Komentarze użytkownika gruzawik

lubimy. za swoje czyny i słowa. mamy tyle, ile chcemy, reki po cudze nie wyciągamy, lewaku. nie zaglądamy komuś w pipę.

hokku, czy mozesz zjeść ciastko i je mieć? bełkocesz uzywając terminów których nie rozumiesz. jak lubisz odpowiedzialność, to powinieneś 500 w zębach odnosić, inaczej jesteś lewakiem-nie zastanawiasz się czy na dziecko możesz sobie pozwolić, tylko uważasz że jakoś to bedzie, ktoś DA.

kurdę, znowu? a mogę tylko dzieci odprowadzać? rozumiesz abortować postnatalnie? nie chcę chyba znać nazwy tej szkoły którą ty kończyłeś... cofnąłeś się do przodu od szkolnych czasów, co:)

wiem jedno: ty nic nie zrozumiałeś:)

musisz dysponować więc wiedzą ujemną, czyli-fałszywą. nie możesz abortować kogoś postnatalnie, bo aborcja dotyczy jedynie okresu prenatalnego. czego tym nie rozumiesz? przecież jesteś przeciwnikiem aborcji, skąd ta chętka cię ogarnęła? czyżby życie osobnicze jakoś skażało organizm, że tak popsute już usunąć można, a wcześniej to nie? jak konsekwentny jesteś w swoich poglądach? wartościujesz je ze wzgledu na stan zdrowia i legalność? urządzasz normalny pogrzeb poronieniom? urodziny obchodzisz w rocznicę dorwania mamusi przez tatę?

ja nawet lubie te bezsilne wyzwiska, gdy nic już innego nie pozostaje, a juz najmniej ochota odpowiedzieć na dość proste pytania będące skutkiem takiej a nie innej postawy prezentowanej przez przeciwnika. możesz abortować postnatalnie? jajko kurą nazywasz, czy mylisz z płodem? niestety, rację udowadnia się głosowaniem. ważne, w jakich warunkach: jeśli każdy może wyłożyć swoje poglądy bez strachu(ja ci niczym nie grożę, nawet aborcją postnatalną...), spokojnie przekonywać, to przykro mi, ale nawet fizyka subatomowa staje się zrozumiała na chwilę:) i staje się faktem.

nie da sie zapytać dziecka, zanim się urodzi. to raczej oczywiste, chyba, ze ktoś widzi drewniane kamienie i młode staruszki...

przed urodzeniem nie ma w ogóle kogo pytać, bo jeszcze "kogoś" nie ma. tyle współczesna medycyna. jesli ktoś wie lepiej, proszę na własny koszt i rachunek, ale bez zabraniania komuś i bez oburzenia, że się inni z tego kuriozalnego poglądu smieją.

a Hitlera jednak urodziła...

popatrz, przeciwnicy też. i czego to ma dowodzić? bon mot raegana, uznawanego za jednego z durniejszych prezydentów tego wstrętnego USA, przemawiający jedynie do podobnych mu przygłupów.

po bracie zostało,szkoda komuś oddać...

po czym poznałeś?

jednak coś zostaje w genach...

dzieci są po urodzeniu, tak przynajmniej uważa współczesna medycyna, a wartościowanie "dzieci" ze względu na stan zdrowia lub legalność pochodzenia selekcją na rampie smierdzi...

zgoda, pod warunkiem kastracji księży po ukończeniu seminarium.

tyle, że święcenia są dozywotnie, a aborcja doraźna... nie sądziłem jednak, że tak łatwo jajca plebana oddasz:) w sumie nie twoje, to co Cię boli...

krzysiu, ty się nie umiesz merytorycznie odnieść do argumentu ani trzymać tematu, a zarzucasz komuś nieskładność? brak 2 przecinków cię tak z pantałyku zbija?

mój nie podkreśla, bo jest angielski. literówki a błędy logiczne i impregnacja na wiedzę to jednak inna klasa...

wartościujesz płody ze wzgledu na stan zdrowia i legalność? urządzasz pogrzeby embrionom? liczysz swoje urodziny wg zapłodnienia mamusi?

wypchaj się:) wspieram rozsądek, dawać odpór durniom trezba, bo powstanie inaczej wrażenie, że tylko oni mają cos do powiedzenia w temacie.