Komentarze użytkownika gruzawik

z autopsji. kiedy inne dzieci się uczyły, że kto nie chodzi ten śmieć, ja wolałem z dzieckiem pójść na rower. a nawet w Polsce zarabiałem więcej, niż pewna posłanka deklarowała jako minimum. katolicy są nazywani tak, jak na to zasługują za swoje zachowanie wobec innych, dzieciak prawosławnych rodziców też tak został ochrzczony. w polskiej szkole 2ch argesywnych ancymonków trzęsie klasą, a pani uczycielka zamiast poruszyć sprawę na zebraniu, udaje że nic się nie dzieje. w kraju w którym mieszkam takie zachowania są niedozwolone i jest to egzekwowane.

UK.

a u nas nic nie słychać, jak za minionyzmu, kraj mlekiem i miodem płynący. tutaj się nagłaśnia, bije na alarm. bullying i harashment są przedstawiane jako problem do zwalczania, a taki caramir pisze, że to już tak jest, i gitara, kup 6 latkowi lepszą komórkę, żeby blikał, zamiast się uczyć chyba. u nas się problem ignoruje. podobnie jak za komuny, w stanach kradli samochód co i rusz, a u nas prawie że nic:)

gdzieś ty to wyczytał? w gazecie polskiej czywaszym dzienniku? bo ja tu mieszkam, telewizję oglądam, gazety czytam, i trochę inaczej to wygląda.

google jako źródło wiedzy? wole Times'a.

pracę mam taką, ze chodzę po najgorszych dzielnicach. zawsze czuję się dobrze, najgorszy męt tutaj jest uprzejmy, nawet nawalony. co do ciąż nastolatek, to świetnie pamiętam koleżankę z podstawówki...jak wyżej: u nas się nie mówi, nie pisze. albo usuwa, tutaj benefity kuszą, zeby nie usuwać. jest coś takiego, jak safeguarding report: czyto dorosłych, czy dzieci-jak jakaś sytuacja się nie podoba, zgłąszasz. dotyczy to również radykalizacji. u nas nie trzeba terrorystów: starczy 1 pijany, i już masz 5 trupów. albo pełny bus robotników...

nie chodzi o nagłaśnianie, a o robienie czegoś. debili i u nas nie brakuje, podobnie jak patoli, zastanawiałbym się, gdzie wiecej... oczywiście, są też problemy, i częściowo jest to kwestia zamożności państwa, ale też i wychowania: u nas byle pijany, to agresywny i ryja piłuje. tutaj nie.

choćby i 100% podatników było wierzące, to jednak nie można, bo łączenie religii z państwem źle się kończy dla demokracji, tak jak nie można stosować tortur albo okaleczania. po prostu nowożytna demokracja ma pewne zasady bez których wyradza się w swoją parodię.

czegokolwiek, co jest sprawdzalną wiedzą.

niestety jest szkodliwa: kaze stawiać ideologię ponad rozum. w dodatku jak ktoś chce prowadzić kółko zainteresowań, to polekcjach i płaci szkole za salę, a nie na odwrót

teraz to embrion, a nie dziecko nienarodzone?

a kto się daje szczuć? wystarczy nie łykać tego kitu, i nie da się nawet szarych teorii spiskowch snuć smętnie...

ale chociaż dzielnie się spisuje, czy stoi w kącie trzepiąc prącie?

zależy, jak dobra bomba idzie to można i tak:) ale przy zatwardzeniu to raczej "jezusie, maryjo" ze łzami w oczach...

czyli oni są kapłanami Mamony, nareszcie jasno i na papierze:)

w celach szkoleniowych:)

nie? a kto chce sklep w niedzielę zamykać?

to nie komentuj:)

coś ty, on się sam tak nadął:) prezes pneumatyczny.

z WOŚP się nie dało...