Komentarze użytkownika gruzawik

i już ci lepiej?

a ten w zielonej czapce to kto? dziękujemy za zyczenia, ale ja i tak nie skorzystam. to wcale nie pomaga, jak zauważyłem, a tylko biedę powiększa.

przecież mają swojego bożka. trochę jak egipscy, dziedziczni:)

jak to nie chce? komornik, i po krzyku, z odsetkami.

nie jest, ale gdyby była, to i plastiki z ropy zrobione:)

kwestia ilości i jakości, wodą się możesz zabić, pijąc.

a kto broni siatkarkom na estrogenach wygrywać?

już zapi..alam po bilety...:)

z plastiku mają być?

no właśnie nie wiem: trochę zwierza się tym struje ostatecznie:)

czyli: a) nie powinien mieć problemu z wyłozeniem swojego zdania w sposób przekonywujący, oraz b) jest do tego zobowiązany, jako fachowiec.

owa przysięga to fake, tak na początek, bo oryginał przepadł w pomroce dziejów. etyka zawodowa nakazuje wytłumaczenie pacjentowi jakie ma opcje i jakie sa konsekwencje wyboru. idiotom również. zanim zakażą np. transfuzji, przeszczepów czy aborcji, co odbije się na pacjentach. PR niestety też jest wazny w astrofizyce, bo się kasa skończy, i może się okazać, że zapóźnienie będzie nas kosztować planete, którą inaczej dałoby się jakoś uratować. kwestia odpowiedzialności zawodowej, za idiotów niestety też:) choć czasem faktycznie, szkoda ozór strzępić...

etyka zawodowa to fake? idź na jakiś UM, tam komisja odnośna oryginały ustala aktualne.

morda nie szklanka, a debil i cham zidentyfikowany:) na pewno cię stać na takie zabawy, napinaczu internetowy?

kaziu, goń do prokuratury...

kaRZdym, powiadasz? boli mnie, że okrada kraj, powiększa nieszczęście ludzkie, domaga się czołobitności przed idiotyzmami. jesli ciebie to nie rusza, to nie jesteś słaby: jestes podły.

ale wróbelka, wróbelka ma kochać, do jasnej cholery:)

a powinien jakiegoś pedofila...

a co w tym niewiarygodnego? to bardzo konsekwentne i tradycyjne stanowisko kk.

i tak lipa, jak nie patrzeć: z dysku akrecyjnego najpierw słońce, a potem planety. podobnież z abiogenezą: najpierw heterotrofy, a autotrofy potem... i tak się styrał, mimo wszechmocy, aż odsapnąć na koniec musiał:) takie sobie bajeczki, jak wszystko, czego się tam tknąć.