Komentarze użytkownika gruzawik

cyc ujawnia swoje standardy, ale sam nijak nie zarobi...

mastektomia?

niby facet, ale cyc...

towarzyszy sobie w pisie poszukaj:) można na slepo patykiem machać, a kilku trafisz. cycku.

nie używaj słów, których znaczenia nie rozumiesz, jak rozsądek, na przykład. twój wyjątkowy debilizm zwrócił moją uwagę, że w odruchu miłosierdzia zdecydowałem się wyrazić swoją opinię nt. poziomu twoich komentarzy, a co za tym idzie, ciebie samego. do pisu nie nalezysz, boś zbyt bierny na cokolwiek, jednak co post, to pis gorąco popierasz, a krytyków zwalczasz. musisz innych mieć za podobnych sobie durniów, skoro masz nadzieję, że tego nie zauważą. no i sam wybór nicka też co nieco mówi o osobniku: cyc. uprzedzając skamlenie, zwracam uwagę, że pierwszy mnie zatytułowałeś towarzyszem.

ja bym mu jeszcze na nicka dał +18 :)

"wyborcĄ"... no, to poziom krytyka mamy wyjaśniony...

mi jakby bardzie od zadniej strony łeb pokazuje...

a to zbezcześcił świątynie:) ani wygnać, ani ubić, ani przestraszyć, bo weźmie i nas..ra.

cielsko pedagogiczne:)

na razie mamy trybunał zastępczy, ustawy zastępcze, prezydenta zastępczego...

tłusty bit? to jak ci stara z liścia przyklepie?

sam najwyraźniej jesteś debilem, obdarzając innych takim tytułem, samemu nie zauważywszy powstania zegarków, radia, czego tam jeszcze pełniącego wymienione przez ciebie funkcje. przez wieki przedtem dzwonów nie było, potem były, może znów nie być. co mi za różnica, czy hałąsuje kozo- czy dziecio- ebca? równie dobrze można by za dziedzictwo kulturowe uznać chusty na głowach kobiet (twoja babcia tak popylała, i nie wyobrażała sobie, ze można inaczej).

skoro ludzie się skarżą, to już nie. te czasy minęły.

środę popielcową... w końcu pożar był. a może sobótka, tak bardziej tradycyjnie?

komuchów sobie w pisie poszukaj.

gorzej bywało, a w kościołach spiewali...

może oprócz tych, co mają go faktycznie sporo:)

bo tutaj to ma być przenośnia, alegoria, paralela, czy coś... jak znajdziesz inną głupotę to się okaże, że tam też. a dopóki jej nie znajdziesz, to będzie dosłownie. tak sie interpretuje, jak na to aktualna kultura pozwala, i już głupio twierdzić, i na tej podstawie w ogień jako badyl suchy ludzi wrzucać, że transsubtancjacja zachodzi dosłownie. bez Słońca mozna mierzyć noce, ale pojęcia dnia jeszcze nie ma. jest jeszcze śmieszniej: niby rośliny miałyby być pierwsze, ale tu znowu lipa-okazuje sie, że pierwociny życia bezproblemowo były cudzożywne. chlorofil to późniejszy wynalazek.

ufff, dobrze, że już nie palą... nie żeby nie chcieli, zwyczajnie nie mogą.