Komentarze użytkownika gruzawik

doskonały pomysł, kler won ze szkoły.

a ustanawianie prawa motywowanego religijnie? vide aborcja, zakaz handlu, religia w szkołach...

nie ma drewnianych kamieni, to i dzieci nienarodzonych też nie ma. da się legalnie? oprzytomniej, i zacznij nazywać rzeczy po imieniu, zamiast nowomowy kościelnej. życie? a czym się żywisz? nie innym zyciem? a, ludzkie? swietnie, ale ono się zaczyna w momencie porodu. biologicznego nie chroni, tylko osobnicze, nieuku, inaczej cała anestezja do paki tym bardziej niż ginekologia, za odłączanie organizmu, gdy osoby już nie stało. w płodzie osoba jeszcze nie zaistniała, po raz nie wiem który. tyle biologia, medycyna, neurologia i embriologia jednym głosem. tylko panowie w smiesznych czapkach wbrew

nie masz kontrargumemntu, i tyle. argumenty oparte na widzimisię przeciw argumentom opartym na wiedzy biologicznej faktycznie mnie nie przkonują, tytułem klapek. noworodek ma świadomość jak najbardziej, a odruchy z rdzenia mylisz działaniem świadomym, nie ssie kciuka, bo już smak czuje, sieroto. a łączyć dłonie umie, dzieci czyba nie miałeś... trafiania kciukiem w oko nie zauwazyłeś:) jesteś zdemoralizowany, jesli każesz rodzić zgwałconym lub wartościujesz zycie ze względu na jego legalnośc pochodzenia. jak się nie obrócisz w swoim stanowisku, jesteś potworny.

to wpływ na kobietę i jej stan emocjonalny i równowagę hormonów stresu lub relaksacji. nie, tłuka będę słuchał, bo egzaltowany... możesz sobie dowolne idiotyzmy wyznawać, ale nie masz prawa wymagać od innych by się do tego stosowali. a teraz wyjasnij, w jaki sposób dopuszczalność aborcji kogokolwiek do niej zmusza. no i na listę tych normalnych krajów czekam niecierpliwie...

i nie wg mnie, tylko nauki, nie człowiekiem, tylko osobą, wyraźnie widać, że dzięki wspomnianym klapkom pół słowa z rozróżnienia zycia biologicznego i osobniczego nie zrozumiałeś.weź sobie embriologię, i wróć przeczytawszy, z mądrzejszymi spostrzeżeniami, ok? co wybierasz: nakaz rodzenia potworków i dla zgwałconych , czy wartościowanie wg legalności i stanu zdrowia?

TY mówisz MI jak się nazywa stadium życia organizmu? i kiedy pojawia się życie osobnicze? i jeszcze o pokorze wspominasz? co za tupet, typowy dla ignoranta. czyli wartościujesz wg legalności pochodzenia i stanu zdrowia, i mi o demoralizacji mówisz? albo jest różnica między dzieckiem i płodem zasadnicza, i takie wartościowanie można przeprowadzać, albo nie ma, i wtedy można i 3 latka utopić, bo autyzm wykazał. tyle logiki w twoim poglądzie. wymień kraje wspomniane jako normalne.

nb. większość faktów dotyczących dopuszczalności aborcji i stanu mózgu płodu ustalono na podstawie badań sfinansowanych przez fanów zakazu:) to jakby płaskoziemcy zamówili badania, i wyszło, ze kulista. taki strzał w stopę:) pomogło fanatykom? a skąd! EEG się podtarli, embriologię za szafę wcisnęli, i dalej pieją swoje, ślepi na fakty, bo im nie pasują do melodii.

ha. złączenie przy ustach się nie liczy? co ma wygięcie kręgosłupa i środowisko wodne do rozwoju mózgu, że brak mozliwości wynikający z grawitacji ma świadczyć o niebywałych zdolnościach intelektualnych płodu? a wrzuc noworodka do wody i zobacz, do czego jest zdolny w porównaniu z płodem:) zaczynasz wyzywać pierwszy, a ja stwierdzam fakty i twoje uzdolnienia intelektualne. skoro same się kierują do ust, to co się podniecasz kciukiem? sam się zaginasz, wystarczy, ze się podniecisz niezdrowo...czekam na listę krajów.

tłuk odnosiło się nie do ciebie, a do panów w sukienkach, ale rozumiem, że się z nimi utożsamiasz, choć to wbrew wiedzy medycznej. ludzi, co życie na badanie tematu poświęcili, nazywasz pogardliwie, a ludzi którzy pojęcia o temacie nie mając chcą mówic innym jak mają żyć bronisz z narażeniem włąsnej godności intelektualnej...

takie ma informacje, ze twarzy nie widzi, bo nie interpretuje jeszcze, przyłóż się do rozwojówki lepiej. nie mózg, tylko rdzeń, automatyzmy, ignorancie. w 4-5 m tego mózgu zostaje pół, nieuku, licząc neurony, cały ten czas nic się nie działo, że ma takie same informacje... bezsilność twoich wyzwisk dorównuje jedynie ich bezpodstawności. lepiej być nadętym profesjonalistą, niż zapyziałym fanatykiem odpornym na fakty. EEG to fakt. trend namnażania/proliferacji następny, gwałtowny rozwój, wbrew twoim enuncjacjom, w pierwszym półroczu tonastępny. kompromitujesz się niemiłosiernie:)

do mengele to najbliżej tobie, bo uznałeś życie płodowe za pełnowartościowe ludzkie, a potem dopuściłeś zabijanie ze zwględu na stan zdrowia i legalność pochodzenia. gdzie te kraje? dyskutować dalej z wami nie zamierzam, bo nie zrozumieliście pół słowa z dystynkcji miedzy życiem biologicznym i płodowym. trudno. wiekszość nie ustala faktów fizjologicznych. skoro większość, czemu taki strach przed referendum? nie mogę spędzić czasu jak lubię i jestem okradany: moje podatki są kradzione przez kler. utrzymuj sobie swój związek wyznaniowy z dziesięciny płaconej przez wiernych, ok?

a propos bólu, pacjentów właśnie: stosunek jaki macie do aborcji jest podobny do stosunku waszych duszpasterzy do anestezjologii, co do dziś widać w temacie znieczulenia okołoporodowego. podobnie było z sekcjami, transfuzjami, przeszczepami...

tylkoargumenty, możesz te celne przytoczyć? nie mamy prawa ustalanego pod dyktando religijne? nie mamy drenażu kasy? wam wygodnie, więc problemu nie widzicie, jak feudał nie widział biedy poddanych, niech jedzą ciastka, jak powiedzieć miała pewna markiza:) z resztą ta wygoda też na krótkich nóżkach, aby do wpadki córuni przedwczesnej, jak mniemam, albo do czasu, aż ostatni młody co mu się robić chce coś prócz dzieci z PL wyjedzie. ale w jednym masz rację: nienawidzę ciemnoty, złodziejstwa, hipokryzji.

ja bym się ewolucją i naturą nie podpierał bez ich znajomości: są gatunki, gdzie osobniki wymieniają się rolami płciowymi, obojnacze, bezpłciowe całkiem. w wielu gatunkach geje wystepuja, i choć sami się nie rozmnazaja, to przyczyniają się do sukcesu pary dominującej wspierając w wychowaniu nieswoich dzieci. owszem, geje i lesbijki robią sobie dzieci bez pomocy osób 3cich: jeden jest dawcą nasienia, a jedna biorcą, i w niczym ich orientacji to nie zmienia, jedynie wypełnia fikcję prawną. witaj w rzeczywistości:)

jakoś wśród psowatych nie doprowadziła. znaczy: wuj w postęp wiedzy, skoro za króla ćwieczka po średniowieczu pewien pogląd został, to ma zostać. kiedyś sekcji, przeszczepów, transfuzji, znieczulenia itd. zakazywano, i co? jak bezpłodni urodzą, to niech sobie mają, bo dzieciom najlepiej w bidulu.

płód nigdy nie był dzieckiem, zlepkiem komórek też nie, to propaganda. fakt, stosunek do pacjenta ewoluuje: z leczenia tego, co się nie podoba otoczeniu do leczenia tego, co się nie podoba pacjentowi, ot i cała tajemnica wykreslenia. a wiesz, że mniej dzieli wykreślenie wcześniej masturbacji od wykreślenia homoseksualizmu, niż nas od wykreślenia tego ostatniego? a co, w bidulu lepiej, uważasz? uzasadnij. no i ciesz się z tego trendu w medycynie, bo inaczej moczono by Cię w lodowatej wodzie, pętano, strasząc debilizmem, padaczką, ślepotą i czym tam jeszcze. dostrzegasz analogię?

kwestia płci jest tak złozona, że ja też nie wiem, co o niej decyduje: którorzędowe cechy płciowe, właściwie? biologiem nie jesteś, antropologiem też nie, ani medykiem, czemu niby uważasz, że wiesz lepiej? podobnie z szarpaniem bena: gdyby tak nie wykreślono, to 95% by było nienormalnych... nie decyduje większość, tylko fakty. a te są takie, że homo zdarza się powszechnie, szczególnie wśród gatunków stadnych i inteligentnych, i jakoś nic nie wymiera. nikomu też prócz homofobów(czyt. kryptogejów) nie szkodzi. nikogo to nie rusza, poza nimi.

minusa masz ode mnie, sądząc po jego długości musisz mieć sporo miejsca... ty masz minusy w.., ale sam komuś właśnie minusy wytykasz. czy to wymaga dalszych wyjaśnień?