła organom scigania identyfikację na podstawie monitoringu? rozpoznanie przez ofiarę? uważam, że idea jest słuszna, choć i tęż można doprowadzić do absurdu. za to w PL wp..ol za karnację się zdarza, dzięki chamskiemu podbechtywaniu chamstwa przez chamstwo.

istnienie DNAR również pozwala na naduzycia, ale mnóstwo ludzi ma taką żółtą kopertę, wiążącą prawnie do niepodejmowania rsuscytacji. czy naduzycia się zdarzają? wątpię, bo i po co miałyby? babka w domu opieki, żaden kłopot, a emerytura wraz z jej śmiercią wygasa. trzeba rzeczywiście właśnie takiej możliwości, żeby zwrócić uwagę na przyczyny takich decyzji? skuteczne nie jest zabranianie, a opieka nad starcami czy chorymi. a jak już się nie da żyć, to przecież nikt nikogo nie zmusza do niczego zezwalając.

ludzie umierają w blaszanych puszkach na kółkach, w skutek naduzyć. zaorać autostrady, zakazać trnsportu? życie jest [rzezde wszystkim własną rzeczą każdego. i może z nim zrobić co chce.

a to zależy, jak życie staje się nieznośne, to śmierć. przynajmniej do takiego wniosku dochodzą chcący umrzeć. zawsze uzywam takich argumentów, przywykły do podejmowania decyzji o ludzkim życiu na podstawie niepełnych danych. co ja, prorok jaki jestem, czy co? istnieje nawet prawdopodobieństwo, że kamień wzleci sam z siebie. jednakowoż pomijalnie małe. jestem pewien humanitaryzmu, bo wszak ludzie po znieczuleniach, anabiozach i hipotermiach są w stanie przywróceni do życia podzielić się wrażeniami. sam tego zażyłem, nic szczególnego. pstryk, i swiatło zgasło. nieprzyjemne jest dopiero budzenie

to próba narzucenia kulturowego, zamiast prawnej egzekucji po fakcie. zamiast procesu po nazwaniu kogoś imbecylem, zboczeńcem czy podobnie, usunięcie z dyskusji. może i lepiej.

#%^&**#%$&##!!, czy wolisz bez cenzury? :) casus pedofilii nijak się ma, bo poprawność nie dotyczy osób, tylko sposobu mówienia. i o pedofilii mówiono w sposób rzeczowy, konkretny, bez wyzwisk i obelg, a odpowiedx była własnie jedną wielką obelgą, na którą poprawność by nie pozwoliła. zakres dyskusji, jakie zwroty i słowa podpadają pod niepoprawność jest do dyskusji, oczywiście, jednak chyba lepiej, że niektóre są wykluczone, jak początek tego posta, prawda?

księża, nie katabasy, zaborca, czy inne takie epitety. poprawność w idei dotyczy formy, nie tresci. treść można i tak ocenić i zweryfikować, a z wyzwiskami dyskutować nie nalezy. pocżatek to tez nie obelgi wyzwiska pod Twoim adresem, tylko wiązanka ogólna :)

ta, ponad 10mld ludzi na świecie, a ten o samounicestwieniu...

cokolwiek jesteś w stanie kontrolować na 100%? jak się kto chce pozbyć babci, to mu taki skomplikowany środek nie potrzebny, nie bredź. metoda srkofagowa zdaje się humanitarna, szczególnie w porównaniu z przedłużoną agonią. ta osoba wie. pozwol więc jej podjąć decyzję. żadne eksperymenty: wiadomo, że umrze, straciwszy uprzednio przytomność. jakie masz prawo zabraniać komuś chcieć umrzeć? i tak tą decyzję podjął już wbrew najsilniejszemu wbudowanemu instynktowi. skąd pomysł, że wiesz lepiej? nie chcesz? nie rob sobie. jak ktoś chce, to widać ma dosyć, i wolno mu.

porównujesz 7 lat i 5. dodanie 16% na początku okresu rozliczeniowego walnie podnosi wartość końcową. aby porównanie było ważkie statystycznie powinieneś 2015 zaliczyć do poprzedniego okresu, kiedy władzę sprawował kto inny, i wyciągnąć medianę roczną.

1095-717=378 w 8 lat i 340 w 6. poczekaj jeszcze 2, dobrze? średnia arytmetyczna i mediana to nie całkiem to samo.

także 56/9=6,2 oraz 5,4 nawet licząc średnią arytmetyczną. powinieneś 2015 też do po zaliczyć. więc nie 1095, tylko 1121, jako kwota końcowa, podzielona przez ilość rozpatrywanych lat. rozumiesz też, że wzrost można rozpatrywać % i kwotowo: jesli jajko kosztowało 1 zł, a teraz 1,5, to % skok dramatyczny. jeśli schab kosztował 20, a teraz 25, to...

czyli do dużej opłaty dodano prawie tyle samo prawie 2x szybciej. kwotowo jest jeszcze łatwiej, nieprawdaż? % sa wartością względna, kwota jest bezwzględna. % jest zawsze od czegoś. chcesz powiedzieć, że podwyżka za 2008 nastąpiła w styczniu i tego roku do po nie trzeba zaliczac tylko pis? a może, ze podwyżki przygotowuje porzednia zmiana, na następny rok? tymci gorzej... skoro rządził pis, to 16% wypadnie zaliczyć właśnie im, a zacząć od 832.