Komentarze użytkownika gruzawik

to proste: są akty strzeliste życiowo, które są uważane za nieszczególnie dodające splendoru, choć niekryminalne. jako oficer JKM E2 nie mogę nawet kupować, co dopiero pić, alkoholu w mundurze. bo choć to zachowanie społecznie dopuszczalne, to nie cieszące się społecznym poparciem. dla knajaka trudne do pojęcia, skoro prócz bata penalizacji zwykłe wyczucie i dobry smak nie jest w stanie dotrzeć.

a co jeszce w takich butelkach sprzedają?

ja już zauważyłem, że za jedyne źródło informacji masz centralę i nic innego wyobrazić sobie nie możesz, ale zwyczajnie użyj oczu, uszu i mózgu, który powinien to jakoś łączyć...

a co może? pytałem już raz, ale wolisz się tarzać po gumnach próbując mnie obrazić rozpaczliwie. co jeszcze sprzedają w takich butelkach? przelał sobie soczek do buteli po bronku i szpanuje? jeszcze lepiej:) poziom macie podobny, ty i ten gostek na zdjęciu: muł i wodorosty, gdzieniegdzie stara opona lub gumofilc.

boli? dobrze, głupota powinna boleć: dotarło, że masz dwie nieciekawe alternatywy? albo wali alkohol, niezbyt chwalebnie, albo pozoruje, żałośnie:) jak zwykle bałwaństwo zaprowadziło cie w kozi róg, więc jeszcze się kompromitujesz wracając do rodzimego języka rynsztoka. sam sugerujesz, że to nie alkohol, tylko, że w takich butelkach nic innego nie sprzedają. a jeśli, to proszę, wymień produkt...

jak będziesz bekał po tej wodzie i krzywił mordę jak do koli, to to będzie równie śmieszne. ale podoba mi się twój tok rozumowania: w zaciszu 4ch kątów wolno, niekryminalnie, to przystoi i nic zdrożnego. zdjęcie to forma upubliczniania wizerunku, ale to też nie dotrze: nie ma się czym chwalić, nawet jeśli mleka pić nie umie bez robienia miny jak kot sr.jący na puszczy, która ma dodawać opojowi knajackiego lansu. jakbym jakiegoś wyspiarza z kością kurczęcia w nosie w arkana kultury europejskiej wtajemniczal... w dodatku niezbyt lotnego.

argumentu wyraźnie nie jesteś w stanie poznać. podpowiem, że to nie to samo co atak personalny, jednak mam wrażenie, że za dużo od knajaka wymagam.

aleś mi przygadał, łoj ludzie, aż mnie zatkało, wygrałeś, już dobrze, zluzuj majty, bo ci w obronie bratniego obszczymura guma pęknie...

to przestań dziób otwierać.

a potem będziesz twierdził, że lewactwo to ateiści?

gruzawik, miło poznać:)

taak? bo żadnej nie odczuwam, jednak kultura wymaga...

brawo, młodzi, myślący i odważni ludzie.

czy jest jakiś paragraf chroniący uczucia niewierzących i zdrowy rozsądek? bo jak kto pisał o sobie "nie zabijam, nie kradnę, nie wierzę" to się podniósł huczek, że ktoś religijnie katoli obraża(niby jakim cudem, skoro o sobie pisze). tymczasem o moim wieloletnim związku byle dziadowi wolno, abstrachując od faktu, że zanim się w okowy małżeńskie człowiek da zakuć, to warto by tego, przepraszam za wyrażenie, nupturienta ewentualnego trochę poznać: gdzie skarpetki rzuca, ele jojczy na dobę, jaki ma próg tolerancji bałaganu ...

doprowadziłeś go do kwiku... znalazłeś punkt Ś? każdy prawiczek taki ma: świński trucht. jak podrażnić, to oczki mgłą zachodzą, logika, euklidesowość, prawa fizyki, biologii, eszystko w miech, bo odyniec się rozdarł nad kartoflino...

widzisz, ja noszę mundur w słuzbie JKM Elżbiety II. z tego wynika, że mam obowiązek prowadzenia się, i nawalić się jak stodoła, nawet prywatnie nie mogę. nie mogę mieć zatargów z prawem, nawet na punkty na prawie jazdy krzywo patrzą i na kurs kasujący punkty wysyłają. mundur to nie tylko przywileje, ale i obowiązki/obostrzenia.

nie ma jeszcze kogokolwiek, a lekarz jest od ratowania osoby, a nie organizmu. inaczej całą transplantologię psu w d.pę. życie biologiczne możemy często utrzymywać dowolnie długo. chciałbyś? bo jp2 nie chciał, zrozumiał, jak przyszło co do czego, co ważniejsze: organizm, czy osoba.

bredzisz, pojęcia nie mając. jak zwykle z resztą, o czym przekonać się łatwo, gdy nie odróżniasz życia biologicznego od osobniczego uporczywie, bo ci ideologia nie pozwala przyswoić stanowiska medycyny. jesli od ratowania życia biologicznego, to zero przeszczepów. ty jakieś 100 lat do tyłu jesteś w stosunku do współczesnej wiedzy, tak na oko:) denat pod respiratorem już nie żyje, a płód jeszcze nie, z tych samych przyczyn, niemożliwych do pojęcia dla tumana bez elementarnej wiedzy w zakresie biologii, neurologii, anestezji... idź, z elektrykiem się kłóć, co jaki kabelek oznacza, nie ze mną.

a za pokutę dostaniesz przekaz do wysłania pieniędzy:)

czekam na pierwszy wpis o muslimach...:)