Komentarze użytkownika stary.kocur

Ty chyba nie czytasz, tego co napisałem. TA WRZUTA DOTYCZY TEGO OŚRODKA WYCHOWAWCZEGO. TEGO A NIE INNEGO. A to, że w innych tez różnie bywa, to jasne jak słonce. KAŻDY ZAKŁAD DLA DZIECI, W KTÓRYM JEST TAKIE ZBYDLĘCENIE, POWINIEN DOSTAĆ INNY ZARZĄD I NADZÓR, ALBO PRZESTAĆ ISTNIEĆ. A tu niestety poza posadzeniem jednej raszpli nic się nie zmieniło. Wychodzi na jaw, że inne "miłosierne", to też suki, a dalej zajmują się dziećmi. Skoro to zakonnice, to ma zostać jak jest?

Jak tylu patrzy to i strach po ślubie. Mnie babcia straszyła jak byłem mały: nie rób tego czy tamtego, bo bozia patrzy, bo dziadziuś patrzy na ciebie z nieba, bo ciocia Gienia nad tobą czuwa dniem i nocą... Jak miałem z 6 lat, to na któryś wakacjach do kibla chodziłem po ciemku, żeby nikt nie patrzył, jak klocka stawiam.

A mógłby wstawiający zdradzić nazwę tego wykwintnego maźgaja na talerzu?

A potem taki specjalista napisze mi na torcie "25 rocznica ślóbu"

Oby

Szkoda, że nie można dostać raka od takiego pierdzielenia. O paru idiotów byłoby mniej.

Jeśli masz rację, to ja bym tego nie jadł.

To też właśnie. Sraka murowana

Aktualne od wiosny do jesieni, zimą trochę kłopotliwe, bo ziemia twarda

W interpunkcji to ona może pracować tylko w soboty i niedziele, bo w tygodniu szkoła;)

Szkoda, że nie zastosowali się do twoich rad i wiedzy. Już dzień po 13 maja 1981 byłoby po sprawie, papież nie zaraziłby się paskudnym wirusem, tylko "udałby się do domu Ojca". Historia potoczyłaby się inaczej dla Polski i może kler nie panoszyłby się tak bardzo.

"Jak zwykle jest przepiękny tort" To ile ich było jak dopiero miesiąc ma maluch? Świętowali każdą miesięcznice poczęcia?

AQ16, jak taka z niej kreatorka, to niech się w końcu ortografii nauczy, bo robi obciach i sobie i klientom. Dodam jeszcze, że za moich czasów tort robił cukiernik, piekł i dekorował a nie KREOWAŁ. Pewnie nie znał takich mądrych termonów, ale byków nie robił.

Jasne, teraz wszystko sie tak nowocześnie nazywa. Na przykład taka logistyka. Kiedyś nie było logistyki i jak właścicielowi sadu obrodziły jabłka, to płacił za zrywanie złotówkę w a na bazarze sprzedał za 2,50. Wszyscy zarabiali. Teraz jak jest logistyka, to skupuje się jabłka za 15 groszy a w sklepie są po 4,50. Wszystko można ładnie nazwać i naukowo, nie zmienia to faktu, że analfabeta, pozostaje analfabetą.

No i święta Maryja obok kapłana. Po tej pani tego się właśnie spodziewam, niczego lepszego.

A miskę pod ten kran od 25 lat podstawia kler.

Też.

Za mało informacji, żeby się opowiedzieć po jednej ze stron.

No i czego się czepiacie. Fajna ustawka. Lepsze to niż bójki na osiedlach, gdzie w ryj może wyłapać ktoś niezainteresowany. Nawet ubrali się odpowiednio, żeby nie napukać swoim.