Komentarze użytkownika gruzawik

a jakieś inne wyznania znasz tak dokłądniej? no i jakieś inne wyznania dyktują jakie ma być prawo w Polsce?

i 2-3k lat kultury prawnej jak psu w d.. wsadził... po co ulepszać istniejące prawo, od razu wracajmy do jaskiń:)

a byłeś tam kiedyś, czy tylko opowieści znasz? bo ja bywam z racji zawodowych, i wcale bym się nie zamienił. populista z Ciebie, i tyle:) a powyżej masz klin-klinem:)

w polskich też bywałem, i tak to zależy od sędziego, czy łyknie bredzenie papugi:)

taka praca, nic nie poradzę, mus mi się szeroko interesować. w pierdelku bywam i bywałem, a Ty jak sam piszesz, z opowieści... zamieniłbyś się z pensjonariuszem?

a dlaczego mam nie napisać, że byłęm i widziałem, skoro byłem i widziałem? podana przez Ciebie metoda czasami się sprawdza, ale niektórzy mają taki sposób na życie... ja bym się z takim nie zamienił, a Ty? zawszesię znajdzie jakiś odsetek patologii, gdy różnica między przebywaniem na powietrzu a pod kluczem jest niewielka, to mamy problem. oznacza to tyle, że nie w pudle mają jakoś szczególnie dobrze, ale normalnie pracujący mają źle.

ja się nie napinam, a co piszę mogę zilustrować:) w odróżnieniu od ściemniaczy i populistów.

sam zilustrowałeś: nie zamieniłbyś się...

a cóż takiego ja twierdziłem? że jakoś każdy z nich zamieniłby się z Tobą, a Ty z nim nie. mimo, że tam tak dobrze, jak piszesz... QED:)

owo "ograniczenie" swobody to nie jeden z warunków?

bardzo wygodne pominięcie:)bo jak przychodzi do propozycji zamiany, to nie pomijasz... kto Ci broni żreć schaboszczaka codziennie? a właściwie, to kiedy masz ochotę:) a nie wg. rozkładu jazdy.

a kto ma fundować? takie fajne warunki odsiadki, a zobacz, jakoś nie ma chętnych... każdy knuje jak może, żeby uniknąć. jak wyżej: problem nie w warunkach odsiadki, tylko w warunkach na wolności, i te powinny być poprawione.

jakoś nie znam takich, co po roku by nie chcieli pracować, bo ich nuda zeżera. a co gorsza, praca więźnia stanowi nieuczciwą konkurencję wobec pracy takich co na rodziny muszą zarobić na wolności. wewnątrz pyerdelku trudno o pracę, a na wolności trzeba by doliczyć koszty konwoju i straży. jest jeszcze fajniej: im gorzej w więźniu, tym silniejszy efekt grypsery a mniejszy resocjalizacji. ja wiem, że w Polsce res leży, ale grypsera też. coraz trudniej o majora czy innego gwiaździstego. Brunona Hołysta polecam do poduchy:)

poczytaj Brunona... proszę:)

ten tatuaż tometoda na zbieranie funduszy dla ofiar i ich rodzin, studia tatuażu przekazują zarobione w ten sposób pieniądze, tak jak zbierano dla rodziny polskiego kierowcy.

cały brexit głównie tym stoi, żeby takiej polityki nie było. są na wyspie, więc jest dość trudno, morze nie las, że przeleziesz po nocy... więc to nie kwestia polityki imigracyjnej, tylko wybrania kraju jako celu dla takich ataków, UK jest oczywistym celem za lanie jakie spuszczają isis. zdarzenie to po angielsku incident, nie mam pojęcia, co cie tak gryzie w tym słowie, chyba że bezmyślne, kalkowe tłumaczenia polackich pismaków. a do tenkraju żadni emigranci się nie wybierają, bo u siebie pewnie mieli by lepiej bez wyjeżdżania. trza zap..lać na miskę ryżu i liść na głowę a jeszcze ta zima...

a niby jak zabezpieczy? za co?

no co wy, przecież każdy wie, że to jarek wypromował lecha! za 2 latka sami zobaczycie, to będzie oficjalna wersja:)

owa dobroć potrwa rok-dwa, jak uzna że już obsiadła całą d.pą to przestanie. dopiero jak samemu stanąć okoniem, i udawać, że serdecznie dziękuję, nie trzeba, to powraca niepokój egzystencjalny, czy aby na pewno jej miejsce jeszcze tutaj i znów się bierze do roboty. i błagam, nie opowiadaj, że są inne, bo statystyczny mężczyzna myśli o "tym" co 45 min, a kobieta... szkoda gadać...

a ładne chociaż?