Komentarze użytkownika mxii

Tak to jest, jak się żyje w alternatywnej rzeczywistości.

O mobilnych klęcznikach nie zapomnijcie.

Nie wiem, czy obcy chciałby w nim ulokować embriona?

Fake. Aż tak głupi to on nie jest.

VI do X można w społeczeństwie kraju nad Wisłą śmiało skreślić. Są wyjątki, ale te i tak nie podlegają KK i ich regułom.

Reszta świata robiła od wieków podboje innych krajów, tylko ci znad Wisły najchętniej łupią się nawzajem.

Spec od "niebania się" ... obstawa pislici niczym afrykański bush boss. Cytując klasyka: "Zapewne wielu z Was zginie, ale jest to poświęcenie, na które jestem gotów".

Zachowują się jak ich elektorat, który osiąga swoje możliwości, biorąc kredyty.

Po ich "sprzątaniu" kraj nad Wisłą wygląda niczym stajnia Augiasza.

Zaczęło się od śmieci w sejmie ... reszta to już czysty akcjonizm.

Fuuuuj, powinno być od 18, albo kategoria "puść pawia".

Na czymś się jednak zna: ten hochsztapler, jak wiele innych wydoił suwerena na miliony, nie znając się na niczym. Co świadczy to o kraju nad Wisłą?

Cały czas mnie drenuje pytanie, czy elektorat formacji fiku miku nie czuje po własnej sakiewce, że wybrali zestaw degeneratów i dyletantów by ich reprezentowali? Jedyne co im w praktyce wychodzi, jest okradanie suwerena.

Faflun powinien Rabladora dotore Hatakumba wyprowadzać. Nabrałby wprawy, jak przeżyć na spacerniaku.

Posikałem się.

Czy ona musi teraz te blondynki Jastrzębia zastępować?

Ruble go kręcą.

Tyle że nie ma takiego podmiotu jak Niemcy. Firmy sprzedały śmieci Januszom biznesu. Import szedł z całego świata. Jedynie co teraz wyjdzie na jaw, jakie firmy brały śmieci i kto dostawał w łapę. Ja bym zbadał te wszystkie kopalnie, co oni z takim pospiechem zasypywali, mimo że chętnych na dalszą eksploatację nie brakowało. Tam mogą być nieźle kwiatki. Niemcy mieli od 30 lat problem, gdzie składować odpady radioaktywne.

Salwador już tu jest, niedługo finansowa Wenezuela. Światła nie trzeba gasić, prądu w krotce braknie.

Przecież to jest ich naturalny odruch, wszędzie gdzie się postawią, to by kradli czy to mikrofon, czy konferencje, czy przestrzeń publiczna i popychali, przekonani, że im się należy.