Komentarze użytkownika mxii

Mieszanie Chopina do polityki to już sedno.

To jest synonim każdego polityka. Jakby to był tylko polityk PO to można by było wybrać innego z innej partii i problem z głowy.

Pajac i populista żyjący w kosmosie, który od czasu do czasu odwiedza Polskę, jak kasy na życie zabraknie.

Chyba jej fagasa.

Porównanie jest straszne kulawe, bo przecież piekarze czy rolnicy itd. tez żyją z naszych pieniędzy. Fakt jest, ze nikt Ciebie nie zmusza do kupowania pieczywa, a urzędników musisz wyżywić, czy chcesz czy nie. Do tego ilość urzędników nie jest regulowana ich zapotrzebowaniem, tylko raczej polega na sztucznej konstrukcji i jest często wynikiem nepotyzmu i kumatorstwa.

Z takimi galami, tez byś wolał chodzić w okularach. Przecie on wygląda jak żaba.

U niektórych demencja po prostu szybciej nadchodzi.

Rozumiem polowanie, chodzenie za zwierzakiem, tropienie, np. tam gdzie są inne drapieżniki, jak niedźwiedź, wilk, ryś a nie strzelanie z ambony, albo przy nagonce przez sztab cweli. Potem własnoręczne wypatroszenie i przygotowanie jedzenia. Joooo .... kiedyś chodziłem na ryby.

Thesis: Im większa "podwójna bródka" tym większy hipokryta.

Tyle co nie nawiedzę, lektora, muszę przyznać, że ta wersja jest cacy.

Wszystko tylko czubek lodowca. Koszty nepotyzmu, kumoterstwa i innych układów idą zapewne w miliardy.

No jak to "gdzie"? Kobiety są już tutaj. Niektóre nawet nie mogą się doczekać swoich 15 cali.

Na darmo tyle nie jedli, popatrz jak guziki maja napięte. Nie potrzeba im karabinu, najpierw nadąsają się tak, że przeciwnika guzikami obezwładnią; pod koniec potężnymi armatami przejadą.

Krucjata się rozkręca.

Na tym nie koniec, "O Jezu", "Geez" etc. to jakieś anachronizmy, które nie powinny służyć ani osobom religijnym ani niereligijnym.

Obawiam się ze to tylko suplement z 2014 roku.

I jedno i drugie w garnku wyląduje.

Nie wiem skąd te oburzenie. Zawierane są umowy asymetryczne z podmiotem kk (aka konkordat), gdzie jedna strona dostaje za symboliczne 1% wartości a druga strona musi krocie przypłacać za podobne transakcje na swoją niekorzyść, to przechodzi na obyczajowość (aka "the normative power of the factual").

Taki gest to jest już anachronizm przypominający, że podwładni całowali sygnety swoich panów.

Oczywiście, ze jak PIS dobrnie do koryta wiele się zmieni, np. twarze adresatów diet.