Komentarze użytkownika gruzawik

to teraz Żydzi dobrzy?

ateizm nie jest religią, podobnie jak agnomizm czy przekonanie, że czarne dziury nie są bramami do innych wymiarów:)

jest oparty na szacowaniu prawdopodobieństwa. przekonanie ws. czarnych dziur to religia?

skoro dowodów brak, to właśnie masz dowód. nie udowadnia się nieistnienia, tylko istnienie. natomiast jest mnóstwo przesłanek, zeby owo prawdopodobieństwo szacować tak a nie inaczej, podobnie jak można spokojnie założyć, że księżyc jednak nie jest zrobiony z sera.

wyznawanie jest, brak wyznania nie. to takie proste: brak wyznawania wiary w krasnoludki nie jest przecież religią. jest poglądem opartym na obserwacji i nabytej wiedzy. to że przedmiot dotyczy akurat bogów nie zmienia faktu, ze jak ktoś poglądu o ich istnieniu nie podziela to właśnie nie wierzy, czyli jak brak wiary chcesz nazywać wyznaniem, religią, kiedy właśnie wyznania czy religii brak? brak obiektu kultu, brak dogmatów, brak obrządku, no i źródło przekonania inne: nie czucie i dogmat wzmocnione tradycją, tylko logiczne wnioskowanie z obserwowalnych faktów.

to, ze pogląd jakiś jest niedowodliwy, nie oznacza jeszcze że jest kwestią wiary, którego to pojęcia raz używasz jako religii, a raz jako przekonania o czymś, zeby Ci było wygodniej. dowiedź mi tu zaraz nieistnienia jednorożców, albo możesz się zaliczać do wyznawców religii aunikornistycznej. dodam tylko, że za nieistnieniem przemawia sama logika wiary, a raczej jej kulawość: żeby wyjaśnić istnienie złożonego świata, zakłada ona istnienie czegoś jeszcze bardziej skomplikowanego i na dodatek niezbalanego, i tym niby wyjaśnieniem zdaje się być usatysfakcjonowana.

o! i na taką procesję to bym poszedł, nawet mogę sypać kwiatki:)

we Warszawie, pod PKiN jest taka sama tabliczka na budce z zapiekankami:)

u takiej młodej to żadna puszcza, krzaki jakieś zaledwie:)

ależ noc kryaształowa właśnie pod pretekstem ochrony niemieckich interesów była, podobnie jak cała akcja endlosung miałą jedynie chronić zdrową tkankę narodu niemieckiego.

pis po prostu twórczo rozwija patologię również w Policji: co innego sprać na szarlotkę, a co innego zatłuc naśmierć... podła zmiana.

no ale teraz są ci, nieprawdaż? jaki więc ma sens struganie debila i odgrzewanie kotleta? no i oni obiecywali jak to będzie pięknie i uczciwie w odróżnieniu od poprzedników przecież. naprawdę, twoja arogancja i chamstwo wobec innych uczestników dyskusji lokują cię coraz niżej, nidługo osiągniesz poziom bodana albo innego podobnego pajaca, co bez agresji słownej nie potrafi sklecić wypowiedzi, i nie pomoże pozowanie na bezstronnego obiektywnego obserwatora. emocje cię zdradzają i wychodzi pospolity cham.

to kim kto jest nie zależy od innych, a od nas samych. przynajmniej się staram, a nie odwracam kota ogonem, że bo inni to cośtam cośtam.

to musieli ją na gorącym uczynku złapać, z papierem w ręce i dymiącą stertą z tyłu, bo potem to trudno by było udowodnić kto to był...

i to mówi ferdek, który wygląda jak bobas w śpioszkach...

dośka, owszem, skrzywdzili: oszukali dziecko...

no popatrz, a indoktrynacja heteroseksualna jakoś żadnemu homo nie pomogła...

ano temu, żeby wiedziały, ze tacy też są na swiecie, i że jak które właśnie takie jest, to też nie koniec świata.

twoja ekscytacja raczej zdradza kłopoty z własną orientacją, bo skoro cię wali, to po wuj domnie na ten temat piszesz? mi możesz się przyznać, mnie to ani oburzy ani zdziwi, a będzie ci lżej:)

jak na razie to sam piszesz na takie tematy. ale ciekawie, nie powiem, możesz rozwinąć temat?